Otóż drodzy koledzy Naszła mnie wczoraj ochota na przełożenie kółek, jak widać pogoda temu sprzyja, a już na pewno w moim regionie :razz: No i niby wszystko ładnie, lewarek, kluczyk te sprawy lecz po zmianie wszystkich 4 (słownie czterech ), dokręceniu nakrętek, wsiadam i mówię przetestuję czy aby na pewno żadne nie odpadnie A tu nagle zonk i kierownicą kręci się tak opornie jakby w smole była (no może bez przesady, ale w porównaniu z zimowymi kółkami różnica jest bardzo duża). Od razu dodam, że auto prowadzi się normalnie, nic nie ściąga, nie obciera, nie trzeszczy I teraz parę suchych danych:
- zimowe koła to seryjne felgi STi 04 plus 225/45/17 na nich była robiona geometria jakieś 2 miechy temu,
- letnie koła to Compomotive MO6 18x8 (ciężkie jak cholera ) plus 225/40/18
Rok temu po zmianie takiego zjawiska nie było (możliwe, że nie pamiętam ale to mało prawdopodobne) tylko dokonałem tego w warsztacie, może to specyficznych zaklęć wymaga I teraz nie wiem czy coś spierniczyłem czy może tak ma być? Może tą geometrię od nowa ustawić?
Pozdrawiam,
Karol
P.S.1
Koła przełożyłem przód na tył i tył na przód - były jeszcze podpisane także dało się odczytać. Napisy na oponach idą w dobrą stronę czyli od lewej do prawej
P.S.2
Dopowiem tylko, że polecam wszystkim taką zmianę W porównaniu z tym zimowym kartoflem autko teraz się trzyma drogi jak czołg, na nierównościach trochę gorzej ale bez bólu zębów tylko żeby to wspomaganie normalnie pracowało......... :sad: