Ściągałem z Włoch swojego OBK-a, laweta. Problemy:
1. Jakaś kicha z rocznikiem, co innego w papierach, co innego z VIN-u - jakieś poważne zamieszanie było, szczegółów nie pamiętam, ale UC jakoś to strawił i dali sobie spokój.
2. Respektują bez problemu "wyrejestrowanie" i ich kartę pojazdu podczas opłat w UC, rejestracji w UM.
3. Drobny problem z tłumaczem papierów - jest drogo i nie zawsze łatwo złapać tłumacza przysięgłego.
4. Auto poobijane - zderzaki, błotnik tył, drzwi - drobiazgi, ale jednak nie dbają o karoserię.
5. W środku zasyfiona tapicerka, włącznie z dachem.
6. Wlana kranówka do zb. spryskiwaczy - kamień totalnie zatkał wszystkie przewody - syf nieziemski. Może to była woda z Adriatyku (?) :razz:
7. Była robiona prowizoryczna naprawa krzyżaków wału - masakra, rozleciało się to i tak w Polsce. Oznacza to, że mechaników-partaczy tam nie brakuje, trzeba uważać.
8. Olewają chyba ASO, żadnej książki, instrukcji - nic. Jednak oleje/płyny były z wyglądu OK.
9. Opony (dobre) zdarte do zera prawie.
Poza tym - OK, drogi mają tam raczej niezłe, o zawieszenie nie ma się co martwić. Silnik też śmiga bez problemu.