Skocz do zawartości

dziubek_ma

Nowy
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dziubek_ma

  1. 2 godziny temu, bardzozlymisio napisał:

    Gdybym znowu zamieszkał w Beskidzie Małym gdzieś w okolicy Krakowa, to mógłbym myśleć OBK byłby lepszy niż moje obecne "cywilne" kombi.  Z tym, że mam doświadczenie na tamtejszych drogach zarówno OBK jak i autem o 'zwykłym' prześwicie, zarówno w lecie jak i w zimie. Też wożę rowery na platformie i narty na dachu. Też podjeżdżam pod wyciąg. I bałem się kupując zwykłą osobówkę, że będzie mi brakowało prześwitu. Jak dotąd nie miałem najmniejszych problemów. Jedyne z czego nie zrezygnuję to 4x4. I pewnie posypią się na mnie gromy tutaj - ale zarówno symmetical AWD, jak i Haldex, 4matic i xDrive - sprawdziły mi się w takich warunkach, przy rodzinnych zastosowaniach (prawie) równie dobrze. Prawie - bo jak już pisałem kilka razy OBK MY15 miał denerwujący zwyczaj ślizgać przednimi kołami. Ale poza tym było OK. 

     

    Mi z kolei w BMW bardzo brakuje większego prześwitu. Ten samochód ma rostaw osi coś koło 290 cm i w zimie na wsi szoruje podwoziem przy każdej nadarzającej się okazji. Doprowadza mnie to do szewskiej pasji. Być może trójka w kombi i x-drive byłaby lepsza na takie warunki. Jeśli chodzi o napęd to pełna zgoda. Z kolei 4-cyl diesel od bmw to porażka, jeśli chodzi o kulturę pracy. Za to, jeśli zmienisz na czas łańcuch rozrządu, to jest ultra trwały w porównaniu do boxer diesel ;).

     

    A i dzięki za opinię Pajero vs Outback. To coś wnosi do moich "przemyśleń".

     

     

    Wiem, że to może żenujące pytanie, ale GLC to jest Audi Q5 w wydaniu Mercedesa?

  2. 3 minuty temu, bardzozlymisio napisał:

     

    Mowa była o +/- 200K bo tyle zakładamy będzie kosztował OBK. 

    https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-e-e220d-business-edition-pakiet-advantage-wyprzedaz-2019-ID6Ctp3N.html#aeae178cde

    https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-bmw-520d-xdrive-touring-rabat-73-000-kola-zimowe-ID6Cm1eH.html#301456699b

     

    Za tyle kupuje się NOWE auta z salonu - nie używane od żony lekarza z Niemiec, która do teraz płacze jak po stracie teściowej. Nawet nie od brokera. Bo od Brokera to pewnie się jeszcze taniej wyrwie. Normą jest uzyskanie rabatu 15% w markach premium w momencie otwarcia drzwi do salonu, więc konfiguratory potraktowałbym raczej jako listę dostępnego wyposażenia. Wiem to na pewno, bo w tym roku zmieniłem auto. 

     

    Ciekawa jest tendencja na tym forum udowadniania, że w cenie Subaru to nic się nie kupi, ewentualnie Skodę, o której mówić nie wolno, bo to wstyd jeździć Skodą. 

     

    Jestem w stanie rozumieć, że ktoś napisze: jasne, ze za 200k można kupić inne fajne auta, pewnie i szybsze i lepsze, ale ja zaufałem Subaru, lubię je, dają mi frajdę z jazdy i w tyłku mam inne marki nawet jeśli są porównywalne lub lepsze, bo jestem fanbojem Plejad. I to jest szczery i prawdziwy powód. Ale udowadnianie, że nie ma alternatywy - to dziecinada. 

     

     

    Outback nie kosztuje 200 k, tylko 180. Co będzie w przyszłości tego żaden z nas nie wie. To znaczy wiemy tyle, że taniej nie będzie.

     

    Nie spędzam życia na łażeniu po salonach. Wiem tylko, że w tej cenie o BMW 5 nowym sensownie wyposażonym można zapomnieć.

    Zresztą wracam do auta ze zwiększonym prześwitem i mam bardziej dylemat - "Outback czy Pajero" niż "Outback czy E-klasa". Poszukaj za te pieniądze dużego podwyższonego kombi ;). Tak wiem - Pajero nim nie jest ;).

     

    Nic nie próbuję udowadniać. Gdybym jeździł głównie po drogach ekspresowych/autostradach, to na pewno nie kupiłbym Outbacka. Pewnie kupiłbym używane BMW Premium Selection.

    Próbowałem jedynie napisać, że w określonych warunkach użytkowania Outback może być dobrym pomysłem.

     

    Skodą żaden wstyd jeździć. Mam znajomego, który ma w domu Superba i Q5 i mówi, że Superb jest w każdym calu lepszym samochodem.

     

    8 minut temu, Zyzol napisał:

    Dobre Ubery macie :) Rzadko korzystam, ale jak już, to trafiam na przybysza zza wschodniej granicy w takim rzęchu Opla czy innej Skody, że strach wsiadać ;)

    Trochę może przesadziłem, chociaż beemek serii 3 trochę spotkałem. Tyle, że raczej serii E niż F.

  3. 32 minuty temu, Zyzol napisał:

    Przesadzić na tył ;) 

     

    Wyglądałbym wtedy jak kierowca Ubera. Marka się zgadza :D

     

    24 minuty temu, Lisek napisał:

    Skonfigurowałem X2 z sensowy silnikiem 2,5  benz w podstawie za 187 tys .Po doposazeniu go w oczywistosci ktore sa w innych markach a w OBK tym bardziej wyszlo 250 tys pln.

     

    Nalezalo doplacic za:

    - szyberdach

    -ogrzewanie lusterek i ich skladanie

    -kamere cofania

    -czujnik przod i tyl

    - CP i AA

    - system bezkluczykowy

    - ogrzewanie kierownicy

    - przyciemniana tylna szybe.

    Oczywiste wyposazenie rodem z Kii za 90 tys PLN.

     

     Do wyposazenia OBK absolutnie nie ma co sie czepic. Nowy model 2020 dostał tez wentylowane siedzenia ktore w BMW sa dostepne tylko z masazem za jedyne 11 tys.

    Dynamike kazdy oceni wg swoich potrzeb.

     

    X2 jest "z deczka" mniejsze niż Outback. Rozmiarowo trzeba by porównywać z serią 5. BMW jeśli dobrze kojarzę nie robi silników 2,5L. To jest raczej silnik 2L biturbo. Co do trwałości nowych silników benzynowych BMW... polecam forum fanów marki :D.

     

     

    20 minut temu, Tsunetomo napisał:

    I dlatego czekam na odbiór v90cc w dyszlu..

    Podejrzewam, że leasingujesz auta. Wtedy mniej widać różnicę w cenie. Ja samochody kupuję za gotówkę. Różnica kilkudziesięciu tysięcy jest wtedy bardzo wyraźna :D.

  4. 2 godziny temu, bardzozlymisio napisał:

     

    Masz rację. Ten samochód jest bardzo fajny i z sentymentem patrzę na nie na ulicy. Ma mnóstwo cech pozytywnych, a i kilka wad jak każde auto. Gdybyś jednak miał w ręce 200K+ i stał przed wyborem OBK lub 520d xDrive lub 220d 4matic, lub Volvo V90 CC, lub Passat Alltrack, itp, itd, to myślę, że miałbyś wiele wątpliwości. 

     

    Na początek witam wszystkich po dłuższej przerwie. Kiedyś coś tam mi się zdarzało napisać na TF, a potem sprzedałem foresterka MY07 N/A i stałem się jedynie biernym użytkownikiem forum. Do teraz :).

    Poczułem się trochę wywołany do tablicy zacytowanym przeze mnie wpisem, bo forestera zamieniem na (prawie) wymienione tu auto - BMW 525d x-drive. 218 KM i coś koło 450 Nm momentu.

    Bardzo poważnie rozważałem wtedy Outbacka MY2015, którym też trochę pojeździłem.

