witam,
od jakiegos czasu zaobserwowalem, ze forester I traci na mocy plus bierze duzo oleju - ok litr na 1000km. wydaje mi sie, ze to za duzo :/
co myslicie? co to moze byc ? pierscienie na tlokach czy cos innego ? blekitnego dymka nie widze ani innych cudow z wydechu. z jakimi kosztami sie liczyc, bo znajomy mechanik powiedzial mi, ze moze lepiej bedzie wymienic caly silnik...
z innej beczki jeszcze jedno - zauwazylem, ze jadac na niskich obrotach - kolo 2000 na piatym biegu cos dziwnie grzechocze pod spodem. tak wiem, ze nie jezdzi sie na takich obrotach, ale dziwi mnie samo zjawisko. czy to cos sie poluzowalo czy cos sie konczy ?
dzieki za odpowiedzi