Witam serdecznie.
Przeglądając forum widzę pojedyncze hasła związane z tematem, niestety brakuje pewnie wszystkim dokładnego spisu spraw związanych z wymianą shortblocka.
Moja przygoda zaczęła się w październiku 2019 od kolizji z ciężarówką. Po zdarzeniu z silnika zaczęły dochodzić stuki. Rzeczoznawca stwierdził że: "silnik odpalił kontrolki się nie zapaliły." Zaprowadziłem samochód do Serwisu gdzie dokonywałem wszystkich napraw przez te 170 tyś przebiegu gdzie diagnoza wstępna brzmiała "Urwany wał!!!" jednak żeby to ostatecznie stwierdzić trzeba rozebrać silnik na drobne części a że jest to po kolizji to wina sprawcy i PZU powinno usunąć usterkę. PZU stwierdziło że mechanizm kolizji nie ma wpływu na pracę silnika jednak przysłano kolejnego rzeczoznawcę który nic nie stwierdził. Po tej kolejnej wizycie "rzeczoznawcy" i przepychankach z PZU podjąłem decyzję o rozbiórce silnika żeby ustalić przyczynę stuków silnika, niestety mój Serwis odmówił wykonania zlecenia zasłaniając się nagłym pomorem chorobowym wśród pracowników - prawdopodobnie nie chcieli bawić się z PZU z którym nie mają podpisanej umowy. Przewiozłem samochód do serwisu który taką umowę z PZU posiada i poprosiłem o stwierdzenie usterki. Przysłany "niezależny rzeczoznawca PZU" okazał się być niesłowny i pojawiał się w godzinach w których nikt w serwisie nie był wstanie rozebrać silnika. Zleciłem wykonanie ekspertyzy Rzeczoznawcy wpisanemu na listę Ministerstwa. W ekspertyzie napisano - nadmierne zużycie półpanewki z powodu zbyt miękkiego materiału z jakiego została wykonana lub złego wyważenia wału korbowego. Po udokumentowaniu wszystkich wymian oleju i przedstawionej ekspertyzie otrzymałem Shortblock od Subaru. Serwis mówi mi o wykonaniu regeneracji głowic za 4000 zł. plus rozrząd za 2200 zł plus koszty naprawy 220 zł /godzinę. Do tej pory nie określono ile to tak naprawdę będzie mnie kosztowało i jakie są dodatkowe ukryte koszty.
Czy ktoś mógłby szczegółowo opisać swoją przygodę z wymianą shortblocka.
Dziękuję za pomoc.