Skocz do zawartości

Tsunetomo

Użytkownik
  • Postów

    1731
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Tsunetomo

  1. 1 minutę temu, Voldemort napisał:

    Z drugiej strony taki Hyundai Veloster już niedostępny w EU, tak samo jak mocniejsze wersje Subarków, chociaż te już głównie przez regulacje emisji.

    Co ciekawe czytałem gdzieś info, że H6 w USA ma udział w granicach 10-20% nowych modeli z nim oferowanych, więc niby się ludzie nie wyrywają.

    Pewnie ze nie. W USA ograniczenia do 120km/h, drakońskie kary za przekroczenia. 2,5 wystarcza.

  2. Ja w trasy jeżdzę 3 osoby plus dziecko, dwa koty po 10kg sztuka, bagażnik ze dopycham by się domknął. Bez boxa na dachu. Choć raczej limitu masy nie przekraczam. Nie zauważyłem by zachowywał się inaczej niż gdy jeżdzę sam, tak samo pewnie i neutralnie.

    To solidne auto,godne polecenia.

  3. 1 minutę temu, GREGG napisał:

     

    Teraz już chyba wszyscy wprowadzili najmy / leasingi z opcją spłaty wartości. Możesz oddać auto po zakończeniu umowy a jak chcesz to możesz wykupić. Utratę wartości i inne warunki każdy producent sobie ustala więc trzeba porównywać konkretne oferty. Nie interesowałem się szczegółami, bo za wcześnie ale wolę taki patent niż kupować auto po leasingu i potem bujać się ze sprzedażą... 

    Dokładnie. Ja robiłem wycenę dla CHR. O ile pamietam na 3 lata / 30k km (dla zony po mieście) wychodziło chyba 1800 zł / mc all inclusive (tylko paliwo i płyn do spryskiwaczy). Wykup chyba 60% wartości, ale jak nie chcesz to biorą. Wychodziło to jakieś 115% wartości pojazdu (uwzględniając wykup). Nieźle biorąc pod uwagę, ze przeglądy, ubezpieczenie i opony po ich stronie.

    1 minutę temu, kubanow napisał:


    Pół roku temu wziąłem w leasing 208'ke dostałem na nią rabat około 20%, więc tutaj trzeba brać też pod uwagę cenę transakcyjna a nie tylko cennikowa

    Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
     

    No tak, zomnialem, ze inni dają rabaty. Tylko w Subaru cennik = cena. :)

  4. 1 minutę temu, ketivv napisał:

    czy wspomniany Peugeot ma jakikolwiek napęd na cztery ?

     

    wydaje mi się, że w przypadku porównywania czegokolwiek do XV-ła dobrze by jednak brać pod uwagę kwestię napędu

     

    Ma "grip control". Pomaga wyjechać z 3 cm piasku :) 

    przejrzałem raz jeszcze cennik. Fajnie skonfigurowany 3008 szybuje z cena pod 150k. To ja za Puga dziękuję jednak. Do tego legendarna utrata wartości francuza (choć tu XV tez wyglada chyba słabo w tej kategorii). 

  5. 14 minut temu, Topi napisał:

    Osobiście uważam nowy Peugeot 3008 za całkiem ciekawe autko. Marka może być dla kogoś problemem, ale dużo miejsca w środku i w bagażniku, 1.6 benzyna wydaje się być idealnym napędem i ciekawe wyposażenie.

    Ciekawe. Allure plus kilka dodatków daje ponad 130k. Fajne GT tylko z dieslem.... A szkoda.

    • Lajk 1
  6. 38 minut temu, Karas napisał:

    podobnie ale znacznie bardziej dynamiczne auto

    cenowo też podobnie

     

    no i acceleration test

     

    XV'a nawet nie bede wklejał bo  wstyd :)

    Ciekawy jestem tego nowego 2.0i w XV na bezpośrednim wtrysku ale podejrzewam że szału nie będzie...

