WRC fan

Jota potwierdziła że Yifei Ye będzie w składzie ich klienckiego Porsche 963 w WEC w 2023. http://www.porsche-motorsport-asia-pacific.com/en/news?pid=591 Tym samym ze zwycięskiego składu WRT z ELMS z 2021, tylko RK pozostał bez fotela w hypercarach na przyszły sezon (Deletraz juz wcześniej został potwierdzony w Acurze Wayne Taylor Racing w IMSA)

Otóż to. Niech sobie niektórzy traktują WEC jako podwórko dla emerytów, ale to podwórko realnie daje szansę na tytuł mistrza świata i walkę w serii, w której jest pełno producentów. Pytanie czy lepiej być mistrzem świata w takiej serii, czy grzać ławę w jednym z najsłabszych zespołów w F1 i być twarzą hot-dogów na Orlenie.

https://powrotroberta.pl/2022/11/kubica-o-rozmowach-w-f1-serii-ekipie-i-skladzie-na-2023-2023-zalezy-od-planow-na-2024.html Iwona Hołod: Ostatnio, kiedy rozmawialiśmy, mówiłeś, że masz propozycje od producentów na sezony 2023 i 2024 w WEC, jednak przyjęcie ich wiązałoby się z porzuceniem roli w F1, a wtedy jeszcze nie wiedziałeś, czy na pewno tego chcesz. Czy już wiesz? Robert Kubica: Jeśli chodzi o F1, to rozmowy są w toku. I nie ukrywam, że Formuła 1 to jest nie tylko mój ogródek, ale jednak jest też współpraca z PKN Orlen – nie tylko w F1, ale też w endurance, i moja przyszłość, moja pozycja, zależy nie tylko od moich decyzji jeśli chodzi o F1. Jeśli chodzi o wyścigi długodystansowe, to sytuacja jest dynamiczna, ponieważ z jednej strony z reguły jest tak, że powinno być łatwiej, im jest bliżej przyszłego roku, ale z drugiej strony wyszły jakieś komplikacje, które nie ułatwiają sytuacji. To nie jest takie proste, jak zawsze w sumie, ale już się do tego trochę przyzwyczaiłem. Iwona Hołod: Ok, czyli pytając wprost: Lamborghini i Iron/Prema w WEC 2024. Czy jest to realna opcja dla Ciebie, abyś znalazł się na tym obrazku? Robert Kubica: Myślę, że była realna, ale jest mało prawdopodobna. Wszystko jest co prawda możliwe, ale na dzień dzisiejszy, jakbym miał obstawiać, to niekoniecznie jest to właściwy team. Niekoniecznie obstawiałbym właśnie to, gdybym miał się zakładać. Super, karuzela LMH/LMDh jest już dobrze rozkręcona, a tu dalej na dwoje babka wróżyła. Chyba ciężko się odciąć od Orlenowej pępowiny.

Myślę, że powody są prozaiczne: jedna sprawa to czas - Kuba nie ukrywał, że odszedł ze sportu ze względu na zaangażowanie w biznes. Myślę, że specyfika startów w NLS (wszystko odbywa się na jednym torze blisko Polski) ułatwiła ponowne wejście w motorsport. Nie zdziwię się jeśli okaże się, że Kuba nie zaangażuje się w jakąś "wyższą" serię wyścigową, która będzie wymagała większych poświęceń czasowych itp. A druga sprawa to też pewnie budżet.

Skład Ferrari podobno ma być bez "głośnych" nazwisk. Z takich kierowców ze świecznika wspomina się jedynie Giovinazziego. Ja RK w Ferrari teraz nie widzę, tym bardziej, że właśnie wczoraj potwierdzono, że Iron Lynx będzie partnerem programu fabrycznego LMDh Lamborghini i to dla RK jest chyba słuszny kierunek. Jeśli miałbym obstawiać, to pewnie w 2023 będzie jeszcze LMP2 z Premą plus grzanie ławy w ARRO, a od 2024 Lambo LMDh (oby!). A tak w ogóle, to Kuba Giermaziak wczoraj wyjeździł tytuł mistrzowski w NLS (długodystansowe mistrzostwa Nurburgringu). Trzymam kciuki żeby wrócił do ścigania na szerszą skalę, bo jak widać, mimo kilku lat przerwy, szybkości mu nie brakuje. W Audi się teraz trochę stołków zwolniło, więc...

Fachury z Cichego Kącika przenieśli się teraz na Tyniecką 161. Ja nie byłem w nowej lokalizacji, ale jeśli trzymają jakość usług ze starej lokalizacji to polecam.

Albo, kto wie czy nie byłoby walki o P1 pod koniec wyścigu gdyby nie spin podczas zmiany DHH. Wyścig świetny

Bravo i Delta III były przecież produkowane równolegle i ich produkcję zakończono w tym samym czasie (2014). Swoją drogą Lancia jeszcze nie została zlikwidowana. Co prawda to jest bardziej żywy trup, bo sprzedają tylko starego Ypsilona na rynku włoskim.

Przy tak mocnej i zbitej stawce współczesne wyścigi długodystansowe to tak na prawdę wielogodzinne sprinty.

15 lat temu odszedł Colin.

Za kierownicą nie kto inny jak Mark Higgins

Co prawda to P25, ale do tego wątku pasuje

Lynk to ten sam koncern co... Volvo

Wiadomo, że sukcesy z serii juniorskich nie zawsze przenoszą się na powodzenie w F1, ale młody ma bardzo solidne papiery.

Lappi bez szyby, dachu i aero ze stratą 13 sekund do Kalle, co za kosmos

Tłuczemy to jak mantrę od jakiegoś czasu. Jeśli jego ambicją jest jeździć kilka piątków w roku żeby się nazywało, że jest kierowcą F1, to według mnie słabo. No ale to jego wybory + na pewno tło finansowe w postaci Orlenu. A z Orlenem na plecach ja pełnej fabryki w WEC nie widzę. Miejmy nadzieję, że pogłoski o związkach Premy z Lamborghini mają faktycznie jakieś realne podłoże i ten wątek się rozwinie. A paradoksalnie w endurance teraz zrobi się wyjątkowa sytuacja, bo przez mnogość zespołów fabrycznych i klienckich w HC będzie więcej stołków, niż kierowców ze szpicy.

Tak, ale: -obecny budżet Toyoty nie ma nic wspólnego z kosmicznym budżetem z czasów LMP1. Wytyczne ACO/WEC zakładały redukcję kosztów o 80% względem LMP1. -programy LMDh są oczywiście tańsze, ale to nie znaczy, że to ułamki względem LMH. Dość powiedzieć, że Porsche wycenia klienckie 963 na ~2.5mln €.

BMW potwierdziło pełny program w WEC od sezonu 2024 A wczoraj przeprowadzili rollout swojego LMDh na torze Varano de Melegari.

Tego jeszcze nie wiem.

Ja mam w planach Le Mans, powrót Porsche trzeba zobaczyć Ale póki co bez kontretów.

No to właśnie mówię, że to będzie jedna klasa - zarówno LMH jak i LMDh będą startowały w WEC pod sztandarem klasy Hypercar https://www.fiawec.com/en/hypercar/27

Bez szans. Trzeci różny projekt do endurance w ramach jednego koncernu plus program w F1 to w dzisiejszych czasach abstrakcja. Projekt LMDh Audi jest oficjalnie zawieszony, a nieoficjalnie trupem Decyzja Audi o porzuceniu projektu była podobno mocno problematyczna dla Porsche, które musiało wziąć w 100% na siebie projekt 963 (przypomnę, konstrukcje Porsche i Audi miały być bliźniacze, tzn korzystac z tego samego chasiss od Multimatica i oraz tego samego silnika).

Łapcie nowy odcinek podcastu w którym podsumowaliśmy ostatnie rundy ELMS oraz WEC na Monzie, a także pogadaliśmy o ostatnich nowościach i plotkach ze świata Hypercarów. O właśnie, o tym niektórzy zapominają - w tych wszystkich przepisach hypercarowych chodzi przede wszystkim o to, by te auta mogły jeździć w dwóch seriach, w WEC i IMSA za Oceanem. To było przez lata nieosiągalnym świętym Graalem, a teraz na szczęście się to zmieniło. Czy podział na LMH i LMDh w ramach Hypercarów jest idealny? Oczywiście, że nie, ale realia są takie, że i jedna i druga strona (WEC/IMSA) chciały mieć "swoje" konstrukcje w ramach klasy, więc it is what it is. Najważniejsze, że koncepcja się sprawdza, bo mamy ogromny przypływ nowych producentów. A, i autem LMH też można jechać IMSA. Glickenhaus nie może, bo nie spełnia jakichś minimów dotyczących producentów, ale myślę, że to z czasem się wyprostuje. Ale taka Toyota czy Peugeot może jechać bez problemu od przyszłego roku w IMSA. Ale to będzie jedna klasa. Ty oglądając wyścig WEC nie musisz wiedzieć czy ścigają się LMH czy LMDh - obydwa będę klasyfikowane w ramach klasy Hypercar i tyle Cię interesuje. Przekładając z wyścigowego na rajdowe, to trochę tak jak jakiś czas temu w WRC2 jeździły auta R5 i RRC. Żeby było prościej to w przyszłym roku będą tylko trzy klasy w WEC, bo GTE-Pro wypada.