     

    Wnioski? Nie ma jedynego słusznego wyboru. Wszystko zależy od tego, JAK i GDZIE używamy auta. Ja poruszam się po Krakowie, Podhalu i Spiszu. Autostradami jeżdżę sporadzycznie. Jakieś 80% tras wykonuję z rowerem/rowerami na haku niezależnie od pory roku. Po trzech latach obcowania z niemiecką myślą techniczną ;) zamieniłbym moje BMW na Outbacka  bez chwili zastanowienia. W sumie to poważnie zastanawiam się nad taką zamianą jeszcze w tym roku (z tego co widzę w internecie jakieś samochody jeszcze są), póki ceny nie poszybują jeszcze bardziej.

     

    Duże kombi z dużym prześwitem i taką sobie dynamiką, w warunkach,w jakich używam samochodu w moim odczuciu daje zdecydowanie więcej niż 7,2 do setki w zwykłym sedanie czy kombi. Zrozumie to każdy, kto używa samochodu na wsi w górach i każdy kto wozi rowery lub inny sprzęt uniemożliwiający "szaleństwa".

     

    Pamiętajmy też, że na dzień dzisiejszy za 180k PLN z marek wymienionych przez @bardzozlymisio mamy albo auta używane (typu premum selection z BMW), albo dużo gorzej wyposażone od OBK.

    Rozmawiałem z chłopakiem, który pracował w ASO BMW i stwierdził, że wszystkie samochody Premium Selection, z jakimi miał do czynienia miały jakieś przygody. Nie sądzę, żeby w innych markach było inaczej.

     

    A dynamika.... no cóż. Ten samochód w realnym świecie jest bardziej dynamiczny od mojego eks forka (nieodżałowanego ;)), a w beemce i tak mam limiter prędkości i antywyprzedzacz na prawym siedzeniu ;). A szybkie i praktyczne auto = cena OBK x2.

    • Super! 2
    • Lajk 1
  5. BTW regularnie pojawiają się kosmici, którzy by z salonu OBK-a albo XT kupili, jęczą, jęczą po czym znikają 

     

     

    Bo jeśli nie są totalnie zogniskowani na Subaru, to idą do konkurencji i orientują się, że pomysł zakupu XT czy outbacka nie musiał być najlepszy na świecie.

     

    Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

     

     

     

     

  6. Audi jest chyba aktualnie lepiej wykonane od BMW. Znajomy ma A6 allroad i jego samochód jest cichszy od mojego - zarówno pod względem pracy silnika jak i szumów powietrza, czy hałasu od opon. Słyszałem głosy, że passerati jest lepiej wyciszone od F10, ale nie miałem okazji się przekonać na własne uszy.
    Nie wiem też, co to dla Ciebie znaczy cicho . Dla mnie to poziom hałasu, przy którym mogę porozumiewać się z pasażerami z tyłu przyciszonym głosem. W F10 przy 180-200 nie mogę.

    290 tyś. za XC60... Ładnie.
    Ceny samochodów to jakaś chora jazda.
    Ostatnio testowałem VW T6 Multivan. Jeździłem wersją za 330.000 PLN, a to przecież nadal dostawczak.

    Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

  7. Dawno nie jeździłem Subaru z większymi prędkościami, ale nie mogę powiedzieć, żeby w BMW przy 180 wrażenia z jazdy były takie jak przy 80 . Owszem nadal da się rozmawiać i słuchać muzyki, ale cicho w środku już na pewno nie jest. Natomiast na pewno wciąż bardzo pewnie się prowadzi.

     

    Znajomy ma outbacka w dieslu. W ruchu miejskim outback jest cichszy. Znacznie.

     

    Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

     

     

     

     

    • Lajk 1
  8. Wiem, że rzadko się odzywam, więc mam ograniczone prawa , ale ktoś tu wcześniej zasugerował, że mi niewygodnie, bo mam 2 metry w pasie . Otóż na szczęście nie - ja po prostu mam długie nogi w stosunku do wzrostu i zasięgu ramion (nogi człowieka o wzroście 188-190 i zasięg ramion człowieka o wzroście 184). Forester niestety nie jest samochodem dla ludzi z zaburzeniami proporcji . Zakres regulacji kierownicy, długość siedziska itd. po prostu jest dla mnie za mały. Forek SG, którym jeździłem 10 lat też zresztą nie był tutaj wzorem do naśladowania (nie wiem, czy pojawi się w moim życiu auto, do którego miałbym równie wielki sentyment).

