Panowie dzięki za porady.
U mnie jest tak:
- dnia pewnego ślicznego jak przymrozki złapały, troszkę napadało śniegu, wsiadam (ale ładnie oczyściłem:-) szyerek wpierw), oczywiście od razu buch - przycisk od szybra – dźwięki normalne, czuć, że ma siłę i wszystko ok, ale nie chce się uchylić. Myślę, że, przymarzło – nie będę tykał – bo popsuję.
Coś tam pogoda była lepsza przez kilka dni – na plusie (ponownie pomyślałem…) musiało odtajać – więc próbuje - chcę uchylić, silniczek pracuje jak należy, ale się nie uchyla. Więc oczywiście próbuję trzymając przycisk, go troszkę podepchnąć do góry. Tak jak by go coś trzymało (takie oporowo-gumowe wrażenie sprawiało), lekko się uniósł. Zamknąłem, próbuje ponownie otwierać i wypychać ręką, ale tyć się uchylił i tyle. Z ciekawości – próba otwarcia z mocnym naciskiem ręką od spodu czym się skończy?
Żebym miał choć coś do poczytania w tej materii to bym pownioskował, a tak…
:-) będę czekał a cos do czytania.