Jestem miesiąc po operacji którą chce/chciał przeprowadzić kolega zakładający temat. Założenie było takie samo marzyłem o niebieskim subaru. Kupiłem w kolorze Sedona Red bugeye wrx, bo akurat takie się trafiło w mojej okolicy od forumowicza, ale po jakimś czasie (dokładnie po roku) niedosyt był i zdecydowałem się na zmianę koloru na 02C. Zajęło mi to 3,5-4 tygodnie robiąc po 10-12 godzin dziennie nawet w niedziele do tego pomagał mi znajomy tak po 2-3 godziny dziennie po pracy. Co zostało zrobione: rozebranie całego auta (została tylko wykładzina, podsufitka, fotele i deska rozdzielcza), silnik został ale rozebrałem cały osprzęt żeby jak najlepiej wymalować komorę (malowane było pistoletem, a w trudno dostępnych miejscach aerografem), rozebrane drzwi z tapicerki i wyciągnięte szyby, oraz konserwacja. Co zostało pomalowane: całe nadwozie, drzwi oraz klapa i maska z dwóch stron, bagażnik w środku i komora silnika. Po wszystkim byłem wykończony. Zdecydowałem się na to bo pracuje na lakierni wiec wszystko czyli narzędzia i komora było pod ręką, a osoba u której pracuje pojechała na 2 tyg. na wakacje więc miałem cały warsztat dla siebie. Szczerze powiem, że nie mając takich możliwości ani wiedzy jak to robić to bym się nawet za to nie zabierał, a tak to jedynymi kosztami były materiały i dużo nawet bardzo dużo pracy. Jeżeli ktoś ma takie możliwości jak ja to zachęcam do spełnienia marzeń, ale jeżeli nie ma i jego wiedza na ten temat jest znikoma to odradzam bo łatwo wszystko spaprać i najlepiej oddać do lakiernika, a o kosztach było napisane wcześniej. Ja z efektu jestem zadowolony
Przed:
Po: