Skocz do zawartości

graft

Użytkownik
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez graft

  1.  

     

    a slyszal ktos o opcji wzmocnienia fabrycznej szpery w tylnym dyfrze?

    Pomysł bez sensu, ponieważ nawet jeśli byłoby możliwe otworzenie wiskozy i zmiana oleju, to spięcie będzie zależne od temperatury pracy, a ta będzie inna po 100km normalnej jazdy, a inna po 3 zapiętych boczurach. To nie działa niestety tak, że chwilę się zakręci i będzie trzymać równe parametry.

  2. type R sklepie gt i nic nie poradzisz.

    Chyba w niemieckim sponsorowanym teście :)

    Pomijając brak efektowności w jeździe mocną oską, to w każdych warunkach innych jak suchy tor, Hondzina nie ma najmniejszych szans. Możesz być zauroczony zmianą samochodu na szybki i nowszy, ale nie ma mowy, żeby udało się wcisnąć taki kit komuś, kto jeździł Subaru (podkreślam JEŹDZIŁ!).

     

    Przed subaru miałem FWD 450Nm, które tę Twoją hondę rozniosłyby w pył, kręcąc się do 6000obr, a nie 9000 ale co z tego - jak przychodziła zima i samochód nie potrafił tych tego wykorzystać. Pisanie o wyższości jakiejś 200-konnej hondy FWD nad jakimkolwiek ADW (na forum Subaru w dodatku) jest delikatnie mówiąc nietaktowne.

  3. Po co te nerwy, przeżywasz to bardziej niż ja

    Noo przeżywam, bo śledzę historię samochodu od czasu, gdy jeszcze nie był w Twoim posiadaniu.

    Współczuje utopionej kasy w próbę wskrzeszenia. Szkoda, że nie słuchałeś szczerych porad forumowiczów, bo mając fundusze na odrestaurowanie, mogłeś mieć dzisiaj jedno z fajniejszych GT w Polsce, a masz coś, co klepie jakaś honda :)

  4. Nie OK.

    Jedziesz po Subaru i SIPie gdzie tylko się da, a jak potrzeba pomocy to uderzasz w tematach technicznych i zakupowych.

     

     

    Zrób sobie ten rozrząd, cewki, zostaw jeszcze 5tys frycowego, to może jakiś laik nie połapie się jaki jest faktyczny stan budy i nie zauważy, że masz zamontowane niewłaściwe zawieszenie i felgi. Tyle wiemy ze zdjęć i Twoich opisów i nie trzeba niczego wysysać z palca.

  5. Darecki - zmieniłbyś zdanie, gdyby było Ci dane przejechać się kiedyś sprawnym, dobrze utrzymanym GT'kiem.

     

    Twojego GT większość osób zna na tym forum i nie wypada porównywać tego składaka do jakiegokolwiek samochodu sprawnego, bo możesz niesłusznie wypaczyć komuś pogląd na fajny wóz, jakim niewątpliwie jest GC8.

     

    To nic osobistego, ale wkrótce zapewne padnie Ci ten "nowy" silnik i skrzynia i możemy się tylko spodziewać kolejnych słów krytyki o Imprezie. Ale to wszystko jest przecież tylko i wyłącznie Twoja wina....

     

    PS. Miałem hondę. Fajne samochody i silniki, ale tak jak w przypadku innych osiek w warunkach mniejszej przyczepności nie mają podejścia do AWD. Frajda z jazdy również wątpliwa, aczkolwiek więcej wrażeń jak w szmelcwagenach.

  6. Przed wyborem warto się zastanowić, gdzie i czy w ogóle będziesz miał w pobliżu kompetentny Serwis, który te prosiaczki będzie w stanie serwisować.

    STi wydaje się być rozsądniejszą opcją. Evo daje więcej funu z szybkiej jazdy po asfaltach, natomiast Subarakiem łatwiej i przyjemniej jeździło mi się zimą.

    W sumie to chciałbym mieć jedno i drugie :P

     

    Audi? Weź przestań! Zostawmy to dla autostradowych nudziarzy, hehe

  7. Btw. rakietowa to mordęga dla auta - takie jest przynajmniej moje zdanie. Czas kręcić można tylko kosztem samochodu.

     

    Jak jedziesz po torze, a nie po trawie, to jest ok. Opon nie zżera jak niektóre nawierzchnie.

