Panowie dym pojawia się i znika występuje raz na jakiś czas trudno określić, ponieważ czasami codziennie przez dwa dni a innym razem po miesiącu. Najczęściej po kilkunastu kilometrach od startu z zimnego silnika, zatrzymaniu na światłach i ponownym ruszaniu MASAKRA - auto nówka (objaw od początku). Żadne płyny nie ubywają.
Oczywiście serwis jak i centrala subaru twierdzi, że to wypalanie dpfa, złe paliwo itd. Myślę, że nikt nie chce zająć się tematem profesjonalnie bo nie ma podstaw - czyli brak błędów na komputerze. Myślałem, że ta marka potrafi zająć się zgłaszanym problemem a nie zrzucaniem winy na użytkownika. Przykłady są opisane na forum - spalone sprzęgła itp. Najciekawsze jest to, że w Polsce użytkownika naciąga się na koszta, a u sąsiadów na zachodzie jest to normalna akcja serwisowa - coś tu nie gara. Mało tego musiałem udokumentować całą historię żeby ktoś uwierzył, bo w tej marce wszystko jest idealne .