Skocz do zawartości

mz56

Użytkownik
  • Postów

    1809
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mz56

  1. mz56

    Wesołych Świąt :)

    Podobno lepiej późno, niż wcale, jak powiedziała Baba wpadająca na peron 5 minut po odjeździe ostatniego pociągu. Komputer mi się ... Wszystkim, najlepszego, zdrowego i spokojnego drugiego dnia Świąt.
  2. hak64. Czasami faktycznie robię zbyt duże skróty myślowe. Ten krótki post był do Czarne_Koronkowe. Nie jestem jakimś specjalnym orłem jeśli chodzi o przepisy. Czasami wolę wskazać konkretny zapis, niż robić z niego, być może błędne lub zbyt subiektywne wycinki. Prawo o Ruchu Drogowym, w ostatnich wersjach jest ogólnodostępne w necie, i każdy może analizować oryginał. Np. tu jest wersja z grudnia 2016 roku: kodeks-drogowy.org (link nie chciał mi się wkleić, ale pod hasłem kodeks drogowy, Google pokazują go na początku) Pozdrawiam.
  3. Raczej nie. Jest to opisane w Art. 30 i 51.
  4. Musieliśmy cofać aby się wyminąć. Stanęliśmy praktycznie maska w maskę. Więc siłą rzeczy, jak oni otworzyli okno, to ia też. Inna sprawa, było to ok. 14 lat temu, że tylu oszołomów na drodze nie było.
  5. Art. 30, pkt 3. "3. Kierujący pojazdem może używać tylnych świateł przeciwmgłowych, jeżeli zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność na odległość mniejszą niż 50 m. W razie poprawy widoczności kierujący pojazdem jest obowiązany niezwłocznie wyłączyć te światła."
  6. mz56

    cham na drodze

    I za to, też powinno się karać. Prawdziwą mgłę, to chyba raz w życiu widziałem. Spod Lubartowa jechałem do Warszawy prawie 6 godzin ! Momentami widoczność na 3-4 metry.
  7. Jeszcze ciekawostka. Wiem, że pisanie o mieście obcym dla z niektórych, jest mało przejrzyste. W-wa, skręcam z Al.niepodległości w Bruna. Odwoziłem córkę do szkoły. Tam jest taki dość ostry "S". Prawie 70 stopni w prawo i drugie tyle w lewo. Na czołówkę wyskakuje mi fiat. Po mojej stronie jezdni. Zabrakło dosłownie dwudziestu centymetrów. Tam jest ciasno. Cofnęliśmy, szyba otwiera się, też otworzyłem swoją. Byłem szybszy. Czy to jest ulica jednokierunkowa, czy dwukierunkowa. Patrzę, a dwóch gości ma pagony. Nic nie odpowiedzieli. Zostawiłem córkę w szkole. Pojechałem do Rakowieckiej, skręciłem w lewo w Niepodległości i do prawej do Batorego. Już na mnie czekali. Bomba na dachu, pełen ceremoniał. Dokumenty, i PYTANIE Pan mieszka na Batorego i nie wie, że to jest ulica dwukierunkowa ? Witki mi opadły. Skończyło się pouczeniem, bo zatkało mnie. Nie miałem siły z nimi dalej dyskutować. Rakowiecka jest jednokierunkowa i łatwiej jest pojechać do niej i skręcić w lewo niż zawracać wbijać się przez trzy pasy (na samym skrzyżowaniu są cztery) i zawracać. To może lepiej pasowałoby do "Cham na drodze" ?
  8. Tu bym się nie zgodził. Zero bezwzgłędne, to minus 273,15 stopni Celsjusza. Kiedyś w szkole mi mówili, że wręcz 273,16. Zaokrąglając, nie 4026, a 4027. Masz rację. Temperaturę barwową określa się w stopniach. Mam nadzieję, że się nie obraziłeś. Taki mój wybryk.
  9. mz56

    panewki

    Znana prawda ! Wywalić starą chłodniczkę oleju. To się podobno nie daje przyzwoicie umyć.
  10. Jeżeli chodzi o zawilgocenie lamp, to jest istotne, czy reflektor ma oryginalny odpowietrznik. Kiedyś tego szukałem w Nissanie. Okazało się, na dobrym reflektorze jest na odpowietrznik (króciec) założone małe kolanko gumowe. średnica wewnętrzna ok. 5 mm, długość ok. 1,5 na 1,5 cm, 90 stopni w dół. Po założeniu podobnej gumki na ten wadliwy, zjawisko ustąpiło jak ręką odjął. Zauważ, że przetwornica w czasie startu, daje ok. 250 - 300 V. Jakakolwiek wilgoć powoduje, że się wyłącza. Zabezpieczenie przed zbyt dużym prądem.
  11. mz56