    No nie będzie, to pewne. Ten silnik w Suzuki to ich czy wzięli od kogoś?

  7. 30 minut temu, turdziGT napisał:

    Ogólnie 60atka ma mega mały bagażnik  nie wiedzieć czemu.Czy to S60 czy V60 ma 100 litrów mniej niż konkurencja a golf czy octavia ma prawie 600 w aucie podobnej wielkości.

    Bo to auto "lifestylowe", wg producenta, zatem dla ludzi którzy nie wożą bagażu tylko kartę kredytowa ;)

    A poważnie, bagażnik to porażka w tym modelu. I w kabinie tez ciasnawo, choć fotele sport bardzo wygodne.

  8. 3 minuty temu, Karas napisał:

    stojąc przed kupnem XV poważnie rozważyłbym nową Vitarę 1,4T.  W środku całkiem spora, na prawdę bardzo dynamiczny silnik ( Subarowskie 2.0i nie ma podejścia) napęd w warunkach terenowych nie ustępujący Subarowskiemu... Gdyby była oferowana jak kupowałem XV to pewnie bym nia smigał teraz w szczegolnosci że mam bardzo dobre doświadczenia z marką i ASO Suzuki.

    Tak, to fajne wozidełko. W środku trochę plastikowo, przy wyższych prędkościach głośno, ale chyba podobnie jak w XV? 

  9. 2 minuty temu, SInobrody napisał:

    :) Dzięki. Szukam opinii o T5 ale wiem, że musiałeś napisać całość... czyżbyś też miał "małego ptaka"? :)

    Szukaj dalej. Nie pytam czemu tak Cię interesują ptaki innych. I czemu tak się zachowujesz. Mogę tylko domyślać się jak głęboko nieszczęśliwym człowiekiem jesteś. 

    Wesołych Świat Ci życzę i refleksji. Choć w to drugie trudno uwierzyć.

  10. 7 minut temu, ketivv napisał:

     

    np do miasta czy podmiejską trasę w zwykłym użytkowaniu Niro będzie pewnie wygodniejsze układ hybrydowy miłą jazda, dobre przyśpieszenia do tego mocne odzyskiwanie energii i niższe spalanie 

     

    XV w tych warunkach nie będzie tak dobry ale bez wątpienia jest dużo bardziej uniwersalnym autem a już dla tych którzy śmigają szutrami itp. drogami to od Niro dzielą XV lata świetlne (oczywiście inplus ;) )

    Dokładnie tak. Niro pod krawężnik podjedzie, ale poza asfalt...? Dla mnie to fajny koncept do miasta, na trasę zapewne juz dużo gorzej, w trudnych warunkach bez szans. Ale jako ze własnie do miasta możemy czegoś potrzebować, to Niro, C-HR konkurują dla nas z XV. 

  11. 18 minut temu, kamilgt napisał:

    CHR jest piękny, będzie mi bardzo trudno przekonać do xv jak można mieć w podobnej cenie chr :D

    Kia niro odpada ze względu na wygląd...

     

    No CHR to ciekawa stylistka. Na minus "brak" okien z tylu, dla dziecka w foteliku słabe trochę, jak w schronie. Niro nie jeździłem, ale podobno fajne to. Wygląd dla mnie do przyjęcia. No i jedyny w klasie, gdzie możesz mieć wentylowane fotele. Na te kilka dni upałów w roku niezbędne ;) 

    Super, ze konkurencja się mocna robi, dla nas konsumentów to dobrze. Gdybym mieszkał poza Warszawa XV ze względu na napęd byłby pewnie pierwszym wyborem, a do miasta.... Zobaczymy.

