Skocz do zawartości

Cherusek1

Użytkownik
  • Postów

    640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Cherusek1

  1. Tu tak dla ciekawości ,taki Forek Igła za ponad 3900 ,wyglada całkiem fajnie prawda? Ale nawet tego na nasze nie przeliczalny bo po za zasięgiem
  2. Dzięki na pewno skorzystam z porad, warsztat w Katowicach mamy bardzo fajny ,nasze chłopaki z forum prowadzą , wszystkie moje trzy subarynki były/są u nich serwisowane, do Carfita w razie czego tez nie jest od nas aż tak strasznie daleko , ogolnie problemów z serwisem się nie obawiam ,wiem że mogę liczyć na pomoc naszych chłopaków Przeżywałem też odbódowe z przekładką mojego ukochanego RA u Marka w Dzierżoniowie, tam co prawda trochę już dalej. Ale powiem Wam ,że właśnie serwis jest też jednym z powodów dla których rozważam Forka jako dayly. Co do Forka , zrobiłem małe rozpoznanie w Niemczech , czysto internetowo-telefoniczne. Przeglądałem Forki z lat 97-99 Faktycznie co do cen kształtuję się to mniej więcej tak jak podaje mobile.de ( zakładając oczywiście że opisy są prawdziwe ) 1- bardzo niska cena ok 800 - 1200 Euro -autka zaatakowane ruda ,porysowane, nawet pogniecione trochę 2- autka tanie cena 1200-1500 Euro dalej duże przebiegi i ciut lepszy stan blacharski 3- normalna cena dla tego egzemplarza 1500-1900Euro ruda jest ale bez przesady , przebiegi ok 300 tys lub mniej , autka sprawne działające 4- drogo , 1900- 2300 euro już dosyć fajne autka sie tu trafiają przebiegi ok 250 -300 nadal blacharsko dosyć fajnie 5 - " bardziej drogo" 2300-2600 Euro już sporo fajnych autek przebiegi nawet poniżej 200 , autka uszanowane głownie od prywatnych właścicieli , zaryzykuje stwierdzenie że zadbane , ale jeszcze nie igły po za skalą są samochody za ok 500 Euro plus minus 100 Euro , o których właściciele piszą że oddadzą jak najszybciej bo nadają sie tylko już na złom Dosłownie! Jeden gość napisał że jak nikt go nie weźmie to odda do cyt: "ubojni" Aż mi się żal Forka zrobiło , niestety one wyglądają zaskakująco podobnie do dużej częsci tych wystawianych w Polsce tylko przed" detailingiem sprzedażowym" są też przykłady z drugiej strony skali autka za nawet 3900 Euro i to są już byśmy powiedzieli igły bez rdzy z Tuv-ami i serwisówkami z wielu lat do wglądu , z gwarancją w przypadku handlarzy nawet na rok a na trzy lata z jakimiś ograniczonymi gwarancjami ale nie do końca zrozumiałem , być może chodziło o jakieś zniżki ,promocje na serwis jesli bedzie sie serwisowało autko w miejscu zakupu. To tak baardzo pobieżnie na własne potrzeby takie rozpoznanie ,nie traktujcie tego jako jakiejś mega dokładnej wytycznej, to bardzo subiektywna opinia zbudowana na tą chwile , rozważałem wyjazd osobiście po auto do Niemiec ale powiem Wam jest z tym trochę zachodu po autko za Większy budżet na pewno warto rozważyć wyjazd ale z moimi paroma tysiącami Raczej sprawa nie warta zachodu
  3. No pięknie , nawet widzę już oczami wyobraźni miejsce na małą lodóweczkę i stoliczek z krzesełkami aby uprzyjemnić sobie dłubanie przy autku , gratulacje Tomek Kurde mam nadzieję że nie na długo , że jednak kiedyś zabulgoczesz ukochanym Subaru z resztą kto powiedział ,że miłośnik Subaru musi mieć Subaru , zapraszamy Cię na spoty z tym czym tylko masz ochotę przyjechać .... Subaru to samochody ale też ludzie , wszystkie pasje prowadzą w konsekwencji do ....ludzi Pablito mam nadzieję ,że kluczowe w Twojej wypowiedzi jes słowo "narazie" i bedzie to krótkie narazie bo czasami "narazie" ma tendencje do rozciągania sie Ale jak wyżej napisałem mam madzieję ,że będziesz nadal obecny na spotach , spotach wyjazdowych itd. My już przecież jesteśmy rodziną wiec .... W razie czego moj spec B cały czas stoi i czeka
  4. Dobra dzięki to faktycznie cenna uwaga , z tego co radzicie wnioskuje że w przedziale cenowym ok6-10 tys jakiś wielkich różnic może nie być ,oczywiście tylko teoretyzujemy tutaj ,cały czas mam tego świadomość ,że nie mówimy o konkretnym samochodzie. Ciesze się ,że nie zawyrokowaliscie "kup Skodę" było by to swego rodzaju pójście na łatwiznę a skoro jest okazja znowu kupić sobie Subaru -nawet tak leciwe i przeżyć z nim przygodę to czemu nie spróbować ... jeśli dojdzie do zakupu to na pewno się pochwalę No i pewnie znowu będę Was potrzebował dzięki wielkie wszystkim za porady jeszcze raz
  5. Pięknie Ci pajac_am dziękuję , za łopatologię i poświęcony czas , mega fajnie to napisałeś , No i faktycznie bym się zdziwił ! Myślałem że każdy forek z tym silnikiem go ma dobra to podsumowując : w razie czego szukam Forka z automatem -ale wiadomo zależy od stanu jak sie trafi fajny manual to nie bedę wybrzydzał , mechanikę do 2.0 mogę w miarę sprawnie ogarnąć ,największą uwagę skupiam na rdzy : jak radzi Pan Dziedzic Rozumiem ,ze tył jako bardziej narażony koroduje szybciej , tu pytanie Forki mają na dole drzwi taką plastikową listwę osłonową prawda? Jak znam japońskie auta to pewnie pod nią może być festiwal rudej Czy podczas oględzin auta ,jest szansa żeby pod nią zajżeć? W sensie czy łatwy jest pod nią dostęp ? Czy raczej odpuścić temat bo właściciel i tak nie pozwoli z reguły aby coś demontować? I jeszcze dostęp do kielichów - też w miarę łatwy czy potrzeba gimnastyki ? Ostatnie pytanie : ile Waszym zdaniem minimalnie potrzeba pieniędzy ,żeby ze spokojem podejść do zakupu Forka? Oczywiście ten "spokój" to chodzi mi raczej o możliwość spokojnego wybierania pomiędzy egzemplarzami od prywatnych właścicieli ? (Będę przynajmniej wiedział ile mi brakuje )
  6. ok dzięki na bank zwrócę na to uwagę a jak sprawdzić czy reduktor działa poprawnie? jak to w sumie działa i co to na asfalcie daje? tak z doświadczenia powiedzcie
  7. pewnie,że z "piętnastką" przyjmiemy aż boję się napsać o czym pomyślałempo chwili zobaczyłem dopiero Twój samochód
  8. czy te stare automaty dają jeszcze radę?dowiedziałem się już ,że to nie były cvt. dzięki, chłopaki za wszystkie rady i sugestie ,jakoś miałem dziwne wrażenie zawsze ,że forek jest odporniejszy na rudą ,ale to raczej wrażenie msywniejszego auta musiało zrobić swoje cisze się że nie padło z Waszej strony "stanowcze nie"a czy proceder kręcenia licznika forka dotyczy jakoś wydatniej? czysto teoretycznie: nie jest to diesel (ten co mnie interesuje ),nie jest to auto "typowo autostradowe" ,sporo pali jak na auto do dużych przebiegów . Tak sobie założyłem więc, że jakiejś plagi cofniętych liczników nie ma , jak to wygląda?
  9. Witajcie, temat mocno niepewny i przyszłościowy ale zbieram informacje . Stąd pytanie do miłośników znawców i posiadaczy Forków Byc może będę potrzebował za jakiś czas samochodu na ok 2lata priorytetem niestety będzie jego cena... stąd pytanie czy zakup Forka za ok 6-7tyś plus pakiet startowy na autko "dayly" ma sens? Nie musi być piękny i szybki musi jechać i dojechać od czasu do czasu targając przyczepę , musi dać radę przez rok zrobić ok 25-30tys km ,musi wytrzymać trasę do Niemiec jednym ciągiem tak ok raz w miesiącu ,po drogach typowo "terenowych" nie będzie jeździł , musi mieć KLIMĘ ( podczas tegorocznych upałów zepsuła mi się klima i mimo ze wychowałem się na autach bez klimy ,nie jestem w stanie wrócić do tamtych czasów w samochodzie na co dzień)zdaje sobie sprawę ze będę skazany na najsłabsze wersje ale to nie problem uprzedzajac pytanie czemu Forek ? -bo jeszcze takiego subaraka nie miałem a zawsze mi się podobał , tylko pytanie czy to ma sens czy jednak szukać jakiegoś innego auta? Typu stare Volvo /Mercedes lub nowszego typu Dacia -czego chciałbym jednak uniknąć przy całym szacunku dla tych całkiem dobrych samochodów . Niestety nie wiele wiem o Forkach .... zawsze siedziałem w Imprezach ,stąd prosba o poradę , jeśli jest już podobny temat ,przepraszam i proszę o skierowanie bo nie znalazłem, pozdrawiam
  10. Super plan! Już nie mogę się doczekać u mnie 21-22 wrzesień lub 28-29 będą dobre ,dziś odebrałem bandziora od Paulusa , Marcin świetnie się spisał wszystko działa jak ta lala a nawet lepiej ! Poszła pompa sprzęgła a wysprzeglik dało radę zregenerować ,jeśli niczego nie popsuję do września to autko gotowe ! Grzejmy boxery!
  11. Też myślę że pół dnia nam starczy w zupełności. super bardzo się cieszę ,jak robimy? może spotkamy się gdzieś w katowicach?możecie tez podjechać do mnie pod blok i zostawić auta ,mogę też zrobić objazd i Was pozgarnic to może trochę dlugo trwać ale nie problemu ,poki co śmigamy w trojkę?chopy!na wygodnie to jeszcze jeden wejdzie i dwóch po dopchnięciu też jak ktoś jeszcze chętny to piszcie
  12. R Chopy przepraszam Was trochę się pośpieszyłem Ok 14.30 musiałbym już wyjechać z Kielc ..... I teraz pytanie czy pojedziemy na dwa auta i wrócicie sobie na spokojnie kiedy będziecie chcieli czy może jednak jedziecie ze mną ale to wtedy jednak trzeba by rano jechać ....przepraszam za zamieszanie....
  13. Chopy a może się skrzykniemy i śmigniemy w roli oglądających ? Zapakujemy się do Cytryny i po kosztach smigniemy w kilka osób ? Co Wy na to? możemy chyba tak co ? Czy wejściówka konieczna ?
  14. Z sankami nie mam pojecia ,ale oni tam mnie jeszcze nie orżnęli nigdy ,zakładam , że było to konieczne
  15. Tak zleciłem to w Aso , Grzecho bardzo Ci dziękuję ,że Ci się chciało tyle sprawdzać , na przyszłość bedę wiedział nie taki diabeł jednak straszny , te zepsute gruchy mam i nawet zastanawiam się czy by i h jednak nie oddać gdzieś do regeneracji , tak na przyszłość , może to się da jakoś zrobić ,choć nie wiem jak bo to wszystko zaspawane no ,no i grucha stalowa cholera wie może się da
  16. Grzecho już Ci napiszę ile co kosztowało płyn LDS 1litr -185 zł demontaż i montaż kołyski -487 SP. NAP. ODP układu chłodzenia 110 wymiana sfer -199 sfery -1037 śruba 14X200-95 4 szt. -98 zł no i cała mas nakrętek ,śrubecek, uszczelek, niby drobnica ale w takiej masie też robi cenę Grzecho nie podali marki płynu hydraulicznego ale jest to możliwe żeby aż taka różnica była ? Jesli oczywiście leją Totala, Grzecho u Ciebie obie strony mógłbym mieć za ok 1700 zł plus pózniej robocizna ? Dobrze zrozumiałem ?
