Karenz, z tym dopasowaniem się samochodu do nas po 1000km to trochę przesada. To nie zwierze, żeby je oswajać i żeby pamiętliwe było na całe życie. Co ma "powiedzieć" auto, które jest jeżdżone przez kilku właścicieli? To raczej kierowca "dopasowuje się" do samochodu poznając i czując coraz lepiej jego działanie. Elektronika może przewidywać, podpowiadać, ale ostatecznie to kierownik operuje pedałami i kierownicą, a komputer musi uwzględniać zmienne parametry jazdy, bo zmienia się sytuacja na drodze.
PS: jeśli jeździłem przez pierwsze 1000km jak oferma, to czy muszę sprzedać auto, i kupić od kogoś, kto miał ADHD, czy inny słaby dzień, bo obecnie chce mi się jeździć dynamicznie i szybko, a mój samochód już się dostosował do mojego dawnego stylu jazdy? Czy tak to rozumieć?
PS2: dobrze, że kupiłem demo - ten nie był oszczędzany