Skocz do zawartości

hubiks

Nowy
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez hubiks

  1. Może nie gtek, tylko forek i ponad 300 kucy. Jak jeździłem poza godzinami szczytu to po mieście 10, 11 litrów. Teraz codziennie zasuwam w korkach do huty i notuje 14, 15. A w sobotę głupi zalalem shell costam 100 plus I wyszło 18 :-S. Pozostałe wartości oczywiście 98ka.

    Ostatecznie zrobiłem 260 km na 50 litrów. Wracam do 98 z Lukoil :-S

  2. Ja już jestem w desperacji jeśli chodzi o ten temat. Sam nie ogarnę, czy macie jakiś namiar w W-wie kto mi to zrobi, ładnie podlaczy? Już w sumie planuję przyczepić tablet do ekranu oryginalnej navi na krótkiej przyssawce i nic nie grzebać... Z elektryki jestem zero :-(

  3. Ja w weekend zglupialem. Piątek, korki i ruch masakra, ale ostro cialem Wwa Rzeszów, wyszło 10. W niedzielę wracałem, absolutnie przepisowo, późny wieczór i wyszło dokładnie tyle samo. A spodziewałem się chyba z 8. Człowiek uczy się całe życie...

  4. @cybel, niefortunnie sformulowalem zdanie, dzieki za konkrety :-) można zrobić xt na osiągi sti (takim w sumie jeżdżę) ale różnice w postaci skrzyni, hebli, przekładni czy nawet wspomnianych foteli to zupełnie inny poziom. No i za forkiem xt mało kto się obejrzy a miłośnik subaru skreci kark oglądając się za forkiem sti, przynajmniej w Polsce ;-) dziękuję!

  5. Czyli jak na razie rozumiem głównie różnice tzw designerskie :-) poza oczywiście całą tą legendarną otoczka. :-) rozumiem kwestie mocy i osiągów, ale to za pomocą naszych magikow można osiągnąć całkiem łatwo. Jeśli dobrze rozumiem, to jak honda Civic Type R, w środowisku hondziarzy oczywiście :-). Mówię o modelu z lat 97-01, taki Type R był wtedy kompletnie nieosiagalny, jednak jeśli chodzi o osiągi, dziś spokojnie można dogonić takie coś? :-)

  6. To ja pozdrowie forka, którego mijalem w sobotę na trasie z piaseczna do góry kalwarii. Pomachales mi a ja się zgapilem i odmachalem za późno, ale byłem zrezygnowany bo chwilę wcześniej machalem dwóm forkom i outbackowi, bez odzewu. Pozdrawia srebrny forek sg :-)

  7. A jeśli chodzi o navi. Od dawna jeżdżę na Google maps (trasa I traffic) wspomagana szczególnie na trasie przez yanosika. Świetny i skuteczny duet. Na zagranicę oczywiście mapy offline, np here maps nokii. Działa ładnie. Szkoda, że brak info o radarach i patrolach, ale raczej staram się sunac przepisowo.

  8. U mnie refleksja z 4000 km w forku sg xt dlubnietym na ponad 300 km. Średnio wciągnął 12 l 98 ultimate BP oraz 2 litry motula competition 300v, 15w50. Płakać czy się cieszyć? ;-) benzyna oczywiście na 100km a olej na całość, żeby było jasne :-)

  9. No właśnie, niby znam teorie ale na trasie trzeba by ją mieć we krwi żeby odpowiednio reagować. Cóż, sprawdze pewnie doszkalanie. Najlepsza lekcją dla mnie było czołowe zderzenie z betonowym murem na Krecie, podczas głupiego manewru. Mocne starcie ale gdyby nie mur, to polecialbym w przepaść i do morza. Od tej pory czuję respekt, kupuję coraz mocniejsze samochody i jeżdżę nimi coraz ostrożniej :-)

  10. Witajcie.

    No więc tak - od wielu lat jeździłem samochodami z ESP, DSC itp jak zwał tak zwał. Miałem jakieś poczucie bezpieczeństwa, kilkanaście razy system zadziałał i pomógł mi uratować pupę.

    Tymczasem w Forku SG z 2006 taki wspomagacz jest tylko w wersji z automatem.

    W sumie nie wiem nawet dlaczego?

    Mój forek jest dość gruntownie zmodyfikowany, na jedynce i dwójce pali gumy, potem niby jedzie jak po szynach i wgryza się w asfalt, jednak jestem trochę tchórzliwy :(. W zakręcie nigdy nie dodaję gazu bo nie wiem co mnie czeka.

    Jak jest z Waszym doświadczeniem? Czego się spodziewać po tej furze? Czy stały napęd 4x4 rozwiązuje część problemów?

    Jak jeździć? Na co zwracać uwagę? A może wbić się na kurs jazdy?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...