  17. Tak tak to już finalna kwota za wszystko
  18. Tak to ceny nowych w ASO ,same gruchy nie są aż tak drogie ,dało by się przełknąć , ale tam trzeba całą kołyskę zdjąć , płyn hydrauliczny wyciekł cały wiec i on tani nie jest do tego cała masa uszczelniaczy ,gumek,śrubek, dostanę gruchy uszkodzone to na spokojnie będę sobie obczajał regenerację. Dzięki Grzecho już zleciłem robotę ale zerknij po ile byłyby same gruchy u Was tak z ciekawości vin: VF7RWRHH4FL504932
  19. Chłopy tak dla pociechy co do awarii w Subaru , w moim bardzo chwalonym przeze mnie C5 poszło prawie całe przednie zawieszenie ! Nie ma amorów tylko te sławetne gruchy , one zaczynają szwankować przy przebiegach ok 200 tyś u mnie po 4 latach przy przebiegu 138 tyś poszły obie przednie, myślę że gdzieś wjechałem ale to nie istotne , koszt 2360 i była by to dla mnie pociecha w kontekście do wydatków przy Subaru tylko ,że to jest moj Citroen! Teraz zabieram się za RA i wysprzęglik .Paweł! - przybywam.... Tomek zaraz dopisze pewnie historię Astry oczywiście też tylko po to żeby podnieść nasze skołatane morale
  20. Tak tak Grzecho masz racje da się zmieniać biegi odpowiednio obroty podnosząc ale ja tez tego nigdy w Subaraku nie próbowałem jeszcze tylko to....
  21. Tak tak dokładnie takie objawy No i do pewnego momentu dało radę wrzucać biegi w Tychach padła jedynka , na Giszowcu w korku skończyła się dwójka ( nie powiem zaczęło być nie ciekawie -pomyslalem ze staje tam autem i korkuję całą aglomerację) w centrum kato trójka powiedziała salut! Seba ! Przez rondo po prostu przeleciałem na czwórce z psalemem na ustach : "choćbym kroczył ciemną doliną zła się nie ulęknę " a pod garażem padło wszystko i zostało pchanko -umordowalem się sakramecko -podobno RA takie Zajebiscie lekkie -może i tak ale na pewno nie do pchania
  22. I czy awaria wysprzeglika i pompy sprzęgła dają podobne objawy ???
  23. Chopy ze z technicznej beczki zadam pytanie czy upał ma wpływ na działanie wysprzeglika (który jest w nienajlepszej kondycji-znaczy teraz chyba już nie ma w ogóle kondycji) i czy możliwe jest ze po jego mam nadzieję tylko śmierci klinicznej rośnie temperatura w kabinie ????
  24. Dzięki eliasku , fajnie Cię było spotkac , szkoda ze byłem samochodem bo z chęcią bym tez wszedł w stan bomby lub przynajmniej bombki
  25. Ja też podpinam się pod podziękowania za "prezenty" tyle tego dostaliśmy , że zastanawiałem się czy w razie jakiegoś katastrofalnego wypadku nasze rodziny dostaną jakieś odszkodowanie! bo na bank by się okazało ze jechaliśmy napruci zawieszki na wódeczce są pierwsza klasa ,przekładam je na co raz to nowe butelki , dzięki i pozdrawiamy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...