Skocz do zawartości

hak64

Użytkownik
  • Postów

    1216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez hak64

  1. Niestety tak właśnie jest. Ubezpieczyciele podpisują umowy partnerskie z warsztatami (w tym i ASO), w których to umowach zawierają klauzule o wykonywaniu napraw zgodnie z ich (ubezpieczyciela) "życzeniem", omyłkowo nazywanym technologią. Warto więc poszukać warsztatu, który dokona naprawy zgodnie z technologią producenta, nie zaś ubezpieczyciela, bo ten ostatni i tak prawny obowiązek naprawienia szkody - rozumianej jako przywrócenie do stanu sprzed zdarzenia. Pozdrawiam.
  2. Bylo też Tipo z silnikiem 1,8 135 KM (mialem). W tamtych czasach Golf GTI zostawal w tyle...
  3. hak64

    cham na drodze

    Jedni biorą linę i szukają drzewa, inni skaczą z mostu, czy wiaduktu, a jeszcze inni rzucają się pod auto. To ostatnie pozwala mieć nadzieję, że rodzina otrzyma odszkodowanie, bo gdyby nie kamerka, to trudno by było udowodnić próbę samobójczą.
  4. hak64

    cham na drodze

    To owemu panu (pani) zadałbym pytanie: Skoro pan/pani widział zagrożenie na drodze, to dlaczego nie hamował pan na swoim pasie ruchu, tylko dopiero po zjechaniu na prawy?
  5. hak64

    cham na drodze

    Wiesz co sądzę? Że nie rozumiesz słowa pisanego. Jaką winę za zaistnienie zdarzenia ponosi pasażer? - Pomijając przypadek, gdy wcześniej walnie młotkiem w łeb kierowcę. Zatem za swoje obrażenie wyłączną winę poniósł pasażer, bo z powodu niezapiętych pasów walnął łbem w zagłówek. Opinia biegłego wskazuje, że gdyby pasy były zapięte, to nie doszło by do urazu.
  6. hak64

    cham na drodze

    Zaimki osobowe pisze się z dużej litery, a pogardliwa dyskusja o oziębłości jakoś mnie nie pociąga...
  7. hak64

    cham na drodze

    Jakiś Ty genialny. Na poprzedniej stronie napisałem Ci: 1. Przyczynienie może być rozpatrywane w dwóch kategoriach: - do zaistnienia zdarzenia (tu nie może być o tym mowy) - do skutku (tak, lepsze opony pozwoliły by - być może - bardziej wytracić prędkość). A Ty mi wrzucasz orzeczenie z którego wynika, że albo tego w ogóle nie czytałeś, albo nie zrozumiałeś. "powód (pasażer) uderzył głową w zagłówek kierowcy, w wyniku czego doznał poważnych obrażeń prawego oka. Na podstawie opinii biegłego w sprawie ustalono, że wypadek drogowy przebiegł w taki sposób, że zapięcie pasów przez pasażerów zajmujących fotele tylne zabezpieczało ich przed bezpośrednimi urazami. Zgodnie z ustaleniami obu Sądów w razie zapięcia pasów przez powoda, w ogóle nie doszłoby do bezpośredniego kontaktu jego głowy z zagłówkiem" Masz tam bowiem przykład ewidentnej winy poszkodowanego (nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Wskaż mi zatem winę kierującej seatem, w jakiż to sposób ona przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia, bądź jego skutku.
  8. hak64

    cham na drodze

    Nie, z pewnością nie jest to normalne i zgłoszenie roszczenia w takiej sprawie również wydaje się absurdalne, ale sądzę, że kolega FOR CVT wziął z kapelusza przykład wytoczenia procesu cywilnego ubezpieczycielowi, który odmówił wypłaty odszkodowania za doznany w wypadku uszczerbek na zdrowiu.
  9. hak64

    cham na drodze

    Napisałeś, że sprawca może się domagać uznania przyczynienia poszkodowanego do skutku, gdyż kierował pojazdem z wadliwie założonym ogumieniem. Kiedyś goniłem radiowozem złodzieja samochodów. Nie reagował na sygnały i zatrzymał się na drzewie. Jego rodzina próbowała mi wytoczyć proces cywilny argumentując, że gdybym go nie gonił, to by żył... prawnik delikatnie wytłumaczył państwu, że gdyby się zatrzymał też by żył...
  10. hak64