     

    Niestety wygląda na to, że jedyne marki, które dobrze ogarniają temat ergonomii "dla każdego" to tzw. premium. Zamiast Forestera kupiłem BMW F10, bo nie potrzebuję już suva (czyt.: Nie stać mnie na suva premium). Jak się dobrze zastanowić nad tym co F10 daje za cenę, jaką trzeba zapłacić za nowe, to zbyt dużo można złego o tym aucie powiedzieć. Natomiast na pewno zostawia każde Subaru lata świetlne z tyłu, jeśli chodzi o ogólnie pojętą ergonomię (Tribecą też jeździłem)

     

    Gdyby Forester był ładniejszy (Żona) i wygodniejszy (ja) to na pewno bym nim jeździł.

     

    Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

     

     

     

     

  9. @artb1
    Rozumiem, że te regularne wyścigi to na torze? Samochód to nie tylko osiągi, ale też komfort, wygodne fotele, wygląd i takie tam różne. Jak interesują Cię tylko osiągi - kup motocykl. Odpowiedni wybór, dużo nauki, i nie podskoczy Ci nikt żadnym autem. Pamiętaj jednak, że poruszasz się zazwyczaj po drogach publicznych.
    Co do wyższości xt nad wszystkim innym - dawno takich bzdur nie czytałem. Ja bardzo chciałem zamienić subaru na subaru (poprzedni był przez 10 lat totalnie bezawaryjny), ale aktualny Forester jest tak niewygodnym samochodem jeśli ma się więcej niż 170 cm wzrostu, że brak słów. I powiedz koledze, żeby naprawił swoje x3, bo ewidentnie jest zepsute (nie, nie mam x3).

  10. Nie interesuje Cię jak masz ustawione kierunek nawiewów, ich siłę i temperaturę przy opuszczeniu samochodu. Po włączeniu ogrzewania postojowego pilotem moduł klimatronika "wie" że to nie silnik jest włączony a webasto i odpowiednio steruje nawiewami. Różnica w prędkości nagrzewania wnętrza i odmrażania szyb między termo top c, które miałem w foresterze a tym, którego aktualnie używam jest kolosalna. Z punktu widzenia użytkownika wygląda to tak, że webasto nagrzewa płyn chłodniczy nie uruchamiając nadmuchu, następnie włącza wentylator i wtłacza ciepło do środka, wyłącza nadmuch i znów grzeje płyn na wyłączonym nadmuchu i tak w kółko aż w aucie nie zrobi się sauna. Webasto nie włączy się też jak masz rezerwę w baku.

    Dla mnie to, że nie muszę pamiętać o zostawianiu nadmuchów w odpowiednich pozycjach... Bezcenne ;-). Pomimo teoretycznego zabezpieczenia rozładowałem sobie 2 razy akumulator w forku włączając webasto z dmuchawami ustawionym przez zapomnienie "do jazdy".

     

    Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

  11. @spawalniczy dziękuję za informację. Czyli wychodzi na to, że jest tak, jak w moim starym fotesterze sg. Szkoda, bo ostatnio używałem samochodu z fabrycznym ogrzewaniem postojowym i to jest zupełnie inny komfort użytkowania, a elektryk mówił mi, że sprowadza się to właśnie do odpowiedniego wejścia sterującego w module klimatronika, które wiele samochodów nawet bez fabrycznego webasto rzekomo posiada.

     

    Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

  12. Dzień dobry,

    Czy klimatronik nowego outbacka posiada wejście sterujące z ogrzewania postojowego? Chodzi mi o sytuację, w której klimatronik "wie", że pojawienie się potencjału na jakimś tam pinie oznacza dla niego wejście w tryb ogrzewania postojowego i tym samym dobranie odpowiedniego kierunku, siły i temperatury nawiewu powietrza podobnie jak w samochodach, w których ogrzewanie postojowe montowane jest w fabryce.