    cham na drodze

    Generalnie, w Warszawie chyba się lekko poprawia. Oczywiście nie znaczy to, że jest dobrze. Nie ma dnia, żeby ktoś nie zajechał mi drogi jadąc obok mnie ! Czy to martwe pole jest takie wielkie ? Wystarczy spojrzeć w lewo ruszając lekko baniakiem. Z moich obserwacji wynika, że BMW, Superby, oraz rejestracje na L i P są najgorsze. Ale ja jeżdżę tu tyle lat, że mogę być nieobiektywny. Ostatnio mam wręcz wrażenie, że dostawczaki są najbardziej kumate. Łatwo się z nimi porozumieć. Najbardziej kocham takich, którzy widząc np. korek na lewym pasie, wjeżdżając bez kierunkowskazu, na dwa metry przed moją machę, mają wduszony hebel do dna. Wtedy jest bardzo fajnie. Oczywiście, zdarzają się przypadki, że ktoś z bardzo małej miescowości popełnia kardynalne błędy. Od razu z daleka widać, że klient/klientka są spanikowani, tym co się wokół nich dzieje. Brak doświadczenia. Takich staram się traktować jak najuprzejmiej i ustępuję. Może też nie jestem ideałem, ale chamskie pchanie się przez linię ciągłą, pod nos, lekko mnie wkurza. Np. skrzyżowanie Żwirki i Wigury z Wawelską. Skręt w stronę Wisły. Pan nie będzie czekał jak matoł w kolejce 20-30 samochodów. A tam idzie dość szybko. Casami mam ochotę wziąć starego lanosa mojej córki i w takich sytuacjach walić bez zahamowań.
  12. To przepraszam, jeżeli zbyt skrótowo.. W prawku jest jak byk napisane, że pas ruchu to pas jezdni wystarczający do poruszania pojazdu wielośladowego. Oznaczony, lub nieoznaczony znakami drogowymi. Jechałem obok nich i słowo daję, że puściłbym ich. Zaczepiając mnie chcieli mnie wrobić ? Nie bardzo wierzę, że żaden z czterech, nie znał na tyle przepisów ! Panowie z drogówki w nieoznakowanym pojeździe. Pozdrawiam.
  13. Już kiedyś pisałem.Rondko, wkleiłem się po prawej, panowie, czterech w białych czapkach. Na pytanie, o co to jet pas ruchu, uciekli. Może być oznakowany, lub niie ! Do hak64. Chyba, Cię popieram. Legionowo kształciło ludzi. Prawdziwych kierowców.
  14. Swoją drogą, to mógłby sobie odśnieżyć dach. Trochę zalatuje. Nie wiedziałem, czy miastem, czy wioską.
  15. Wyjdzie na to, że będę musiał z Wami zgodzić. Choć z lekką dozą obrzydzenia. Będę tak trzymał. Pozdrawiam Was, i mam nadzieję, że się nie obraziliście. Oczywiście mówię do hak i sjak. Czy dyskusja o przepisach kogokolwiek obraża ? Was chyba nie. I to jest bardzo fajne.
  16. O Sjak że na drodze, nigdy nie możesz pozwolić sobie, na chwilkę odpoczynku. Droga czeka na Ciebie, aby cię zabić. Tylko pełna czujność. W pewnych wątkach pisałem, jak mój tatuś mówił, że jeżeli co trzy - cztery sekundy nie spojrzę w lusterko wsteczne, to nigdy nie będę dobrym kierowcą . To było 40 lat temu ! Generalnie ma świadczyć o jednej sprawie. A jeśli chodzi o opisywany zakręt, to hańba. Tego idiotycznego skręu w prawo. Mówiłem skrótami. Bory Tuchollskie.30 km prowadzą Cię za rączkę. Łuki możesz przechodzić 120. W miejscu najbardziej niebezpiecznym brak znaku !
