Cześć wszystkim,
Do pierwszych opadów śniegu jeszcze kawałek, ale deska snowboardowa już ciekawsko wygląda zza drzwi komórki.
Parę miesięcy temu odziedziczyłam Subaru Imprezę kombi bez relingów i chcę zacząć się rozglądać za bagażnikiem, który można by na autku zamontować. Przejrzałam niektóre wątki, które dotyczyły bagażników na narty na tym forum i z tego, co zauważyłam, większość z Was polecała firmę Thule. Wpadła mi w oko także marka MontBlanc, która może pochwalić się niższymi cenami. Co o niej sądzicie? Wyższa cena = wyższa jakość, ale czy warto w tym przypadku wydawać prawie 1k na Thule?
Jeżeli nie któraś z tych dwóch firm, to może moglibyście polecić coś innego? Tylko bardzo prosiłabym o jakieś w miarę możliwości klarowne wyjaśnienie, a nie skróty myślowe, bo mimo że chodzi tylko o zakup bagażnika, to mi, blondynce duchem i ciałem, już na samą myśl kręci się w głowie.
Z góry dziękuję i pozdrawiam!