     

    Pozdrawiam

    Marcin

  13. Biorąc pod uwagę cenę OBK 2,5i w wersji exclusive nie sądzę, żeby taka wersja z 2.0 dit kosztowała mniej niż 210.000. Zresztą chyba mniej więcej tyle jeśli dobrze pamiętam kosztował OBK H6 jak jeszcze był oferowany. Przy takiej cenie kupiłby go tylko zdeterminowany fan marki. OBK 2,5i ma stosunkowo prosty konstrukcyjnie silnik i napęd i dzięki temu IMO ma zadatki na auto "długowieczne". Tu tkwi jego siła - w każdym razie dla mnie.

  14. No tak, tylko gdzie ich góry a gdzie nasze... :-). Zastanawiam się, czy przy obecnej ofercie subaru nie wolę jednak kupić jakiejś fajnej ośki, a ten "jeden dzień w roku" kiedy ośka nie daje rady założyć łańcuchy. A patrząc z polskiej perspektywy mieszkam w górach. W codziennym użytkowaniu "ciągnięcie za sobą" awd IMO nie ma za wiele plusów.

     

    Co nie zmienia faktu, że gdyby nie jego bardzo średnie osiągi to Outback byłby u mnie niekwestionowanym numerem 1 w rankingu aut "do kupienia".

  15. Po wakacjach w Chorwacji mam prawie identyczne spostrzeżenia. Jedyne subaru, jakie widziałem były na... polskich rejestracjach, a było tam mnóstwo Niemców, Austriaków, Włochów, Dunczyków. Zacząłem się wtedy zastanawiać, czy moje parcie w stronę nowego outbacka aby na pewno jest racjonalne.

  16.  

     

     

    Przy takiej definicji terenu Forester żadnej generacji nie jest terenowy. Oczywiście rozumiem, że Dyrekcja pisze, że jeździła Foresterami w terenie. Przekonywanie niedowiarków, że Forester jest tam dzielny to m.in. jej praca

    Krótki staż na Forum ?

    Z definicji, niejako "historycznie" staram się możliwie obiektywnie przedstawiać sytuację, służyć informacjami, czy doświadczeniem. Gdybym "przekonywał" to z pewnością bym nie wspomniał np. o zbyt długich przełożeniach N/A M/T ...

    UAZ wjedzie tam, gdzie dla Forka nie ma szans ( bo kąty, bo zwisy itp.)

    Forek XT wjedzie tam, gdzie UAZ nie ma szans ( bo brak mocy - np. na Zlocie na Podlasiu mieliśmy długi podjazd po piasku .... jeden z gości jadący jakby nie było Patrolem był bez szans, a Forki dojeżdżały znacznie dalej).

    Teren i teren to różne zjawiska, różne sytuacje. W Afryce na wydmach SJ ( normalnie w terenie b.dzielny ) był bez szans, bo brak mocy i prędkości do zaatakowania wydmy. Ale było i tak, że SJ przejeżdżał tam, gdzie ja Patrolem musiałem kapitulować ( bo po prostu za ciężki ).

    Jedno jest pewne - jak na tak dzisiaj modnego SUV-a Forek może więcej, niż przytłaczająca większość aut tej klasy.

     

    Pozdrowienia

    Bierny bardzo długi - tyle ile mam forestera. Czynny krótki. Rzeczywiście chyba źle się wyraziłem. Absolutnie nie twierdzę, że Dyrekcja nie jeździła Foresterami w terenie. Tyle, że z racji wykonywanej pracy Dyrekcja może sobie prędzej pozwolić na ryzyko (na przykład) podtopienia forestera. No ale któż inny miałby sprawdzać granice tego samochodu? :-)

    Podejrzewam, że Forester może być fajny na przykład w mazowieckich lasach, ale tu gdzie jestem (znane pewnie Dyrekcji z racji miejsca zamieszkania (?) Pieniny małe) foresterem nie ma co zjeżdżać z utwardzonego. Stromo, dużo błota tak jak w Gorcach i koleiny od traktorów do zrywki drzewa.

