Tak przypuszczałem, manipulujesz faktami nie pierwszy raz.
A wiec, za motofaktami:
Importowane pojazdy nigdy nie kwalifikowały się do subsydiów rządowych i podlegają cłom importowym.
Natomiast : Na szczeblu krajowym rząd przyznał zarówno chińskim przedsiębiorstwom, jak i konsumentom ogromne inwestycje i dotacje
Z tych dotacji do elektryków wynika :
cena auta elektrycznego, która w Chinach średnio wynosi 29 895 USD za sztukę, w Europie 48 080 USD, a w Stanach Zjednoczonych aż 55 233 USD za sztukę.
Dalej :
inwestycja kapitałowa o szacunkowej wartości 50 mld USD wpompowana w przemysł - w połączeniu z wysoce interwencjonistyczną, scentralizowaną strategią rządową polegającą nie tylko na wspieraniu produkcji, ale także na wdrożeniu ogólnokrajowego programu budowy infrastruktury do ładowania aut elektrycznych.
Jest to jednak efekt bezpardonowego podejścia, aby nie tylko zachęcić do korzystania z pojazdów elektrycznych, ale także zniechęcić konsumentów do korzystania z samochodów benzynowych i wysokoprężnych. Jednym z takich przykładów jest Szanghaj. By móc tam używać pojazd z silnikiem spalinowym trzeba wydać na jego rejestrację 13 000 USD (ponad 50 000 złotych!), podczas gdy rejestracja auta elektrycznego jest tam bezpłatna.