Skocz do zawartości

dzibi

Użytkownik
  • Postów

    667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dzibi

  1. dzibi

    Bugeye - inne lampy

    Escalade22, Jest trochę zabawy - właśnie to przerobiłem. Ja zrobiłem tak, że udało mi się dostać wtyczki wpinane do świateł obcięte z wiązki z STi. Możesz też zrobić złączkami zaciskowymi na przewodach + taśma izolacyjna. Jeżeli dobrze pozaciskasz i zaizolujesz, to będzie działało OK. Da się to zrobić, bo na reflektorach z tego co pamiętam wszystkie przewody zanim wchodzą we wtyczkę są dosyć łatwo dostępne i choć troszkę rzeźbą pachnie, to teoretycznie da radę. Wtedy nie potrzebujesz kostek, tylko konektory, taśmę, schematy i trochę czasu. Minus tego jest taki że nie możesz swobodne wypiąć reflektora wtedy. Wydaje mi się, że jeżeli nie chcesz wymieniać całej wiązki elektrycznej, to i tak bez konektorów się nie obejdzie. To znaczy musisz jakoś połączyć przewody. Możesz też lutować, ale zapewniam Cię - nie opłaca się. Zależy od wprawy, od sprzętu lutowniczego, jaki masz itp. itd. Ale chyba i tak się nie opłaca. Niektóre kabelki są ciężko dostępne i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, jak miałbym tam lutować. A tak pozaciskałem i działa super. Użyłem tych kostek podłączeniowych z STi do żarówek mijania (H1) i długich (HB3), a masę rozdzieliłem pomiędzy nimi (w WRX jest jedna żarówka > jeden przewód). Wtyczki do pozycyjnych i do migaczy są chyba takie same z tego co pamiętam. No i ostatnia ważna sprawa - trzeba pociągnąć instalację regulacji wysokości świateł, której np. US Spec w ogóle nie ma. A instalację z WRXa EU Spec'a jakoś może da się przerobić, ale u mnie na przykład pokrętło z WRXa nie działało z silniczkami z STi. Bardziej chyba na zasadzie, że nie musisz ciągnąć przewodów, bo w EU SPec i tak do pokrętła w kabinie są już doprowadzone. Generalnie jest trochę zabawy. Jeżeli lubisz się w takie rzeczy bawić i siedzieć przy aucie, to polecam - jedno - dwa popołudnia i zrobione. Można też zlecić robotę fachowcom z firmy, której nazwy na m forum nie wolno wymieniać :wink:
  2. Szczerze to ciężko to ubrać w zestaw reguł. Za niskie obroty nie powinny być problemem, bo w końcu silnik powinien porządnie pracować w każdym zakresie obrotów, tylko że bez remapu będzie mulił tak do 2500obr/min. No i pamiętajmy, że nie można jeździć non stop w zakresie np. 1500-2000obr/min. Miałem znajomka, który tak dobił turbinę nie pozwalając jej pracować prawie w ogóle. Ja polecam jazdę od 2500obr/min do 3500-4000obr/min jeżeli chcesz w miarę dynamicznie, a w zakresie 2000-3000 przy w miarę stałej prędkości. A jeżeli Ci wszystko jedno, to kup auto bez turbiny. Większość zasad jest podobna, jak przy eco-drivingu normalnym autem, to znaczy płynna jazda z przewidywaniem co się stanie za 1,5 godziny itp itd. Słyszałem, że powinno się wykorzystywać turbosprężarkę tylko w ograniczonym zakresie. To dlatego, że silniki turbo w subaru zwykle przelewają i im wyżej kręcisz, tym więcej paliw tracisz. Spotkałem się nawt z teorią, że najniższe spalanie można osiągnąć na trasie jadąc na czwórce około 90 km/h przy obrotach około 3kRPM - dziwne, nie próbowałem nigdy. Ponoć najlepsza równowaga momentu obrotowego i oporów powietrza. Jedynka - pała, dwójka - pała, trójka - pała!!! Strzelasz ze sprzęgła przy 4,5-5 tysiącach obrotów i nie ma bata. Tylko, że sprzęgło do wymiany będzie szybko - wybór należy do CIebie.
  3. dzibi

