M_a_c_i_e_k

No ale nie ma do niego automatycznej skrzynki, a ja w mieście dużo jeżdżę i to jest raczej warunek konieczny

Ja mam Legacy '07 z silnikiem 2.0 165 km - to też nie jest demon szybkości, delikatnie mówiąc ;-) W Polsce na auta z silnikami powyżej 2.0 obowiązuje dużo wyższa akcyza. W praktyce zapłaciłbyś sporo więcej za niewielką, praktycznie niezauważalną zmianę. H6 to już inna bajka Ja żałuję, że nie dołożyłem do tego właśnie ;-)

Nie charczy?? U mnie takie ustawienia powodują, że głośniki zaczynają się wydostawać z drzwi :-D Mam nadzieję znaleźć czas na wymianę tego badziewia na coś normalnego niedługo...

OK, wszystko jasne A już miałem nadzieję ;-)

Czy to dotyczy tylko diesla? Bo mój Legacy zużywa prawie tyle samo płynu do spryskiwacza, co benzyny właśnie z uwagi na tylną szybę, która przyciąga brud jak magnes... Mnie się marzy diesel, ale z automatyczną skrzynią...

Ja miałem pierwszy raz przyciemniane szyby w poprzednim aucie. Na początku myślałem, że będzie mi to przeszkadzać, ale potem okazało się, że można się szybko przyzwyczaić. Niewątpliwe plusy są dwa: nie widać za bardzo, co jest w środku, a poza tym słońce nie daje się tak we znaki. Ta druga zaleta jest o niebo ważniejsza w moim przypadku, z uwagi na kilkumiesięczne dziecko, które sobie podróżuje z tyłu. Względy estetyczne pomijam, ponieważ to kwestia gustu. Mnie się akurat u mnie te szyby podobaja (kolor samochodu: czarna perła + bardzo ciemne szyby). Last but not least: przyciemnienie trzeba zlecić fachowcowi. Dzięki temu szyby będą wyglądały naprawdę estetycznie. Poza tym trzeba sprawdzić, czy nie pogarsza się zbytnio widoczność z wewnątrz. Dobrze przyciemnione szyby, nawet te najciemniejsze, nie ograniczają aż tak bardzo widoczności. Tak więc mój głos proszę zapisać jako ZA Zdjęć nie mam, ale jak bardzo chcesz, to mogę się o nie postarać.

No to wrzuć te linki, jak będzie coś ciekawego to przetłumaczę

Wracałeś pod wiatr? ;-) U mnie wychodzi 14L po Warszawie, 11 pod Warszawą ;-) [ Dodano: Wto Lut 19, 2008 9:16 pm ] hogi, a koszt płynu do spryskiwacza doliczyłeś?? ;-)

Jeżdże codziennie do pracy (Bielany --> Rondo Jazdy Polskiej) = 40 minut. W niedzielę rano jeżdżę identyczną trasą, tylko 100 metrów dalej na siatkówkę = 10 minut :???: Spalanie od 12 do 14 litrów, w zależności od ciśnienia :wink:

Dziękuję wszystkim za (p)odpowiedzi. Dam znać, jak już będzie po.

...i na dziurawym. I na prostej, równej, ale z warstwą piachu... Czyli w Polsce na prawie każdej.

Ma. Poza tym pytanie, czy ubezpieczyłeś od sumy netto, czy brutto ;-) Standardowo jest tylko do sumy netto, co może być przykrą niespodzianką w razie zniknięcia/skasowania auta.

Co działa? Rejestracja działa? U mnie nie działa. A niusy na stronie z 2004/2005 roku...

Ma. Jak rejestrujesz w tej przyklejonej do EFL-u ubezpieczalni... W PZU płacę mniej. No ja mam w PZU właśnie (a leasing w Masterlease).

JED, ja za ubezpieczenie Legacy (wartość pi razy drzwi 100K) zapłaciłem raptem 5K (OC, AC, KR, NW). Przy czym auto jest w leasingu, a to pewnie ma znaczenie. [ Dodano: Nie Sty 20, 2008 8:43 pm ] Na rok? A nie na 3 lata / do 100.000 km???

40 kmh dla nowych Legacy. Nie wiem, który masz rocznik, to może mieć znaczenie. U mnie działa poprawnie, aczkolwiek przy automacie zachowuje się nieco dziwnie (za dużo zmian biegów, było o tym na forum). Przy czym ja mam sterowanie z kierownicy, a nie dźwigienkę.

Jak napomknąłem o Legacy, żona zapytała, jaki kolor. "Czarna perła". Zdziwiła się, po co chcę zmieniać auto, skoro poprzednie też było czarne... :grin:

Może cena zakupu będzie podobna, ale już koszty użytkowania nie (ubezpieczenie, serwis, akcesoria, później części).

Ja bym wolał automat do tego diesla... Leń jestem :cool:

Gratulujemy synkowi samochodziku :grin: , Tobie również :razz: Synek się najbardziej cieszy z zaczepów ISO-FIX ;-)

Dzień dobry. Obiecałem synkowi, że jak skończy 3 miesiące, to kupimy samochodzik - padło na Legacy ;-) nawróciłem się z Primery P12 i nie żałuję. A wcześniej jakieś Toyoty były, a dawno dawno to Citroen Bx

a jak Twoj syn urodzi sie w UK, to bedzie z krwi i kosci oraz pochodzenia brytyjczykiem? nie mowie w tym wypadku o archaicznej gdzieniegdzie zasadzie ius soli. Chodzi mi o dwie różne rzeczy: 1. samochody japońskich firm składane poza Japonią są zwykle składane z innych części niż japońskie. Załoga fabryki też nie składa się z Japończyków - co najwyżej najwyższa kadra zarządzająca jest z Japonii. 2. z powyższego wcale nie wynika, że coś "japońskiego" zrobionego poza Japonią jest gorsze. Fabryka silników i skrzynek w Wałbrzychu jest o wiele lepiej zorganizowana i produkuje lepszej jakości produkty, niż większość toyotowskich fabryk w Japonii Mimo że 90% surowców i części jest wytwarzana lokalnie (tzn. w Europie). Za to montownia Avensisów w UK jest uważana za największą porażkę koncernu w ostatnich latach. Czyli bywa różnie. Wydaje mi się, że panuje zupełnie nieuzasadniona opinia o idealnej jakości rzeczy Made in Japan.

Co to znaczy auta japońskie? Nissan montowany w UK, Toyota z Turcji?

Zastanawiam się, skąd u Ciebie to przekonanie o wyższości egzemplarzy Made in Japan? Zresztą nie tylko u Ciebie - w innym wątku też takie zdanie czytałem...

W Wwie komplet kosztuje okolo 50-60 złotych i NIE zawiera woskowania. Tak zwany hydrowosk kosztuje dodatkowo dychę, a woskowanie twardym woskiem około 30 zł. Dzisiaj wróciłem z myjni (1 km) i Legacy wygląda z tyłu, jak by go ktoś barankiem otynkował... Tylna szyba chyba załamuje pole magnetyczne Ziemii i ściąga cały brud z promienia 100 metrów :???: