A'propos bycia na miejscu - zaluje, ze nie udalo mi sie zalatwic urlopu na wczesniej i wylatuje na miejsce dopiero jutro. Sporo mnie juz ominelo, ale mam nadzieje, ze jeszcze uda mi sie co nieco zobaczyc. ;-)
Spotykacie sie jutro gdzies przed shakedownem? Dajcie namiary na siebie to przedzwonie jutro wieczorem i sie jakos zgadamy przed Czwartkiem rano.