    Ciemny lampy

    dominikt, To jest robota na zamówienie - jest taka firma z USA: http://www.lightwerkz.net/gallery/main.php?g2_itemId=55 Po zaakceptowaniu kosztów wcale nie małych) umawiasz się na termin, wysyłasz swoje lampki, oni robią co trzeba i odsyłają. Robią tzw. retrofit, czyli rozebranie i kompletna przeróbka lamp z montażem full profesjonalnego układu ksenonków + przyciemnienie części nie odbijających faktycznie światła reflektora, albo mogą też tylko przyciemnić seryjne lampy wewnątrz. Efekt ponoć rewelacyjny - zarówno jeżeli chodzi o wygląd, jak i oświetlenie drogi. Można chyba też zlecić im kupno nowych lamp i przeróbkę, ale chyba każda fucha wiąże się tam u nich z przedpłatą. Zapewne można to też zrobić spray'em tylko ciężko powiedzieć, czy efekt będzie taki, jak na zdjęciu... Tutaj widać, że przyciemnienie jest zrobione wewnątrz właśnie, to znaczy że lampa była rozebrana i pomalowana wewnątrz, a szkło zewnętrzne jest chyba nietknięte. Być może robi to też ktoś w Europie, ale szczegółów nie znam.
  4. dzibi