     

    AWD w levorgu zdecydowanie bardziej do mnie przemawia (choć jeszcze nim nie jeździłem) a w levorgu 2.0 DIT to już w ogóle przemawiałoby bardzo :-)

     

    A może Dyrekcja uchyli rąbka tajemnicy, kiedy nowa wersja forestera?

    to ja odniosę się do Pienin, może nie XT ale starym poczciwym MY07

    pewnej zimy oglądałem działkę do kupna, w Maniowach, w pobliżu kościoła

    działeczka piękna, na wzniesieniu z widokiem na zalew

    właściciel działki miał Hiluxa, ja poczciewgo MY07 w manulalu 2,0

    poogladaliśmy, pojeździliśmy po śniegu utwardzonym (marzec to był) i postanowiliśmy zjechać do wsi

    efekt, on dzwonił po syna, żeby go ciągnikiem ze śniegu wyciągnął, a ja powiedziałem że przemyślę sprawę działki i odjechałem

    to tak odnośnie tego, że teren i teren to dwie różne sprawy

    Też mam MY07, ale czy nie jest tak, że gdybyś był tam legacy Twoja opowieść byłaby identyczna? A Legacy z tego roku jest zdecydowanie bardziej komfortowe i było tylko nieznacznie droższe.

     

    @ketivv

    Mazowieckie lasy może wyszły niefortunnie. Nie miały być synonimem totalnej łatwizny.

  17.  

     

     

    Przy takiej definicji terenu Forester żadnej generacji nie jest terenowy. Oczywiście rozumiem, że Dyrekcja pisze, że jeździła Foresterami w terenie. Przekonywanie niedowiarków, że Forester jest tam dzielny to m.in. jej praca

    Krótki staż na Forum ?

    Z definicji, niejako "historycznie" staram się możliwie obiektywnie przedstawiać sytuację, służyć informacjami, czy doświadczeniem. Gdybym "przekonywał" to z pewnością bym nie wspomniał np. o zbyt długich przełożeniach N/A M/T ...

    UAZ wjedzie tam, gdzie dla Forka nie ma szans ( bo kąty, bo zwisy itp.)

    Forek XT wjedzie tam, gdzie UAZ nie ma szans ( bo brak mocy - np. na Zlocie na Podlasiu mieliśmy długi podjazd po piasku .... jeden z gości jadący jakby nie było Patrolem był bez szans, a Forki dojeżdżały znacznie dalej).

    Teren i teren to różne zjawiska, różne sytuacje. W Afryce na wydmach SJ ( normalnie w terenie b.dzielny ) był bez szans, bo brak mocy i prędkości do zaatakowania wydmy. Ale było i tak, że SJ przejeżdżał tam, gdzie ja Patrolem musiałem kapitulować ( bo po prostu za ciężki ).

    Jedno jest pewne - jak na tak dzisiaj modnego SUV-a Forek może więcej, niż przytłaczająca większość aut tej klasy.

     

    Pozdrowienia

    Bierny bardzo długi - tyle ile mam forestera. Czynny krótki. Rzeczywiście chyba źle się wyraziłem. Absolutnie nie twierdzę, że Dyrekcja nie jeździła Foresterami w terenie. Tyle, że z racji wykonywanej pracy Dyrekcja może sobie prędzej pozwolić na ryzyko (na przykład) podtopienia forestera. No ale któż inny miałby sprawdzać granice tego samochodu? :-)

    Podejrzewam, że Forester może być fajny na przykład w mazowieckich lasach, ale tu gdzie jestem (znane pewnie Dyrekcji z racji miejsca zamieszkania (?) Pieniny małe) foresterem nie ma co zjeżdżać z utwardzonego. Stromo, dużo błota tak jak w Gorcach i koleiny od traktorów do zrywki drzewa.

     

    AWD w levorgu zdecydowanie bardziej do mnie przemawia (choć jeszcze nim nie jeździłem) a w levorgu 2.0 DIT to już w ogóle przemawiałoby bardzo :-)

     

    A może Dyrekcja uchyli rąbka tajemnicy, kiedy nowa wersja forestera?

  18.  