     

     

     

    tylko że wynajęcie toru nie kosztuje 100zł za godzinę a trochę więcej. i wcale się na tym nie zarabia tak jak się wszystkim wydaje.

     

    temat jest jaki jest, wygląda to tak jak wygląda i jestem niemalże pewny, że nie jest tak jak Wam się wydaje, że jest.

    Przecież nikt nie zarzuca Wam spraw finansowych. Zawody były bardzo dobrze organizowane i życzę Mikołajowi, aby udało się zostawić imprezę w dotychczasowej formie.

    Teksty w stylu "wiem ale nie powiem" na pewno niczego pozytywnegonnie wniosą. Natomiast ptaszki cały czas ćwierkają, a ludzie między sobą rozmawiają, tak więc nie odbieraj tego jako atak, bo większość trzyma za Was kciuki.

  8. nic więcej nie mogę powiedzieć póki co

    To po co zaczynasz cokolwiek pisać :)

     

    Słowiński zrobił sobie bisnes plan: 100 samochodów x 150 zł, co daje 15.000zł każdego miesiąca za 1-dniową imprezę + jaki tam zarobek z tej budy z żarciem w cenach jak z Zakopanego.

    Teraz szuka leszcza, który zorganizuje ekipę, która zajmie się zapisami i pomiarem czasu za jak najniższe wynagrodzenie rzecz jasna.

     

    To jest biznes i z Wami pewnie też negocjuje stawki, więc po co te tajemnice i gadanie o halach.

  9. Czołem Wrocław!

    Gdybyście się nudzili w niedzielę, to w Bielawie po raz drugi odbędzie się fajna impreza, w której będzie można pooglądać walkę forumowych rajdowców.

    Jest to nieco inny KJS od utartej demolki na imprezach sygnowanych tym skrótem. W każdym razie polecam:

     

  10. rozumiem że jak się zużyje (co w innego typu się raczej nie zdarza jeśli dobrze kojarzę) to się pojawiają... koszty?

    Dorzucasz podkładkę i znowu masz spiętą.

    Koszty to wymiana oleju w dyfrze, ew. koszt robocizny jak nie potrafisz kręcić kluczem, ew. nie masz na to chęci :P

     

    Jak ktoś ma dostęp do maszyn CNC, to takich "wkładów dyfra" można sobie nakopiować na 10 pokoleń.

    • Lajk 1
  11. Tak jak napisał ryjeks. Daje rade ten 595 w subaru na 17-tce i spełnia znakomicie rolę opony uniwersalnej, na której można się od czasu wyżyć.

     

    Pirelli PZero Corsa wypada lepiej na suchymi i mokrym

    Tu się nie zgodzę. Jeździłem na rs-r i teraz mam corsy w takim samym rozmiarze w twardej mieszance.

    Federal to jest opona UHP - cichy usportowiony cywil, prawie semi slick o twardych bokach. Do dailycara śmiało można stosować jako oponę do jazdy miejskiej. Na mokrym wystarczy zachować zdrowy rozsądek z prędkościami.

     

    Corsa również homologowana, ale wyje jak rasowy slick i bliżej jej do opon wyczynowych. Na suchym pow 15st bije na głowę twardego rs-r'a. Ale jak tylko lekko popada, to federal znacznie lepiej odprowadza wodę i trzyma w zakrętach, co wynika z budowy bieżnika. Federal przez to gorzej hamuje, ale Subaru zazwyczaj nie cierpią na zbyt dobry hamulunek ;)

  12. A więc tak...............

    Jestem po kontakcie z wyznaczonym przez japońskiego producenta dystrybutorem na Polskę oraz Europę.

     

    Potwierdzono, że opony wyprodukowano w 2009r, jak również przekazano informację, że "opony wyścigowe zachowują swoje parametry przez ok 2 lat - o wiele krócej jak opony przeznaczone na drogi publiczne. Ponadto niebagatelny wpływ ma również sposób magazynowania".

