Spokojny

Ekhmmm... trochę chybiony sposób użytkowania subaraków :roll:

Nieznane jest mi tło historyczne tego wątku ale... To jest jakaś nowa szkoła w kolejności wprowadzanych modyfikacji? :roll: :wink:

Harvester, gratulacje tak fantastycznej historii zapisanej forumowymi zgłoskami a jako żeś jest na dodatek ziom z Rzeszowszczyzny, to jeszcze najlepsze ślubne życzenia

Napewno różna średnica to nic dobrego dla napędów. Podobno można takie koło założyć tylko na przednią oś, gdzie napęd jest całkowicie rozpięty. Niech jednak potwierdzą to mądrzejsi.

tzd, AdaSch dzięki za przydatne informacje Szukam więc skrzyni z XT. Skrzynia, której numer podałem wyżej jest z GT '99. To jest chyba jeszcze co innego niż WRX :?: :roll:

A jak się w porównaniu z tym prezentuje skrzynia 5mt z WRX'a - np. taka: TY754VN1AA?

OK, dzięki za podpowiedzi, wszystko ładnie i prawdopodobnie będę chciał kupić skrzynię z XT. Co jeszcze będę musiał wymienić: dyfer, wał, półosie, wiązkę? No i z którego XT: z 2,0 czy z 2,5?

Czym lepsza jest skrzynia XT od tej z s-T?

a ile takie ustrojstwo kosztuje?

Skrzynia w moim Forku zasługuje już na SPA lub na emeryturę. Nakręciła już ponad 300 kkm i raczej prędzej niż później odmówi współpracy. Zastanawiam się więc co będzie najlepszym rozwiązaniem problemu: a) remontować, regenerować, usprawniać? kupić młodszą używaną? c) kupić lepszą? Żeby ułatwić rozważania, podam kilka istotnych punktów: - Forek jest ulepszony na około 260 KM, ma fajny zawias TSS i służy do jazdy codziennej a rzadziej do rekreacyjnego wyjazdu na tor; - chcę mieć pewną skrzynię, aby można było bez strachu zrobić sobie dłuższy wyjazd turystyczny; - kasy na przeszczep 6MT (i wszystkich koniecznych z tym zmian) nie mam, choć wiem że to byłoby najlepsze rozwiązanie; - gdyby można było jeszcze poprawić Forka aby chętniej skręcał, to byłby mniód Propozycje i dzielenie się doświadczeniem mile widziane

Zamiast rozkminiać nazewnictwo, szukać "fachowców co to się znają", popełniać błędy i wchodzić ponownie na te same, grabie weź Forka i jedź do kolegi carfit'a w Nowym Sączu, a on już odpowiednio wszystko posprawdza i znajdzie co jest nie tak. Prawdopodobnie wydasz na początku więcej pieniędzy, ale będziesz miał solidnie sprawdzone auto i spokój na dłuższy czas

Inwestycja najsłuszniejsza ze słusznych A zegary sobie póki co daruj. Lepiej wydaj te pieniądze na sprawdzenie tych podzespołów, co to klękać lubią, a których jeszcze nie sprawdziłeś... no i na pokolorowanie felg w jakiś inszy kolor :wink:

Gratuluję choroby! Muszę pocieszyć, że często jest ona nieuleczalną Odnośnie dręczących Cię pytań, zerknij tutaj: viewtopic.php?f=22&t=121807&view=unread#unread to kompendium najważniejszych i tematów poruszanych w dziale technicznym. Trochę cierpliwości i czasu a znajdziesz wszelkie odpowiedzi. A jak nie znajdziesz, zadawaj pytania. Powodzenia

Potencjalnych powodów na padniętą panewkę można znaleźć bez liku. Niemniej oczywistością jest, że im bardziej wysilony motor, tym większe prawdopodobieństwo defektu. Biorąc jednak pod uwagę identyczność silników w s-T i dla przykładu w GT, nie widzę powodu aby mówić, że: "250 KM w GT będzie git, a 250 KM w s-T będzie nie-git". A gdzie jakość poskładania silnika? A gdzie jakość użytych komponentów? A gdzie wszelkie aspekty eksploatacyjne? :roll:

Miałem podobne historie. Okazało się, że był zawyżony pobór prądu przez (o ile pamiętam) uszkodzony moduł domykania szyb po zamknięciu samochodu. Polecam wizytę u kumatego elektryka