  12. 2 minuty temu, bardzozlymisio napisał:

    Żaden ze mnie ekspert mechanik, ale uważam, że to co napisał Olo11 to prawda. Dodałbym jeszcze 2 powody: 

    1. Autem jeżdżę w Warszawie = często stoję w korkach = silnik pracuje a kilometry nie lecą. 

    2. Mam quada i disco 2 - zmieniam z nich oleje (silnik, dyfry, reduktor,...) sam, bo jestem entuzjastą, mechanikiem amatorem - widzę na własne oczy jak wygląda olej zużyty i jak szybko to następuje a także różnica działania na nowym i starym. 

    3. Nie jest to jakaś bajońska suma, a samopoczucie o wiele lepsze ;)

     

    Przekonujące jest to co mówisz. Ja nie dotykam się czegoś na czym się nie znam, pozostaje ASO. W korkach start/stop wyłączasz? Swoją drogą ciekawe jaki wpływ to ustrojstwo ma na silnik / olej. 

     

  13. 10 minut temu, kamilgt napisał:

    Dzisiaj leniwy dzień to poprzeglądam małe suvy 4x4 i porównam wielkości, bo XV w środku, a szczególnie pod względem miejsca na tylnej kanapie jest całkiem spory. 

     

    Nie mogę się doczekać nowego XV :D 

    Mi też się podoba. Ale ten dylemat - czy do miasta potrzebne 4x4 czy lepiej zainwestować w hybrydę Toyoty... czy Kia Niro (zaskakująco ciekawe i nieźle wykonane auto)

  14. 1 minutę temu, olo11 napisał:

    W wielkim uproszczeniu,im mniej jeździsz ( w jaki sposób i jak długie dystanse pokonujesz ) tym częściej wymieniasz olej (lub raz w roku). Nie jestem specem w dziedzinie tribologii ale wbrew nasuwającemu się wszystkim kierowcom skojarzeniu,że olej przede wszystkim ma zapewnić smarowanie to głównym jego zadaniem jest odebranie ciepła z miejsc w których układ chłodzenia nie dociera bezpośrednio.Dzięki temu wszystkie duperele układu tłokowo-korbowego dają radę pracować.Skoro tak jest,to olej jest poddawany działaniu b.wysokiej temp.co wpływa niekorzystnie na jego właściwości (koksowanie oleju,- etc)

    Z drugiej strony olej też powinien pracować z właściwą temp,jeżeli jedźmy na krótkich odcinkach ( parę km dziennie) silnik nie osiąga właściwej temp pracy ( czytaj olej ) to również wpływa na pogorszenie jego parametrów.Jednym słowem za gorąco źle,za zimno też źle.Powinno być w sam raz;)

    Na marginesie, kiedyś producenci zalecali wymianę oleju co 7.5kkm i nikt nie narzekał. ( Toyota Carina E moich rodziców - teraz w Afryce gdzieś hula;))

    Poszukaj w wątku olejowym,tam się forumowicze rozpisują na te tematy,analizy lab oleju,jakie są jego parametry itd itp.Jeżeli Ciebie to interesuje to poszperaj trochę w literaturze np.chemia paliw i smarów ( to bardziej silników okrętowych dotyczy, ale procesy niszczące i pogarszające właściwości oleju są podobne)

    Dzięki olo11. Auto czasem stoi tydzień, dwa w garażu, ale jak jedzie to raczej kilkanaście lub kilkaset km. Bez "kręcenia" na zimnym, etc. Pozostanę chyba przy zapewnieniu serwisu, że te 15k lub rok będzie OK. Prawdę mówiąc doktoryzować się z olejów napędowych w silnikach nie mam kiedy. Pozostanę przy pogłębianiu wiedzy w dziedzinie, która pozwala mi utrzymać auto, bez względu czy olej trzeba wymieniać co 30 / 15 / 10 czy 5 k km. Z tymi temperaturami to pewnie coś jest. Mieszkając w Emiratach Infiniti i Forda serwisowano co 5k km, do wymiany szedł olej i filtr powietrza (pewnie z powodu zapylenia powietrza).

  15. 9 minut temu, Giresse napisał:

    Subaru jednak jest sentymentalne, niby środek już zbliżony poziomem do konkurencji, a jednak udało się
    "przemycić"  przyciski do grzania dup z przed dwudziestu lat:faja:

    :) Nie tylko Subaru. W Infiniti OX70 są podobne "smaczki". A w Lexusie NX na podłokietniku, na pięknej skórze jest ordynarny nit. . O wyświetlaczach w RAV 4 nie wspominam - są tam ze 4 o ile pamiętam i każdy inny, z czego jeden z pikselami jak z lat 90tych. Chyba taki urok japońskiej motoryzacji. 

    A może po prostu 20 lat temu producent tych przełączników dał świetną cenę przy zakupie 50 milionów, wzięli i ciągle jeszcze są na stanie? ;)

    Mi nie przeszkadza, w sumie nawet rozbawia. Nowe XV bardzo mi się podoba, zobaczymy jak już będzie fizycznie w PL.

     

  16. 50 minut temu, bardzozlymisio napisał:

    Oj dziewczyny wstyd! Tyle lat na forum a dalej Wam się chce trola Sinobrodego karmić. 

     

    Przecież z daleka widać, że gość ma kompleks małego ptaszka i chce go leczyć samochodem, tylko mu trochę kasy brakuje. 

     

    Parafrazując klasyka z bratniego narodu - pokaż mi samochód, a ja powiem ci dlaczego jest do dupy.

     

    Subaru ma wady, jak każde auto. Ma też zalety, które dla mnie są liczniejsze od wad. 

    Zwykły wolnossący silnik 2.5, niespecjalnie wysilony, nie za mocny - czyli taki, w którym szansa, że trzecia turbosprężarka padnie jest żadna - bo jej nie ma. Dla mnie to kolosalna zaleta. Takich silników jest znikoma ilośc na rynku w tej chwili. Zaprawdę powiadam wam - wszyscy zatęsknimy za zwykłymi benzynowymi 'naturally aspirated' już niedługo. 

    Samochód nie specjalnie rzuca się w oczy, nikt go nie zazdrości, złodzieje go nie lubią. Ja nie muszę leczyć kompleksu małego ptaszka, bo już się pogodziłem z tym, że mam małego :D

    Gabarytowo wstydu nie ma. W Pasku 186cm i 100kg tatusia o wiele bardziej przypomina sardynkę w puszce niż w Subaru. Może to subiektywne - z metrówką nie sprawdzałem. Na wakacje się mieścimy, przyczepkę z quadem ciągnie bez problemu i ruszy z nią z błota czy zaspy. 

    Outback jak na 150 kawałków, które zapłaciłem za Comfort jest uważam znakomicie wyposażony. W standardzie Navi, unikalny EyeSight z aktywnym tempomatem, świetna uważam CVT, power tailgate, szyber, ledowe mijania, etc. 

    Za słaby? Zrobiłem 50k km, udało mi się i wyprzedzić i zapłacić mandat, a na koniec objechać Europę kilka razy. Jak mam potrzebę upalać, jadę na tor do Kielc a tam jest czym poupalać. Poza tym jestem od jakiegoś czasu entuzjastą propagowania idei - JEDŹ ZGODNIE Z PRZEPISAMI.175 koni wystarcza aż nadto - a jak spalanie spadło!!! :)

    Nie ma Carplaya - hmm, wsiadam telefon łączy się z Navi. Jak ktoś dzwoni - odbieram, jak chcę zadzwonić wybieram numer. Muzykę z telefonu odtwarzam. Łączę się i-Phonem i Galaxy - nie zauważyłem problemów. Nie oczekuję, że radio w samochodzie będzie mi oferować fellatio. Nawigacja doprowadziła mnie już wielokrotnie tam gdzie oczekiwałem. A i pyta jak się rezerwa zapali czy poszukać stacji benzynowej  - w BMW 4 kumpla nie pyta. 

