Skocz do zawartości

Fredzik20

Nowy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fredzik20

  1. W obu legasiach działa. Weź pod uwagę to że tam jest otwarty przód i tył. Dlatego obraca się jedno koło z przodu jedno z tyłu i nie koniecznie z tej samej strony. Jeżeli ciągnie Ci tylko przód to znaczy że jest coś nie tak. A nie mogłem wyjechać bo się zawiesił em jednym bokiem. Nic fajnego. Nie polecam
  2. Rolki są z taśmociągu. Na rolkach na przeglądzie auto wyjeżdża tak samo. Jeżeli chodzi o predkość koła to z moich testów wywnioskowałem że im prędkość większą tym auto szybciej wyjedzie. Jak na razie testowałem też passata 4motion z 2003 roku i niestety poległ na moich rolkach. Była też Alfa Romeo 156 Q4 i muszę przyznać że ładnie zjechała. Pokusiłem się też o zdjęcie wału i podłożenie pod koła kostki brukowej 8 centymetrów. Auto wyjechało na furę bez problemu. Uwieżcie mi że za nim zaczołem się tu wypowiadać zagłębiłem się mocno w temacie. Na pewno coś przeoczyłem ale puki co jestem bardzo zadowolony z napędu. A i bardzo chętnie sprawdził bym subaryne z oryginalną i sptawną wiskozą. Bo nie miałem okazji.
  3. Niestety ale właśnie zginoł. Tak że nie ma nawet gdzie się po bawić. Kiepska zima w tym roku
  4. Jestem z Niedrzwicy Dużej. To jest w połowie drogi między Lublinem a Kraśnikiem. Jak by co to pracuje w Lublinie tak że możemy się tam umówić.
  5. Jak by coś to zapraszam na roleczki.
  6. Po teście na rolkach rozebraliśmy wiskoze szwagra. Okazało się że pękł jeden oring i olej wyciekł do skrzyni. Tutaj macie efekt naprawy:
  7. Właśnie tak powiedziałem. Ale nie pomyślałem żeby zapytać czy takie ma. A swoją drogą to kumpel już się zastanawia czy wogle zmieniać auto.
  8. Co do wisko to zrobiłem już 40 tys i jeździ dalej. Wymienione poza tym oringi. Łożyska zostały bo nie wymagały wymiany. Co do wyceny remontu nie mam dokładnej wyceny bo nie była mi potrzebna. Pytałem o ogólną wycenę pod swoje auto i taką informację otrzymałem. Ale następnym razem postaram się o szczegóły Oczywiście chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę że koszt robocizny to jest inna sprawa. Ja naprawiam sobie auto sam. No i oczywiście nie mam na myśli druciarstwa. Zawodowo zajmuje się mechaniką, hydrauliką, pneumatyką i elektroniką w żurawiach. Są to trochę bardziej skomplikowane sprzęty i duża odpowiedzialność, tak że naprawy byle jakie nie wchodzą w grę.
  9. Tylko nie myślcie że na siłę chce postawić na swoim. Pytam bo w sklepie u znajomego pytałem ile wyniosą części do takiego ej20 wolnossaącego. Faktycznie nie doliczylem rozrzadu. Ale mnie wyniósł niecałe 900zł z pompą.i nie mówię o najtańszych zamiennikach. Zrozumcie mnie Ale jak czytam że płacicie 3500zł za konwersję na jednomasę (mi wyszła przeróbka 600) albo za regenerację wisko 600zł (ja zrobiłem za 50) to aż mnie wzdryga. I nie chodzi mi o oszczędności na wszystkim tylko o nie przeplłacanie za to że mam gwiazdki na masce.
  10. No może i padają. Ale czy kolektor to główna przyczyna to nie jestem przekonany. Zresztą i tak doszedłem do wniosku że mam dziwne wymagania. Dzisiaj w komisie na Związkowej słyszałem że 90% samochodów jest szpachlowanych i nikomu to nie przeszkadza a ja się po prostu czepiam.
  11. A może mi ktoś logicznie wyjaśnić z kąd się bierze tak niebotyczna cena remontu? Nie żebym się czepiał ale części to max 1500zl a reszta to robocizna? Bez przesady.
  12. Byłem na tygodniu z kumplem w komisie i dowiedziałem się że wszyscy jesteśmy w błedzie. Pan mi wytłumaczył że ten taki denerwujący bulgot w Subaru bieże się nie z asymetrycznego kolektora wydechowego tylko z kiepskiego filtra powietsza. Jak ktoś założy jakiś tani zamiennik to wtedy on tak ma. No akurat w aucie które oglądaliśmy był założony oryginalny filtr z serwisu i dla tego nie bulgotał. Natomiast asymetryczny kolektor wydechowy powodował by takie wibracje że korbowody by się urywały. Normalnie słuchałem jak wrośnięty w ziemię.