     

    Filia w Europie zażyczyła sobie specyfikacji toru i nie wniesiono żadnych zastrzeżeń odnośnie ich użycia.

    To nie ma dla mnie większego znaczenia, ponieważ wystąpiłem z zapytaniem i prośbą i poradę - kupiłem opony, które sklep mi doradził.

     

    Oto bohaterka po zakupie:

    7cec48fa48347e73gen.jpg

     

    Po 7 km jazdy na czas po torze:

    fbbef5628b898c26gen.jpg

     

    Inna sztuka po ok 4km jazdy po torze (inny dzień, inna konfiguracja, mniejsze przerwy):

    33bca1685bb0e655gen.jpg

     

     

    Po każdym okrążeniu opony sprawdzałem zarówno ciśnienia, temp opon.

    Opony przed zawodami dotarłem robiąc kilka okrążeń na spokojnie. Przed treningiem jeździ się okrążenie rozgrzewkowe/zapoznawcze. Były dogrzane do ok 50st przed ostrą jazdą. Na zawodach z racji regulaminu przed startem zapewne miały nieco niższą temp. Niezależnie od przypadku doszło do uszkodzenia.

     

    Opony które ocalały (jak widać nieprzehamowane, nie popłynęły itp.):

    1f3163fbdf1591f2gen.jpg

     

    I co Wy na to? :)

     

     

    Żeby nie bić piany na kolejne zawody zainwestowałem w Michelina DOT 2014, żeby wykluczyć ew. teorię spiskową jakoby opony nie nadawały się na tor Rakietowa.

    Właściwie to nie byłem zaskoczony. W każdym razie opony przetrwały całe zawody jak również przeżyły drobne zwiedzanko poza torem i przelot przez betonowe tarki:

     

    9b05a9369dfbac6egen.jpg

     

    Będę rościł zwrotu poniesionych kosztów zakupu. Pal licho stracone paliwo, wpisowe, wożenie tego na reklamację (jak się okazało okłamano mnie - wg. dystrybutora Polska opona nigdy u nich nie była jak również nie została u nich kupiona, co odkrywa kolejne kłamstewko) itd. Myślę, że nie jest to przesadzone żądanie...?

  13. Gdyby działały, to by mi dot nie przeszkadzał. Natomiast odklejający się bieżnik od opony na 2 różnych konfiguracjach toru o 2 różnych odległościach w przypadku, gdzie po każdym przejeździe jest mierzona temp opony oraz cisnienie jest mom zdaniem nienormalne.

    Nie ma takich opon w innych sklepach w rozmiarze jaki nabyłem, a w katalogach są podane ceny opon do profesjonalnych dyscyplin. Jak pisałem, dałem za nie ponad 3-krotność opon używanych ze sporą ilością mięcha.

     

    Jak kupuję slicki rajdowe, to nowe za 6800zl, używane po np 15km 2800zl, uzywane wielokrotnie 1000zl. Takie ceny uważam za normalne.

     

    W opisywanym przypadku kupiłem mało popularny rozmiar, ale ani słowa o roku produkcji. Raczej nigdy bym ich nie kupił wiedząc ile mają lat. Druga sprawa, to rodzaj uszkodzenia pozostawia wiele do życzenia.

     

    Żebynie być gołosłownym, kupiłem analogiczne opony innego producenta. Wkrótce raczej na pewno wykluczę inne czynniki mam nadzieje, rozwieję wszelkie wątpliwości, bo z tego co się dowiedziałem, będą zwalać winę na tor. Formalnie jeszcze tegonie mam na piśmie.

  14. W kwietniu 2014 kupiłem 4 nowe opony sportowe - legalnie w znanym sklepie.

    Cena była dobra. Wyniosło mnie to ok 2800zł.

    Na rynku wtórnym analogiczne opony z minimalnym zużyciem można kupić w kwocie 800zł/kpl/4szt, więc niczego nie podejrzewając cieszyłem się z nabycia nowych opon. Ponadto czekałem na sprowadzenie tych opon od głównego Importera, to tym bardziej uświadamiało mnie, że jedzie do mnie świeżutki komplet.

     

     

    Zrobiłem kilka kilometrów testowych (na torze), aby sprawdzić parametry pracy opon, osiągane temperatury i ciśnienia.

