Witam,
Od kliku miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem dwulitrowego Legacy z 2005 roku. Wczoraj pojawił się u mnie raczej poważny problem - podczas rozwiązywania innego problemu (złącze OBD nie działało) znalazłem przepalony bezpiecznik zapalniczki. Po wymianie wszystko było ok - wszystko działało łącznie z OBD. Aż do momentu pierwszego wyłączenia silnika. Przy gaszeniu silnika po przekręceniu kluczyka usłyszałem jakby przełącznik z okolic schowka po stronie pasażera - za bardzo się tym fantem nie przejąłem aż do momentu kiedy chciałem zamknąć samochód. Samochód przestał reagować na wciśnięcie przycisku na kluczyku - przełącznik w drzwiach wciąż działa. Nie pomógł inny kluczyk czy wymiana baterii - ciągle zero odzewu. Dzisiaj rano po odpaleniu nie włączyło się ani radio ani nawiewy. Nie rozgrzany silnik samoczynnie gasł chyba że przytrzymałem go na obrotach. Po rozgrzaniu problem w pewnym stopniu ustaje - obroty na chwilę spadają prawie do minimum wskazania na obrotomierzu by potem wrócic na odpowiedni zakres.
Proszę pomóżcie, miał ktoś podobne symptomy? Ja obstawiam gdzieś zwarcie w instalacji - najprawdopodobniej w okolicy tego pierwszego kliknięcia. Macie jakieś szybkie sposoby by sprawdzić gdzie zwarcie występuje ?