    Pompa wspomagania WRX '07

    mstar, pojedź do jakiegoś przyzwoitego zakładu i wymień płyn - wydatek śmieszny jak by nie patrzeć. Niech obejrzą ten płyn podczas spuszczania, bo czasami co nieco ponoć można dzięki temu stwierdzić, ale szczerze mówiąc byłbym mocno zdziwiony, gdyby po takim przebiegu już się zaczęło coś dziać. Fakt faktem przekładnie i pompy to słaba strona imprez (z wyjątkiem STi), ale kurczę - po 12 tysiącach mil :?: :shock: Możliwe, że się zapowietrzyła jakimś sposobem pompa, więc gnęb mechaników, żeby dobrze odpowietrzyli, bo to ponoć w imprezach nie taka prosta sprawa, bo pompa jest wyżej niż zbiorniczek. No i jak się nie odpowietrzy dobrze, to można sobie zrobić kuku, tzn. zepsuć pompę.
  5. kuba_p, czyli przy ty hamulcach z STi masz ciągle seryjne serwo i pompę z WRXa, tak?
  6. Jakieś konkrety komancz ??? Zdjęcia może ???
  7. Postaram się krótko. W WRS US Spec jakie są hamulce, to wiele osób wie, a Ci co nie wiedzą, to pewnie słyszeli. Zaciski na zmianę na przód mam, na tył mam nadzieję niedługo mieć, także ten temat odstawiamy. Kwestia pompy hamulcowej i serwa. Czy te części z modelu STi będą pasowały plug and play do WRXa? Czy taka modyfikacja coś w ogóle poprawi? Zastawiam się nad kupnem w pasztetowej cenie pompy i serwa ze zbiorniczkiem z STi, bo tak sobie pomyślałem, że zestaw zacisków z WRXa EU spec (czyli 4-tł. przód + 2-tł. tył), który mam zamiar założyć taka pompa z STi "obsłuży" lepiej, niż seryjna z WRXa US Spec (gdzie są do napędzenia tylko 2 tłoczki na przedzie i jeden na tyle). Co myślicie? Powtarzam - cena pasztet. Warto?
  8. Przepraszam za OT, ale nie mogłem się powstrzymać. No normalnie nic innego mi nie przychodziło na myśl, tylko wiewiór w środku tego zamieszania... Ech... Kiepsko ze mną.
  9. A ja słuchajcie postanowiłem sobie wyskoczyć z dziupli po śnie zimowym, co by żonce (jeszcze śpi wiewióreczka moja) i dzieciakom orzeszków jakichś nazbierać. Nawiasem mówiąc niezłe lokum żeśmy wytrzasnęli - bliziutko do leszczynowego zagajniczka, no bajka normalnie. I z reguły nie trzeba nigdzie daleko do żadnej zagrody biegać po żarcie - grzybków w około pełno, o ile żadne człowieki nie wyzbierają no i te orzeszki.... Ach.... A rano jak się wstanie, tego powietrza zaczerpnie, to rewelka po prostu... Dlatego kurczę żeśmy trochę zaspali, bo tak się fajnie leniuchowało. Inni już w marcu na nogach, a my święto lasu w tym roku se urządzamy. Dlatego też taki głodny byłem jak wstałem. No wiem, wiem - fajna dziupla, przestronna, lokalizacja niezła... Ale nie o tym miałem pisać. Z zasady - jak co roku bywa - zaczęło się koszmarnie... Najpierw oczywiście - jak co roku - zapomniałem, że od snu zimowego tępieją pazurki. Bo one żeby były ostre, to trza ich używać, bo się ponoć same ostrzą... Nie znam się - ja tylko wpierdzielam orzeszki i grzybki. No i co się stało, jak próbowałem szybko i gibko zejść po pniu naszego drzewka na ziemię zapomniawszy o tych tępych pazurkach, to tłumaczyć Wam nie muszę chyba. Jeszcze mnie ogon boli. No ale jak już oprzytomniałem po godzinie, to wstałem i zacząłem - jeszcze lekko zakręcony - szukać tego żarcia. Kurczę, grzybów zero - no normalnie pustki... Pewnie znowu ten dziadek wyzbierał - no jak nie jak tak, patrzę - stoi z tym koszykiem pełnym NASZYCH grzybów z NASZEGO podwórka. No ale niech mu będzie - wezmę jednego to się nie skapnie nawet, a nam do zimy styknie. Się skradam, się skradam, a tu jak mnie coś nie porazi - jakby piorun jakiś, czy coś!!! Oj przenajświętszy wiewiórze z Epoki Lodowcowej!!! Normalnie zobaczyłem cień swojego szkieletu na drzewie. Jajka opalone, ogon do wymiany, ale macam się, macam - no nic, cały chyba jestem. Obracam się, patrzę, a tu jakiś ^&%$^&(@ się czai za zagajniczkiem z czymś, co przypomina zepsutą suszarkę do włosów i celuje... WE MNIE!!! No normalnie co ja mu robiłem??!! Udało się uciec, ale ledwo ledwo... Idę dalej, dziadek od grzybów niczego się nie spodziewa, siedzi na tym stołku przy tych grzybkach. Już się prawie przecisnąłem przez ostatni krzak, prawie jestem już przy koszyku, już niemalże mam tego podgrzybka w moich tępych pazurkach... A tu jak coś nie zaryczy, jak coś nie zacznie gwizdać, sapać. Myślę sobie - no nie, tym razem koniec - było nie wyłazić z dziupli. Ziemia się zatrzęsła - aż się dziadek od grzybów przestraszył i gdzieś poleciał klnąc jak szewc. Skuliłem się, czekam na najgorsze, a to samo z siebie jakby ciszej, ciszej, ciszej i w końcu ucichło prawie zupełnie. Myślę se - trudno - wyłażę z tych krzaków, co by się nie działo, biorę grzyba i spadam. Gorzej być już przecież nie może. I tak zrobiłem, tylko że na koniec jeszcze jakiś wariat przejechał koło mnie - zdecydowanie za szybko - rozpadającą się starą motorynką. Mało się nie wpierdzielił do kanału, bo widzę, że jakieś roboty drogowe zaczęli - nauczyłby się kurna znaki drogowe rozszyfrowywać!!! Pewnie gówniarz mnie nie zauważył nawet - a ponoć pod ochroną jestem... Ta... sratata - taka mi ochrona... Nie poczułem nawet że mi pół ogona uciął - taki zjarany od tego promieniowania już był. No ale grzyba mam - mówię sam do siebie - bywało gorzej. Już prawie do drzewa dobiegam, a tu na koniec jakiś klekot niemożliwy mnie dobiega. Ale masakra normalnie - tak naparzać inteligenta po uszach z ranka. Myślę sobie SKODA diesel... Nie ma bata - SKODA, diesel, obstawiam 2.0, ze 140 koni pewnie, full wypas, nówka z fabryki - bo jeszcze inaczej trochę klekocze, niż te stare dobre diesle. I co? Zgadnijcie!!! Wychylam się zza drzewa, patrzę i co widzę? :cool: Skoda, nówka sztuka, 2.0 diesel. Ha! Ale żeby to wolniej od motorynki jeździło??? :shock: No nic, wciągnąłem sobie chmurę tego azbestowego dymku i na lekkim haju z grzybkiem w zębach wspinam się do dziupli - tak mi się od tego dymku miło zrobiło, że nawet mi tępe pazurki nie przeszkadzały. Ba - nawet nie zauważyłem nadlatującego odrzutowca. To znaczy zobaczyłem, ale jakoś tak mi wszystko jedno było. Kurczę, niezły towar - już wiem, po co człowieki kupują te nowoczesne diesle. Dałem się ponieść nastrojowi, odjechałem, wszystko jakby ucichło, zacząłem powoli przechodzić na "tamtą stronę" - nawet nie zwróciłem uwagi na żonę wybiegającą z dzieciakami w popłochu z dziupli. To był chyba naprawdę odrzutowiec, więc musiało być głośno. Wszedłem do dziupli, odstawiłem grzybka do kuchni, zaciągnąłem się jeszcze raz resztką chmurki z diesla i położyłem się spać. Dobranoc.
  10. Oj prawda, prawda. Jeżeli komuś kiedyś przyjdzie do głowy kiedyś głupi pomysł skopania GTkiem albo WRXem nowego A5 3.0TDI, to stanowczo odradzam - chyba że dostrzeżecie wytłaczanki z jajkami i sierściucha w kuwecie