    cham na drodze

    I to uważasz za odpowiedź? W podanym przez Ciebie przykładzie facet miał zapewne proces karny o kradzież, natomiast on wytoczył proces cywilny o uszczerbek na zdrowiu, To zaś znaczy Panie kolego, że są to zupełnie inne sprawy, bowiem do złamania nogi mogło dojść także podczas zwykłego spacerku po kontenerach, a nie ucieczki po dokonanej kradzieży. Gdyby ów pan podczas ucieczki wpadł do odkrytej studzienki kanalizacyjnej (ktoś inny ukradł pokrywę), to zapewne skarżyłby zarządcę drogi. Tu omawiamy przypadek w którym jakiś sprawca wytworzył na drodze zagrożenie, zmuszając innego uczestnika ruchu do gwałtownego hamowania, co skończyło się, jak się skończyło. A Wy (bo jest Was dwóch) sugerujecie, że strzelając z pistoletu w górę nie będę odpowiadał karnie za skutek (postrzelenie kogoś), bo do nikogo nie celowałem.
  11. hak64

    cham na drodze

    Niezależnie od tego, co sobie wyobrażasz, nie widzę możliwości dalszej dyskusji z Twoją wyobraźnią... Pozdrawiam.
  12. hak64

    cham na drodze

    To powiedz mi kolego, jaki sprawca czynu (a tu jest ewidentny) założy sprawę cywilną po przegranym procesie karnym? Jest zrozumiałe, że poszkodowany może wnieść pozew cywilny, gdy z braku jednoznacznych dowodów winy nie można skazać sprawcy, ale tu mamy sytuację, w której sprawca jest ewidentny. To jego zachowanie na drodze spowodowało utratę panowania nad pojazdem przez drugiego uczestnika zdarzenia. Zatem wskaż mi możliwość wygrania procesu cywilnego, w sytuacji to moje - twoje zachowanie doprowadziło do zdarzenia. Zauważ przy tym, że do zdarzenia by nie doszło, gdyby nie własnie owo zachowanie. Do czego więc się przyczyniłem? Pozdrawiam.
  13. hak64

    cham na drodze

    Unikaj raczej liczby mnogiej. To, że błądzisz, nie znaczy, że ja także. Wpisanie w wyszukiwarkę pytania o warunki wypłaty odszkodowania z UFG nie powinno stanowić problemu.
  14. hak64

    cham na drodze

    1. Przyczynienie może być rozpatrywane w dwóch kategoriach: - do zaistnienia zdarzenia (tu nie może być o tym mowy) - do skutku (tak, lepsze opony pozwoliły by - być może - bardziej wytracić prędkość). 2. Fundusz nie wypłaca za szkody materialne - chyba, że jednocześnie doszło do szkody osobowej, a i to jest określone dodatkowym warunkiem (uraz skutkujący naruszeniem funkcjonowania narządów ciała na okres powyżej 14 dni). 3. Na pewno, to każdy z nas kiedyś umrze... a biegły podejmie się oceny stanu technicznego pojazdu, tylko w sytuacji, gdy zleci to organ procesowy. Co jest moim zdaniem wątpliwe, bo zarejestrowany obraz zdarzenia dość jednoznacznie wskazuje winnego. Ten z kolei - już jako oskarżony - może zlecić sporządzenie prywatnej opinii, tyle, że ta wcale nie musi być dopuszczona (przez sąd), jako materiał dowodowy. Pozdrawiam.
  15. hak64

    cham na drodze

    To jakie miał opony i jak je założył, nie ma praktycznie żadnego znaczenia w kwalifikacji czynu. To kierujący VW wytworzył zagrożenie na drodze i to jego durny, złośliwy i celowy manewr doprowadził do utraty panowania nad pojazdem przez kierującego ibizą.
  16. Bo najważniejsze w życiu, to znaleźć sobie właściwe miejsce...
  17. Staram się kolego. To nic, że mają mnie za wariata, bo wychodząc z psem na spacer niosę torbę z zającem. Zajączkowi zakładam smycz (taki spowalniacz), bo w sprincie nigdy nie byłem dobry. Jak mnie pytają, dlaczego zajączek na smyczy, a pies bez? Odpowiadam: bo nie chodzi przy nodze, nie słucha komend, nie aportuje i trudno przewidzieć, co mu strzeli do głowy.
  18. W kwestii podejrzeń... biorąc pod uwagę, że zające z lipcowego miotu (zwykle są dwa - w marcu i w maju - ten lipcowy jest trzeci), nie zdążą dorosnąć do zimy, to ich możliwość przeżycia w naturalnym środowisku, można porównać do szansy na ocalenie ostatniej butelki piwa na wieczorze kawalerskim... Tym razem to chłopak. Do tego zadziorny - przestraszony skacze z pazurami do każdego, a przy tym zdaje się nawet warczeć (zające w stanie zagrożenia skrzeczą). Po sześciu dniach karmienia mlekiem zajączek waży 137 g (przyrost wagi o blisko 100%, bo pierwszego dnia /u mnie/ miał 72 g). Pozdrawiam.
  19. hak64

