Według mnie organizacja i formuła treningu jest idealna. Wszędzie indziej czekanie pomiędzy okrążeniami i przeważnie kolejki. Ktoś wcześniej pisał o Hyperformance. O kogo konkretnie chodzi, bo sformułowanie "WY" niewiele mówi? A samo Hyperformace jako takie nie jeździło. BTW. Trudno kogoś wyprzedzić w wyznaczonych miejscach zachowując duuuży odstęp. To primo. Sekundo. Kulturalny kierowca, który został wyraźnie dogoniony, po prostu ustąpi drogi, a nie będzie próbował się ścigać. To nie wyścigi, to trening. Jeżeli jednak podejmuje się ścigania, to niech potem nie płacze. Z ustąpienia drogi szybszemu są też korzyści. Można próbować się za nim utrzymać, można podejrzeć tor jazdy, miejsca hamowania itp.