    Zebrałem cenne dane i zabrałem opony na asfaltową pojeżdżawkę.

     

    Opony wytrzymały 5 krótkich (~1:40min) okrążeń, tzn. w jednej oponie na długości ok 8cm "odkleił się od karkasu bieżnik"...

    Zgłosiłem to niezwłocznie sprzedawcy, który kazał mi oponę dostarczyć w celu przesłania jej do reklamacji. Uzyskałem niejednoznaczną odpowiedź, tj. powiedziano mi że to jest uszkodzenie mechaniczne, a ponadto opony do sportu nie podlegają reklamacji i żebym spróbował ją podkleić i wrzucić na tył...

     

    Przyjąłem na klatę decyzję, oponę podkleiłem, wrzuciłem na tył.

    Kolejna pojeżdżawka, warunki idealne pod moje świeżutkie opony. Pojechałem 6 może 7 okrążeń (tym razem jeszcze krótszych bo ok 0:50min), ale tym razem znając możliwości opony znacznie śmielej.

     

    Efekt: bieżnik opony od strony zewnętrznej poodklejał się praktycznie na całej średnicy opony. Opona - śmietnik.

    Dodam, że samochód nie ma hardcorowych kątów kół, ma ABS, opony nie popłynęły, rozmiar opon był odpowiednikiem homologowanych opon dedykowanych, felgi nowe, zero druteksa z samochodem, czy zawieszeniem itd itd.

     

    Złożyłem reklamację do Producenta podając wszelkie możliwe szczegóły uznając, że 10, czy 15km to za krótka oferowana żywotność w dodatku w warunkach idealnych pod mieszankę.

     

     

    ---------- A TERAZ NAJLEPSZE -----------

     

    Zacząłem węszyć i rozkodowywać oznaczenia opony. Okazało się, że rok produkcji kupionych przeze mnie 04/2014r "nowych" opon to 2009...

     

     

    Jak prawnego punktu widzenia wygląda sprawa zakupu NOWYCH opon w Polsce?

    Kiedyś czytałem, że opona "nowa" to opona, której rok produkcji nie przekracza 36 miesięcy.

     

    Dla mnie sprawa jest oczywista - sprzedali mi śmietnik, który z dużym prawdopodobieństwem był źle magazynowany i stało się co się stało.

     

    Nie będę wklejał zdjęć, ani publikował nazw Podmiotów do momentu oficjalnej odpowiedzi Producenta, żeby zbędnie nie rozdmuchiwać sprawy.

     

     

    Co radzicie? Ciągnąć temat reklamacji z Producentem? Czy roszczenia kierować wobec sprzedawcy, który nie poinformował mnie, że kupuję 5-letnie opony jako "nowe"...?

     

     

    Z góry dziękuję za wszelkie sugestie

  15. Żeby rozpocząć procedurę zawracania głowy renomowanym Serwisom wypada zacząć od:

     

    - sprawnego w 100% przepływomierza

    - nowego filtra powietrza

    - wyregulowanych zaworów

    - wyregulowanej instalacji gazowej

    - katalizatorów!

     

     

    a na koniec uśmiechnąć się do któregoś z tunerów, który podejdzie do strucla jak przystało na jego wiek i nie zawoła 3 tys za korektę ECU.

     

    Takie są realia, niestety odbiegają mocno od praktyk serwisowych naszych rodaków :)

  16. Heh, trochę Cię mechanik na dodatkowe koszty wprowadził. Niech przywróci samochód do stanu sprzed jego zepsucia i dopiero później wybierz się do serwisu specjalizującego się w Subaru i mającego doświadczenie w likwidowwniu słynnego błędu, którego komputery czytają jako błąd katalizatora. Tanio niestety nie bedzie :P

  17. nie było by tematów o padajacych panewkach

    :facepalm:

     

    Śmiem twierdzić, że wprost proporcjonalnych do "kultury eksploatacji" i ew. pseudomodów.

     

     

    Odpowiedź na pytanie autora jest jedna: Nie ma najmniejszego sensu stosowania ceramizera do zwykłej eksploatacji. Tym bardziej do naprawy zarżniętych silników.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...