  11. sti380hp, zasadniczo odradzam. Jeżeli chcesz, to przeczytaj poniżej przydługi wywód, dlaczego. Generalnie nie pomogę odnośnie 19-tek w STi, ale ja mam 18x8 w WRX no i to jest absolutnie maks do auta tej wagi. To znaczy podejrzewam, że "plusów ujemnych" po założeniu 19-stek będzie jeszcze więcej u Ciebie niż u mnie przy 18x8. Skupiając się na temacie od strony czysto technicznej - pamiętaj, że imprezy (inne subaru raczej też) mają nietypowo duże odsadzenie felg ~50mm. Do tego te felgi, o których piszesz raczej nie są dedykowane do SI, bo chyba specjalnie do tego modelu żadna firma nie robi w tym rozmiarze. Stąd wnioskuję, że najprawdopodobniej mają znacznie mniejsze, niż seryjne odsadzenie. Podejrzewam, że przy średnicy felg rzędu 19 cali ich szerokość to też co najmniej 8,5 cala, może 9 cali... Zgadłem? Problem może się pojawić taki, że opony będą Ci obcierać o nadkola, bo na takie felgi to z kolei musiałbyś założyć oponki minimum 235, albo lepiej 245. Skoro jeździsz STI, to pewnie to wszystko wiesz, ale i tak napiszę dl potomności :razz: Zasadniczo już przy serii, czyli 225/45/17 nie ma jakoś zbyt wiele miejsca w nadkolach, tzn. nie ma zbyt dużego pola manewru co do odsadzenia felg - szczególnie, jeżeli ma się obniżony zawias. Dlatego dobór felg do imprezy to nie taka prosta sprawa No i idąc dalej - jeżeli rozmiar 235 albo 245, to przy feldze 19 cali maksymalny profil, jaki się uwzględnia w SI, to chyba 35. Zobacz sobie, ile kosztują przyzwoite opony (bo zakładam, że nalewkami nie jesteś zainteresowany) w rozmiarze 235/35R19, albo 245/30R19 i później zastanów się, czy na pewno te kółka wyjdą Cię tak tanio. Z tego co widzę, to jakiekolwiek dobre opony to wydatek od 1000PLN za sztukę... Kolejna sprawa to komfort. No bo co Ci z tego, że inni będą cieszyć oczy "boskim wyglądem" Twojego auta, skoro Ty będziesz cierpiał na każdym wyboju i w rok wydasz na dentystę więcej, niż zaoszczędzisz na kupnie tych felg. Nawet jeżeli komuś dynda to czy go wytelepie na naszych polskich dziurach czy nie, to pamiętaj, że taka jazda bardzo męczy - jeżeli w ogóle planujesz jakieś dalsze wypady tym autem. Zasadniczo jazda po polskich drogach jest już utrudniona nawet na 18-stkach przy profilu 40. Bierze się to nie tylko z niższego profilu, ale też z tego, że w opony o takim profilu nie ładuje się dwóch barów ciśnienia, jak mówi "user manual" dla opon 225/45R17, tylko powiedzmy 2.4-2.5, bo inaczej załatwisz i felgi i opony na pierwszej dziurze. No i jeszcze jedna sprawa - wygląd. Naturalnie kwestia gustu, tu głosu nie zabieram. Ale... Impreza to auto sportowe. Nie mam nic przeciwko nawet 20-calowym felgom w mercedesie S klasy, czy w audi A8. Ale w imprezie? Przyznam Ci się, że 18-stki to chyba naprawdę maks - na takich prodrive'ach jak moje w STi prezencja byłaby rewelacyjna, a w mniej agresywnym WRX już wyglądają trochę "murzyńsko". Co do 19stek w STi to mówię - kwestia gustu, zależy to też od modelu felgi, koloru... no ale kurczę... no nie obraź się... chyba nie może to dobrze wyglądać. Zapodaj zdjęcia, jak masz, może się mylę. Cytując znanego polskiego kierowcę rajdowego można powiedzieć, że "z dużymi felgami jest tak, jak z prezerwatywami w rozmiarze XXL - chwila dobrej prezencji nie jest warta późniejszych problemów" czy jakoś tak Nie wiem, o jakiej myślisz cenie pisząc "tanio", ale zastanów się, czy przypadkiem nie kupić lepiej porządnych 17" takich, żeby weszły na zaciski z STI. Pomyśl może nawet o kutych - będą ważyć co najwyżej połowę tego, co te 19-stki, auto będzie się lepiej prowadziło, lepiej przyspieszało i lepiej hamowało. Jeżeli już koniecznie chcesz większe, to rozważaj maksymalnie 18 cali z oponami 225/40R18, a serię 17" zostaw sobie na zimę.
  12. dzibi