    Może i jest w miarę uniwersalny, ale 165.000 pln za to co sobą prezentuje to jakieś 30.000 za dużo. Nie wiem gdzie mieszkacie ale ja mam dom w Pieninach w dość trudnym miejscu i po prawie 10 latach jeżdżenia tutaj foresterem zdaję sobie sprawę, że większy prześwit jest mi już zbędny (położono asfalt na 2 km drogi prowadzącej do mojego domu, po której "normalnym" autem trzeba było do tej pory jechać na jedynce a miejscami półsprzęgle, żeby czegoś nie pourywać). Teraz potrzebuję już jedynie awd, choć listonosz codziennie w zimie (jak jest śnieg...) udowadnia, że tam gdzie "miastowi" potrzebują awd on daje radę seicentem ;-). Zresztą tutejsi górale generalnie nie jeżdżą suvami a dojeżdżają wszędzie gdzie potrzebują :-). Stawiam dolary przeciw orzechom, że 90% z Was ma tak samo jak ja. Nie wykorzystujecie możliwości auta, bo Wam go żal albo go nie doceniacie, albo jak ja - 2 powyższe plus nie potraficie. Używacie swoich samochodów na asfalcie a za te pieniądze można kupić przyjemniejsze auto na asfalt. Również z awd. Tylko nie piszcie, że subaru jest wyjątkowe a ja Wam proponuję dziadostwo z haldexem. Subaru to "skoda" ze specyficznym marketingiem na tę część świata (niczego nie ujmując skodzie). Takie są fakty. Jeśli sądzicie inaczej to znaczy, że marketingowcy Subaru wykonali wzorowo swoją pracę.

    Chyba masz jakieś kompleksy. Pomimo ze 95% mojej jazdy to rzeczywiscie asfalt, to juz 4x Forester uratował mi skore dzięki swojemu napędowi (raz oblodzony ostry zakręt, a 3 razy cos leżącego/wybiegającego na jezdnie). Do tego często po pracy jadę sobie pojeździć dla funu po lasach i blotach. Ot tak bo lubię. A z praktycznego punktu widzenia to forek jest genialny bo przestałem sie martwić o miejsca parkingowe we Wrocławiu. Po prostu jadę i zawsze znajdzie sie jakis krater wulkaniczny, albo krawężnik, przez który nikt inny nie zaparkował. Nie wyobrażam sobie teraz powroty do jakiegoś sedana. Miałem Peugeota 508 GT z 2015. Auto genialne na trasę, świetny zawias, podwójne szyby, dobry automat, fotele z masażem i całkiem niezłym kubłem. Ale po 1000 km to w forku mnie plecy nie bolą. Jak miałem do sklepu jechać przez kostkę brukowa to wolałem na rower wsiąść bo jakoś złe mi sie tym autem jeździło. A Forkiem? Zawsze i wszędzie jest banan na twarzy.
    Każdy ma jakieś kompleksy, ale nie spodziewałem się prawdę mówiąc argumentu tych lotów na tym forum.

     

    Bez urazy, ale latasz po tych błotach na asfaltowych oponach? Bo jeśli dobrze zrozumiałem Dyrekcję, to do XT nie ma jak dobrać opon terenowych.

     

    Dobrze, że w mieście wsiadasz na rower. To właściwy środek transportu w takim miejscu. Piszę to najpoważniej jak umiem :-).

     

    Z tymi fotelami... Ja łącznie spędziłem w forku 2014 paręnaście godzin, ale nie jednym ciągiem. Marzy mi się samochód, którym przejadę 1000 km i wysiądę w "jednym kawałku", ale jak wiemy to jest wielka loteria. Niestety wrażenia z fotela pasażera mam jak najgorsze. Miejsce kierowcy jest w miarę poprawne, ale przy 185 cm wzrostu siedzisko jest jednak za krótkie.

     

    "Skoda" miała opisać półkę cenową. Jedyna Skoda, w jakiej siedziałem to Felicia kolegi :-), więc niewiele wiem o tym jak się prowadzi.

     

    Jeżdżę 9 lat Subaru foresterem 2.0 NA. Też mam jakieś tam spostrzeżenia. Żadne cuda. Auto jest fajne, bo ma minimalną ilość elektroniki. Dlatego je kupiłem i za to je lubię pomimo, że ma sporo wad. Jego prostota urzeka mnie do dziś, choć jest beznadziejne na autostradach (ultragłośne) i ma tragiczną dynamikę powyżej 100 km/h, a tak naprawdę już powyżej 80 km/h :-(. Dla człowieka mieszkającego na przykład w Beskidzie Niskim i nie jeżdżącego w trasy auto jest super. Pod warunkiem, że nie zapuszcza się nim w teren. Pisząc teren nie mam na myśli dziurawych szutrowych czy gruntowych dróg tylko miejsca, gdzie UAZem trzeba kombinować...