    Przeglądy - owszem kolego Sinobrody - serwisowanie jakiejkolwiek maszyny pozwala uniknąć usterki, lub usunąć ją w początkowym stadium unikając poważniejszych szkód. Serwisy robię co 15.000 oliwę zmieniam co 10.000 - bo lubię i mogę ;) 

    Słowem po 50k km jestem nadal jak widzicie pozytywnie wręcz entuzjastycznie nastawiony do mojego samochodu. A jak ktoś uważa inaczej - to jak napisał Ernest H - fajdam w mleko jego matki. 

    Mam wrażenie że moje subaru jest jak zegarek Casio - mam go już tyle lat, że dawno mi się znudził 10 razy, ale dalej działa dobrze i żal go wyrzucić. I tego właśnie od Subaru oczekuję. 

    A jak kolega sinobrody oczekuje samochodu o osiągach F1, wyposażonego jak stacja orbitalna Mir, z pussy magnetem i fontanną- to Volvo niestety w tym segmencie też nie robi. Trzeba będzie wyłożyć jakieś 300-500k najmarniej. I radzę unikać czytania forów - bo może się okazać, że nie wszystko złoto......

     

     

     

     

    Pełna zgoda z tym co piszesz :) To solidny kawał samochodu. Dodałbym jeszcze to, że widoczność jest bardzo dobra, a taki drobiazg jak możliwość odchylania oparcia tylnej kanapy docenia moja część rodziny jeżdżąca tamże. O osiągach napisano już chyba wszystko. Ja na razie bodaj raz czy dwa nie wyprzedziłem uznając, że nie dam rady (220-konnym Volvo bym "poszedł"). Na niemal 13k km to dla mnie akceptowalne. I też cenię sobie swoistą "anonimowość" Outbacka, brak kłucia po oczach. Jedno co czasem mi przeszkadza to stosunkowo mała pojemność baku paliwa. Tak z 7-10 litrów więcej dałoby lepszy zasięg.A tak jest więcej okazji do tankowania (przerwa), co wpływa ponoć pozytywnie na bezpieczeństwo :) 

    Tak na marginesie, skąd koncepcja wymiany oleju co 10k? Czy ma to wpłynąć na żywotność silnika? Pytam, bo w moim serwisie gdy o to zapytałem, stwierdzili, że co 15k jest OK (mimo że w ich interesie finansowym byłoby podtrzymać moje zainteresowanie częstszą wymianą. Ja mam tak, że nawet opony w autoryzowanym zmieniam ze względu na czujniki). Mój OBK raczej robi i będzie robił stosunkowo niskie przebiegi (właśnie około 15k / rok), a "w rodzinie" zapewne zostanie długie lata, więc zależy mi na bezproblemowym użytkowaniu.

  17. Dnia 4 Apr 2017 o 09:47, wojtekmzks napisał:

    Koledzy, z tęsknoty za Subaru cały czas śledzę rynek Legacy, a że zmiana auta zbliża się coraz większymi krokami to i różne myśli w głowie się pojawiają, m.in. Spec B. 

    Odkąd śledzę otomoto to cały czas widzę to auto:

    https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-legacy-specb-manual-krajowy-gwarancja-ID6yEtyD.html#4d8eeab842

    Pytam z czystej ciekawości, czy coś jest z nim nie tak? Wygląda naprawdę fajnie, zadbany, świnia widnieje więc ktoś kumaty mógł go mieć, kolor idealny, po korekcie lakieru, manual, no i z tego co kojarzę to chyba kolegi z forum, który sprowadza Legacy, czy się mylę? Proszę o wyjaśnienia, może ja nie dostrzegam czegoś co może mi się przydać przy przyszłym oglądaniu Subaru przed zakupem :)

    Weź go kup bo mnie kusi... Będę miał problem z głowy ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...