W każdym obecnie produkowanym samochodzie układy hamulcowe są w układzie "krzyżowym"
Chodzi o bezpieczeństwo - jak padnie jeden obwód pompy to nie stracisz całkowicie przednich lub tylnych hamulców, tylko po przekątnej.
Ingerencja w ten układ, czyli np. przerobienie go na przód-tył jest nielegalny. W razie zdarzenia drogowego jest to auto niespełniające wymogów homologacyjnych, tak jakby nie miało przeglądu. Zresztą teoretycznie nie powinno w ogóle przeglądu przejść z takim manewrem, ale w praktyce typowa linia diagnostyczna tego nie wyłapie. Jedynie wprawne i dobrze świdrujące oko diagnosty.
Dodatkowy korektor siły hamowania, niezależny od pompy ABS może być wymuszony tym, że waga auta i rozkład mas może się drastycznie zmieniać w toku użytkowania, vide załadowanie bagażnika czterema workami kartofli. Regulator zmienia rozdział siły hamowania zależnie od obciążenia. Jeśli tył jest cięższy to idzie tam nieco więcej siły niż "na pusto".
Zmiana rozdziału siły hamowania jest możliwa, ale w aucie cywilnym raczej mało sensowna, bo wymaga wpięcia dwóch regulatorów w dwa obwody. Mało kto bawi się w takie rzeczy w erze ABS/ESP/TC i innych elektronicznych wspomagaczy bazujących na czujnikach ABS'u w piastach. W starszych autach bez ABS było to dużo prostsze.