     

    Przy takiej definicji terenu Forester żadnej generacji nie jest terenowy. Oczywiście rozumiem, że Dyrekcja pisze, że jeździła Foresterami w terenie. Przekonywanie niedowiarków, że Forester jest tam dzielny to m.in. jej praca a i umiejętności zapewne zostawiłyby mnie daleko w tyle w moim UAZie.

    Uważam, że każdy musi się zastanowić, czy warto płacić za mocno iluzoryczną dzielność terenową, czy nie lepiej te środki przeznaczyć na zapewnienie sobie większej wygody i przyjemniejszego otoczenia we wnętrzu a dzielność terenową mieć wystarczającą do wymienionych tu 15 cm krawężników, zabłoconych parkingów i podjazdów pod stoki narciarskie.

    Dla jednych będzie warto, dla innych nie. Nie ma tu jedynej prawidłowej decyzji.

     

    Moc jest fajna, przyznam, nie wyobrażam sobie. ze mógłbym kupić teraz auto o mocy poniżej 200KM. Natomiast moje wieloletnie obserwacje z Zakopianki mówią, że na tej trasie najszybsi nie są Ci w najmocniejszych autach z najlepiej zestrojonymi zawieszeniami i napędami tylko Ci, którzy znają na niej każdy zakręt i czują auto - nawet przeciętne. Forestery XT nie zaginają tam czasoprzestrzeni, choć genialnie się nimi wyprzedza. Natomiast jeśli chcemy dużo i szybko jeździć autostradami to kupno forestera jest po prostu... błędem :-).

  19. Wysiadanie do innych kierujących jest zawsze objawem chęci kulturalnej oraz przyjacielskiej wymiany zdań. W tym przypadku również. Widać to gołym okiem. Dziecka w foteliku natomiast nie zauważyłem. Dążenie do konfliktu jak się jedzie z dzieckiem to już w ogóle szczyt inteligencji. Widzę, że dla niektórych agresja na drogach jest cacy, ale tylko w "słusznej sprawie". Jak kozak trafi na bardziej bezwzględnego kozaka od siebie to nagle staje się niewiniątkiem. Ciekawy rodzaj rozumowania... Ukarani powinni zostać obydwaj stosownie do czynów, a mógłbym się założyć, że Pan Łagodny z BMW stosował wobec swojego oponenta groźby karalne, które nie pozostały bez wpływu na rozwój zdarzeń.

     

     

    Teksty o braniu i dawkach zostaw dla swoich kolegów z gimnazjum.

    • Lajk 1
    • Do kitu 1
  20.  

    Jeśli chodzi o to, że ktoś musiał wiedzieć o Keratroniku - jak byk jest nalepka na szybie kierowcy + konsola na suficie.

    ale trzeba jeszcze wiedziec co to jest ten keatronic :) Masz racje nie ma snuc teorii spiskowych. A nie macie wrazenia ze jednak Tiguan jest autem mniejszym od Forka??? Bo tak sie przyglądałem ostatnio nowemu Tiguanowi i jakis taki mały sie wydawal... Moze to zludzenie optyczne było
    Tiguan chyba rzeczywiście jest trochę mniejszy. Dokładne wymiary powinienem mieć w aucie, jak chcesz to Ci napiszę. Przednie fotele obydwa zdecydowanie dla mnie wygodniejsze w VW Miejsce kierowcy też dla mnie nieco bardziej ergonomiczne w VW. Z tyłu trudno mi porównywać, jest podobnie z przewagą forka w przestrzeni nad głową. 4 osoby 185 cm wzrostu będą podróżować wygodnie. 600 litrów bagażnika Tiguana można włożyć między bajki. pewnie liczą pojemność z miejscem na koło zapasowe i nie wiem czym jeszcze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...