    Jakie świece do STI

    dzięki komancz
  13. dzibi

    Jakie świece do STI

    Żono... hmmm... Czy możesz mi pomóc przez chwilkę przy jednej drobnej rzeczy przy samochodzie??? A żeby nie było off-top - czy jest sens montować to, co polecałeś komancz, czyli BKR-7EIX w seryjnym aucie? Jakieś minusy? Czy to jest wiele droższe (procentowo) niż np. NGK PFR6G które poleca carfit? Z tego co wyczytałem w katalogu NGK to PFR6G zalecają do STi, i one mają odstęp elektrod 0,8mm. Do WRXa niby mają być PFR6B, które też mają odstęp elektrod 0,8mm. Mowa o silnikach 2.0l. Ktoś we, czym się różnią te seryjne świece? To znaczy jaka jest różnica pomiędzy "G" a "B". Z góry dzięki.
  14. Dokładnie - regulacja jest tylko śrubką przy użyciu śrubokręta. Modele EU mają CHYBA silniczek wbudowany w reflektory + pokrętło w kabinie. Tak, jak STi. Ale uwaga - pokrętło regulacji, choć wygląda tak samo, jest inne w WRX i w STI - bo i inny reflektor i inny silniczek.
  15. dzibi

    Pytanka o drogi

    Dokładnie tak często jeżdżę, bo na Zaspie aktualnie stacjonuję. Pod wieczór to niezły pomysł, chyba najszybszy dojazd do Wrzeszcza. W ciągu dnia (tak do 18:00-19:00) Słowackiego jest często zapchana ale dopiero od ronda De La Salle (czy jakoś tak :razz: ). Czyli dwupasmówka od góry od obwodnicy przeważnie przejezdna bezproblemowo. Pod wieczór jednak powinno się już w miarę sprawnie jechać a całej długości aż do Galerii Bałtyckiej. To znaczy zawsze się jakoś jedzie - to jedna z tych ulic, która się często korkuje, ale też praktycznie zawsze się nią jakoś tam jedzie i praktycznie mi nie zdarzyło się jeszcze ugrzęznąć na "full stop". Co do stacji benzynowych, to ZTCW jest jedna okazja do tankowania na całej trasie. To znaczy są dwie stacje, jedna po każdej stronie, ale nie zapamiętałem gdzie dokładnie, bo byłem zbyt zestresowany jak ostatnio do niej dojeżdżałem na rezerwie Zasadniczo radzę albo zatankować przed wjazdem na autostradę, albo co by się nie działo, to dotankować na tej właśnie jednej jedynej stacji - to chyba shell, ale też nie pamiętam niestety... :neutral:
  16. dzibi

    Pytanka o drogi

    Paweł_P, Autostrada jest dociągnięta od Trójmiasta do Grudziądza. Przynajmniej tak było jak ostatnio jechałem i ZTCW raczej nic się od tamtego czasu nie zmieniło. Przejazd na całym odcinku to dla osobówki zdaje się 12,50PLN. Od strony Grudziądza do okolic Pruszcza Gdańskiego jedzie się zwykle baaaardzo płynnie (szybko) - raz na jakiś czas wyprzedza się jakieś auto. I to chyba naprawdę bez względu na porę dnia, bo jechał już kilkanaście razy o różnych godzinach, w tygodniu i w weekend i zawsze się jedzie dobrze. Od okolic Pruszcza to już różnie, zależy od godziny. W szczycie przeważnie nawet lewym pasem się jedzie 100-110 maksymalnie, no ale takie już uroki naszej trójmiejskiej obwodnicy. Jeżeli będziesz śmigał do Gdyni, to warto (szczególnie w szczycie) pojechać prawie do końca obwodnicą i zjechać później w prawo na port kontenerowy na Estakadę Kwiatkowskiego i później albo od razu na ul. Morską, albo ulicą Janka Wiśniewskiego do centrum. Najszybszy dojazd z południa do centrum Gdyni. Minusy :?: Ponoć czasami się kręcą nieoznakowanym autem i filmują, ale mi się jeszcze nie przydarzyło :arrow: CB :cool:
  17. Kubat Zerknij do tego wątku: http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=125370 I podpytaj sprzedającego eddie_gt4 co i jak.
  18. Pewnie, że się da. I to raczej nie jest takie trudne. A prosty schemat elektryczny to koledzy umieją sobie sami narysować :?: :!: :wink: Fakt - trzeba będzie pociągnąć i tak nową instalację, ale kumaty elektryk poradzi sobie z tym z zamkniętymi oczyma. No tak... będą koszta - dodatkowy przekaźnik :razz:
  19. Primi gdzie to robiłeś? W Trójmieście gdzieś? Daj znać, bo może moje murzyńskie 18" prodrive'a przemianuję z czarnego na białe... Daj znać, gdzie robiłeś, jaka cenka, czy jesteś zadowolony... Może być na PW.
  20. He he... ja tam myślę, że taki napis " [you] " na kurteczce to by była ciekawa sprawa - szczególnie na jakieś spoty itp. Dla mnie bomba. Jaka by była orientacyjna cena takiej wersji męskiej?
  21. Ja myślę, że na 100% nikt nie chciał jej w ogóle słuchać...
  22. dzibi

    Gratulacje dla Apal

    Gratki Apal, gratki.. a można wiedzieć, jaka dziedzina?
  23. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...