Formalnie tylko znieśli ograniczenie ilości butelek. Wciąż miały być 0,5l. Skończyło się zwyczajnym brakiem skrupulatnej kontroli i wszyscy wnosili większe butelki.
W niedzielę na szczęście było już lepiej z tematem wody (nie kontrolowali tak mocno) choć to absurd ze musimy pisać o takim temacie przy takich temperaturach. Wchodziłem około 9:30 i poszło z marszu ale nie wiem jak było później. Same pokazy w niedzielę były spoko, choć braku wieczornych bardzo żałowałem. Jednak odniosłem wrażenie nieco zabijania czasu długimi przerwami pomiędzy poszczególnymi lotami. Chwilami było to aż dziwne i komentatorzy wydawali sie zagubieni.
To jednak ta impreza na którą zawsze będę sie wybierał. Nie ma u nas za wielu możliwości popatrzeć na takie cuda. Choć oczywiście zabrakło topowych grup i wiele razy obiecywanych niespodzianek.
El Greco i Paros to zdaje się ten sam właściciel. Swego czasu postawiłbym na El Greco, bo nigdy nie zawiodło, ale tez nie byłem w nowej lokalizacji Paros, a w starej bywało różnie.
W klimacie neapolitańskim polecam w takim razie:
1. NONNA
2. CIAO TUTTI
3. CASA MIA na Kolskiej
W nieprzypadkowej kolejności. Na samą myśl się zaśliniłem
Ostatnio obejrzałem trzy sezony serialu „Kruk” na C+ i muszę przyznać, że to jedna z lepszych polskich produkcji. Świetna obsada, zaskakujący scenariusz. Generalnie oby więcej takich.
„Wielka woda” na Netflix. Muszę przyznać, że bardzo duże zaskoczenie na plus, bo podchodziłem z rezerwą, a tu scenariusz, gra aktorska i przede wszystkim scenografia absolutnie super. Raptem sześć odcinków. Aż żal, ze tak mało.
Żeby lekko odejść od niebezpiecznie rozwijającego się wątku beczek polecam „Zwierzęta nocy” na Netflix. Może nie najwyższa półka, ale w mojej opinii wyraźnie powyżej średniej.