Witam forumowiczow,
Mam Subaru Legacy Sedan 2007 - 165KM, pewnego dnia moje auto "przxestalo jechac" - gdy ruszalem i gaz wcisniety do dechy to zaczynal jak zolw i dopiero sie rozpedzal po przekroczeniu 2300 - 2500 obrotow. Pojechalem do serwisu bo strach bylo gdziekolwiek wyjezdzac. Powiedzieli ze zresetowali/wykasowali bledy w komputerze, odlaczyli przewody od automatycznej skrzyni biegow i wyczyscili - po tej wizycie jakby zaczal lepiej jezdzic ale przy ruszaniu sie dlawil i mial jakby dziure przy okolo 2000 - 2300 obrotow.
Kolejna wizyta w salonie (oczywiscie zawsze autoryzowany) no i tym razem powiedzieli ze wyczyscili przepustnice bo byla zatkana i podniesli obroty jalowe. Byla poprawa, lecz wciaz nie jezdzil jak wczesniej. teraz znow mam klopoty z powolnym ruszaniem....nie wiem co robic i gdzie moze byc problem...nie chce znow jechac do ASO bo mam wrazenie jakby oni sami nie wiedzieli gdzie szukac przyczyny.
Problemy zaczely sie w czerwcu tego roku.