  17. Dopiero otworzyłem Twojego posta. Zgadzam się z Tobą. Gdyby użytkownicy dróg, mieli więcej pojęcia, a tak naprawdę rozumu, byłoby lepiej. Mam nadzieję, że nigdy na drodze nie doświadczysz tego co ja. Cała droga, znaki. Niebezpieczny zakręt, ograniczenie prędkości.Mając 100 byłbym wywalił w przecinkę leśną. Słońce z zachodu, prosto w oczy, żadnego znaku, skręt 90 stopni w prawo. To że jechałem nissanem sunny, to chyba mnie uratowało. Prowadził się genialnie, tylko trzeba było o tym wiedzieć.
  18. Jet przebudowa jezdni. Stoi C-4. Mam wjechać W chałupę, czy zawrócić. Już jaśniej nie jestem tw stanie tego opisać.
  19. O.K. Będę brał to pod uwagę. Ale, tak do końca, nie jestem przekonany. Ustawodawca powinien napisać, że zawracanie jest zabronione. A tego nie napisał. Kłótnia z Tobą, to ostatnie co mi przychodzi do głowy. Rozmawiamy tylko o niejeznaczności przepisów.
  20. Dzięki za wreszcie prawidłową odpowiedź. Jestem gotów się ugiąć. Ale, jak to z pijakiem przy latarni, czy gdzieś jest napisane, że nie mogę zawrócić ? Mam za znakiem skręcić w lewo. Minąłem znak i co dalej ? To w rozporządzeniu nie jest opisane. Brak wyraźnej informacji o zakazie zawracania. To daje mi pole do swobodnej interpretacji. I właśnie o tym mówimy.. Brak jednoznaczności. Pole dla papug.
  21. Sjak. No właśnie. Chodzi mi o "podstawę prawną". Czy gdzieś widziałeś wyraźny, lub niewyraźny zapis ? Rozumiem, że jest to zwyczajowo. Ale jest to nadinterpretacja. Sam byłem zdziwiony, przestraszony, przerażony... Jeżeli ludzie znają tak dobrze przepisy, to jak ma być bezpiecznie na drogach ? Dalej trzymam się jak pijany słupa. Nie możesz pojechać na wprost i w prawo. Oczywiście ten drugi akapit nie dotyczył Ciebie. Miałem na myśli tych wołków tam parkujących. Jeżeli głupio zabrzmiało, to serdecznie przepraszam.
  22. Hak64. Byłem bliżej przepisów będąc na uczelni. 75 - 82. Tak, wiem. Bo Amplitron, Remont, Stodoła. Wojna wybuchła i musiałem szybciutko skończyć. Ty znasz życie od drugiej strony. Praktycznej. Czy zakaz zawracania za znakiem nakazu skrętu w lewo jest gdzieś wyartykułowany ? Kiedyś podjechałem pod bazar. Wracam z zakupami, a Panowie wypisują mandaty. Ulica jednokierunkowa, panowie nie z drogówki. Po prawej zakaz zatrzymywania. Po lewej brak. Na pytanie, czy nie powinienem pojechać na najbliższe skrzyżowanie, tam stoi znak, spytałem, czy jeżeli to skrzyżowanie będzie 7 kilometrów dalej to mam dymać ? Opis miejsca i do sądu. Panowie odpuścili. Zakaz zatrzymywania/parkowania obowiązuje po tej stronie, po której jest ustawiony. Najgorsze w tym wszystkim, jest to, że babka stojąca za mną i facet stojący przed moją machą, te mandaty przyjęli !
  23. I tak trzymać. Ja, mając 10 lat doświadczenia z Subaru, twierdzę, że samochodu o takich właściwościach trakcyjnych ze świecą szukać. Zwykła RC 06 (Hawk) była rewelacyjna. O STI nie mówię.
  24. mz56

    cham na drodze

    Moim zdaniem, tylko współpraca na drodze, może przynieść pozytywne rezultaty. Nigdy udawadnianie, że jestem szybszy czy lepszy. Stałem 6 minut przy wyjeździe z osiedla. STI. Wiecie kto mnie wpuścił ? Kierownik EWO. Szacun. Jestem, niestety, już starym dziadem. Napatrzyłem się, przez prawie 40 lat, na dziwne rzeczy. Mam wrażenie, że nie każdy powinien mieć prawko. Podobno, przynajmniej podstawówka, jest wymagana. Chodziło mi o brak mózgu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...