Witam
ok 3 miesięcy temu pękł mi korbowód i byłem zmuszony zrobić kompletny remont silnika i po poświęceniu czasu i dużej kasy w końcu remont został zakończony
Po odebraniu było wszystko ok i docieram go według zaleceń.
1. Millers cro - na 20 min odpalenia
2. Millers cro - na 500 km do 3 tys obrotów na podciśnieniu.
3. Motul 6100 - na 1000 km do 4 tys obrotów na podciśnieniu
4. 5W30 - ok 1000-1500 km do 5 tys obrotów z lekkim doładowaniem
Za każdym razem wymiana filtra
Jestem na etapie wymiany oleju na Motul 6100 i dotychczas wgl nie używałem turbo.
Teraz jak zwiększam obroty do 4 tys to nie słychać wgl zaworu upustowego który otwierał się przy min 3 tys obrotów i zauważyłem że doładowania wgl nie ma (tzn wskażnik dobije do zera max), podłączyłem także pod kompa i tam także doładowanie dobijało do 0 i wyżej już nie.
Sprawdziłem wszystkie wężyki podciśnieniowe są nowe, po odłączeniu wężyka od selenoidu także nie ma żadnego doładowania a teoretycznie powinno być i to większe, BOV sprawdzony (jest szczelny i otwiera się bez problemu).
Silnik chodzi równo i nie ma żadnych błędów.
Czy to możliwe że turbina całkowicie padła że nie pompuje nawet 0,2-0,5 bara?
Dodam że w czasie remontu była sprawdzana i była bez luzów.