    cham na drodze

    Moim zdaniem jest to całkowicie uzasadnione. Takie właśnie "asy" powinny mieć świadomość, a nawet pewność, że ich wyczyny zostaną rozgrzeszone za sprawą tych, którym ich zachowanie podnosi ciśnienie.
  20. Nie uwierzycie. Kumpel kosił rano trawnik koło domu i ... przyniósł mi dzisiaj zajączka (nie ma nawet tygodnia). Jego dzieciaki grabiąc skoszoną trawę zauważyły w niej zajączka. Jakimś cudem uniknął noża kosiarki, ale zajęcza mamusia nie zgłosiła się po malucha... Na chwilę obecną uczę malucha pić mleko z butelki, bo trawki jeszcze nie skosztował. Wnuczka uszczęśliwiona - już zapowiedziała swoje dyżury przy maluchu. Hera przeniosła w zębach swoje legowisko i rozłożyła się obok klatki, a żona dała maluchowi przytulaśnego, pluszowego zajączka. I tylko ja mam pewne obawy, czy zdołam przez blisko dwa miesiące wstawać co 4 godziny i serwować maluchowi mleko. Jestem pełen obaw, bo maluch, to połowa tego przedstawionego na fotkach z 6 tego lipca.
  21. Kolego jeśli dziewczyna wylądowała w szpitalu, to zapewne sprawę prowadzi policja (wypadek). Tam powinieneś (jako uczestnik zdarzenia i zarazem poszkodowany) uzyskać informacje, czy sprawczyni miała wykupione OC na rower, bądź jej rodzice posiadali polisę ubezpieczenia majątkowego z opcją ubezpieczenia w życiu prywatnym. Jeśli tak, to można likwidować szkodę z OC sprawcy (choć tu bezpieczniej jest poczekać, aż ubezpieczyciel przyjmie odpowiedzialność za szkodę). Można także naprawić auto za własne pieniądze, a potem - po ustaleniu odpowiedzialności ubezpieczyciela sprawcy - wysłać ubezpieczycielowi wezwanie do zapłaty. W przypadku braku ubezpieczenia pozostaje tylko możliwość dochodzenia roszczeń bezpośrednio od sprawcy (rodziców), a w przypadku odmowy ich zaspokojenia, trzeba to zrobić na drodze sądowej (proces cywilny). Rzeczoznawca - do wyceny szkody - jest niezbędny tylko w przypadku, gdy sprawca (rodzice) odmawiają zaspokojenia roszczeń, bowiem gdy wykazują oni chęć naprawienia szkody (zapłatę za naprawę), to sporządzenie wyceny przez rzeczoznawcę powiększa tylko rozmiar (koszt) szkody. Pozdrawiam.
  22. hak64

    cham na drodze

    Ująłeś to niewłaściwie. Ja nie muszę się określać, mogę za to przedstawić swoje i ustawodawcy zdanie. Poganianie użytkowników drogi mruganiem światłami, czy klaksonem jest niedopuszczalne. Wspomniane tu bezpośrednie niebezpieczeństwo usprawiedliwiające takie zachowanie, też nie zawsze jest właściwym argumentem. Taki przypadek: Na rowerze jedzie starsza kobieta. Na tyle starsza, że ma trudności z odwróceniem tułowia i głowy do tyłu. Z racji wieku jedzie wolno, pedałując z wysiłkiem. Zbliża się do swojej posesji usytuowanej po lewej stronie drogi, więc próbuje zasygnalizować ręką zamiar skrętu w lewo. Tu znowu wiek robi swoje i ręka kobiety wraca na kierownicę, a po chwili znów jest wyciągnięta... niecierpliwy i mało rozgarnięty kierowca trąbi na kobietę, bo on właśnie zdecydował się ją wyprzedzić... kobieta przestraszyła się, gwałtownie skręciła w prawo, ale upadła na jezdnię (siła bezwładności)... Samochód przejechał po jej nodze (na wysokości kolana) i torbie z zakupami, ale... (tu znowu wiek zrobił swoje) po kilku tygodniach zmarła, bo osteoporoza kości ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...