  13. Moja Subaryna ma 280 tys. i nie widzę żadnych oznak zużycia. Silnik ten sam. U szwagra co prawda przebieg o 40 mniejszy na liczniku ale ogulny stan samochodu wskazuje na minimum 350 i wykazuje tylko małe pobieranie oleju. Od wymiany do wymiany na styk starcza. Jeżeli przy mniejszym przebiegu padły panewki to na prawde musiał byś go zaniedbać.
  14. Otóż wyjaśniam zagadnienie ładowności (według mnie oczywiście ): Ładunek nie duży to taki jak jest w dowodzie rejestracyjnym. Auto siada wtedy (u mnie przynajmniej) jakieś 3 cm. A ładunek duży to na przykład miałem raz w zeszłym roku w sytuacji awaryjnej przywieść paletę kostki z Lubartowa do Niedrzwicy (około 50 km) w dwóch takich samych legasiach za jednym zamachem. To był duży ładunek bo wtedy auto dotykało odbojami do wahaczy. Oczywiście rozumiem że jest też coś takiego jak dobijanie budy do ziemi na większych wybojach, także nie wolno tego lekceważyć. A na amortyzator nie zakładaj odboi od forka bo zmniejszysz tym samym zakres jego pracy (czyli skok ). A z tyłu dałem tak jak pisałem drugie mocowania amortyzatorów i tyle. Tak samo z przodu. Auto w górę poszło 4cm i mi wystarcza. Pomysł przyszedł mi do głowy jak musiałem wymienić amorki a byłem lekko spłukany. Kupiłem kompletne używki i trochę części mi zostało. Będę jeszcze zdejmował wahacze bo tuleje mam do wymiany to zrobię zdjęcie i pokażę jak to wygląda. Pozdro. Marcin
  15. I zawija te sreberka. Bo to srebrne subaru było.
  16. Chciałem się z wami podzielić moim spostrzeżeniem z komisów. Otóż sprzedawcy w komisach wiedzą lepiej co w aucie jest i jak działa. Mianowicie spotkałem ze szwagrem w komisie w Lublinie subaru forestera. Rocznik 2000 silnik 2.0 w manualu. Nie ukrywałem mojego zdziwienia (też nie wiem wszystkiego) kiedy zauważyłem, że nie posiada on dźwigni od reduktora i powiedziałem to na głos do szwagra. Z okienka budki gdzie siedzi sprzedawca wyskoczył PAN i rozmowa wyglądała tak cytuję: -PANIE TO JEST SUBARU I ON MA SIMETRICAL AWD. - sprzedawca -PROSZĘ PANA JA WIEM JAKI NAPĘD JEST W SUBARU. ZDZIWIŁEM SIĘ TYLKO ŻŻE NIE MA DZWIGNI OD REDUKTORA.- ja -ON MA AUTOMATYCZNIE ZAŁĄCZANY NAPĘD NA 4 KOŁA WIĘC NIE MA DŹWIGNI. - sprzedawca -ALE MI O REDUKTOR CHODZI A NIE O NAPĘD- ja -ON MA REDUKTOR. NA TYLNYM MOŚCIE JEST TAKI ELEKTRYCZNY SILNICZEK I ON WŁĄCZA REDUKTOR I Z KAŻDEGO BŁOTA WYJEDZIE. Na tym zakończyłem z nim rozmowę ale podszedł drugi pan i mówi tak: -DAJ PAN SOBIE SPOKÓJ SUBARU TO G...NO. -CZEMU PAN TAK TWIERDZI? -BO TO G...NO. RDZEWIEJE I CZĘŚCI SĄ DROGIE. -NA PRZYKŁAD CO JEST TAK DROGIE? -WSZYSTKO!!! Po czym szwagier mnie zabrał mówiąc że to nie ma sensu. Jeżeli i wam się zdarzyło coś podobnego to piszcie.
  17. Widzę, że nikt nie odpowiada więc powiem ci jak ja to widzę. na razie jeszcze nic nie robiłem ponieważ tył i tak jest dość sztywny a tak dużych ładunków nie wożę. Ale myślałem nad odbojami i wymyśliłem żeby do wahacza w miejscu gdzie guma o niego opiera się przykręcić kawałek metalu, teflonu lub grubej gumy. Co prawda metalowy wałek można też przyspawać, ale nie jestem zwolennikiem nie odwracalnych poprawek. Poza tym w razie podnoszenia legasia pamiętajcie żeby po postawieniu go na kołach poluzować i skręcić z powrotem wszystkie tuleje gumowo-metalowe. Inaczej guma będzie od razu naciągnięta i przyspieszy to jej zużycie. To jest co prawda szczegół ale mało kto o tym pamięta. Ja mam już podniesione całe auto o 4cm. Pozdrawiam.
  18. Właśnie zakończyłem pidnoszenie tyłu w Legasiu III. Metoda z grubsza odmienna niż opisujecie. Mianowicie jako dystanse użyłem mocowań amortyzatorów. Po prostu podłożyłem jeszcze jedno mocowanie. Oczywiście skręcając dwa do kupy. Mocowanie ma 3 cm wysokości a tył poszedł o 4 cm w górę. Auto nie straciło nic z właściwości jezdnych. Cała robota zajeła mi półtorej godziny. Mocowania wykożystałem od Legacy IV. Co ciekawe amortyzator i sprężyma są identyczne w obu modelach. Jutro postaram się zapodać fotkę jak auto aktualnie wygląda a w przyszłym tygodniu podnoszę przód. Na pierwszym zdjęciu auto na pusto na drugim załadowany bagażnik drzewem po dach.
  19. Fredzik20

    wymiana na jednomasę

    Tylko pamiętaj że ja mam starszy model niż Ty. Nie porównywałem go z nowszym. A moje oryginalne leż sobie w garażu.
  20. Fredzik20

    wymiana na jednomasę

    Civi to koło, które podałeś i sprzęgło to jest dokładnie to co ja założyłem do swojego legacy '99. Stare koło i sprzęgło jeszcze u mnie leży. jak chcesz to możesz sobie porównać z moimi starymi częściami. Piszę to ponieważ kiedy szukałem info na temat przekładki na jedno masę doczytałem się że sprzęgło i koło z legacy III i IV pasują zamiennie.
  21. Przyjaciele, pokusiłem się o sprawdzenie razem ze szwagrem subaryny na rolkach. Legacy szwagra (te srebrne) jest na oryginalnej wiskozie. Oba auta są z tego samego roku, mają takie same silniki i skrzynie biegów. Gdyby ktoś z okolicy chciał sprawdzić swoje napędy to zapraszam. A oto efekt mojego testu:
  22. Fredzik20

    wymiana na jednomasę

    Ja też nie mogłem znaleźć nic konkretnego na temat części jakie mam kupić. W końcu zdjąłem skrzynię i zacząłem do dobierać po rozmiarach. Istnieje prawdopodobieństwo że koło akie jak u mnie. W końcu jest to blok EJ20 z innymi głowicami. Ale nie chcę wprowadzić cię w błąd. Najlepiej było by zdjąć skrzynie i sprawdzić. Jedyny problem to czas. Jak by co to u mnie jeszcze leży stara dwumasa, możemy porównać wymiary i wieniec do rozrusznika.
  23. Fredzik20

    wymiana na jednomasę

    Witam. Znowu odgrzewam kotleta. Właśnie padła mi dwumasa w Legacy III 99r. Piszę bo nie znalazłem takich info więc może komuś się przyda. Koło zamachowe jednomasowe założyłem od forestera I. Nowy komplet sprzęgła z znanego alledrogo za 370zł. A szczegóły wyglądają tak, że Koło pasuje prawie od wszystkich silników typu EJ czyli a pewno od 2.0, 2.2, 2.5 i prawdopodobnie 1.6 i 1.8 ale tego nie potwierdzę w 100% Nie pasuje sprzęgło od 2.0 turbo ze względu na konstrukcję docisku ( w wolnossącym łożysko naciska na sprężyny docisku a w turbo ciągnie). Samo koło zamachowe z dociskiem jest o 10mm niższe od dwumasy. Cyba dla tego niektórzy piszą o konieczności zmiany łapy sprzęgła. Ale nic podobnego ponieważ nowe łożysko wyciskowe w komplecie VALEO jest wyższe o te 10mm. Wrażenia z jazdy - same pozytywne. Brak jakich kol wiek drgań czy szarpnięć. Cała robota zajęła mi jakieś 5 godzin. Koło kosztowało 140zł + przesyłka, nowy komplet sprzęgła VALEO 370zł + przesyłka. Polecam.
  24. WOJO dla rozwiania twoich wątpliwości odgrzebałem stary filmik który nagrałem jak miałem Audi 80 Quatro. Teoretycznie TORSEN jest sprawniejszym rozwiązaniem (a przynajmniej mniej awaryjnym od wiskozy). Na filmiku jest ta sama sytuacja co z Subaru. Wał na tył jest zdjęty i próbuje ruszyć z miejsca. A jak znajdę to wrzucę filmik z naprawy mojej wiskozy.
  25. Nie twierdzę inaczej. Sam też nie ufał bym takiemu rozwiązaniu. Jeszcze sobie przypominam że w lublinie w firmie GH były kiedyś amory tylne z zamocowanym łożem o jakieś 3cm wyżej. Szwagier na nich jeździ. nie wiem tylko czy to był błąd konstrukcyjny czy coś innego. Kosztowały koło 90zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...