Skocz do zawartości

Lookash

Użytkownik
  • Postów

    127
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lookash

  1. Potwierdzam ,mi niedawno stuknęło 10000 km i średnia "lifetime" wg komputera wynosi 9,7 mogę to potwierdzić zdjęciem .Forester ma aerodynamikę niewiele lepszą od cegły i przy wyższych prędkościach spalanie rośnie znacznie bardziej niż w "plaskaczach". Trzeba pamiętać ze na wiekszosci rynków zbytu FHI rzadko kto przekracza 130kmh a wtedy spalamie autostradowe niewiele przekracza 10 l. Z kolei podczas spokojnej jazdy po krajowych drogach nie przekraczajac 100 kmh bez problemów mozna osiągnąć 7,5 lub mniej
  2. A w Volvo jest wskaźnik temp oleju czy wody? Bo to chyba robi różnice
  3. Hmm dziwne ja ostatnio na autostradzie w podobnych warunkach tzn max ładunek i prędkość 140-160 kmh na trasie Gdańsk-Warszawa spalilem niecałe 12 i to wg obliczeń po dotankowaniu, 17l/100 jeszcze nigdy nie miałem, nawet w miescie choć wierzę ze to jest do osiągnięcia ale chyba przy prędkościach pod 200 kmh
  4. Lookash

    Forester vs Outlander

    Nie nazwałbym outlandera złomem, generalnie byłem zadowolony z tego samochodu a przesiadka na subaru to bardziej głos serca niż rozsądku,ale faktycznie nowe outlandery różnią się od starych i nie ma co porównywać.
  5. Lookash

    Forester vs Outlander

    czyli to akurat się nie zmieniło ,też mnie to drażniło, oprócz tego bagnet do pomiaru oleju był z czarnego plastiku, żeby odczytać poziom trzeba było uzyskać odpowiedni kąt odbicia światła. Plusem poprzedniego modelu było zatrzęsienie części do 2,0 tdi ale w nowym chyba będzie z tym problem. Generalnie Mitsubishi kusi ceną ale potem wydatki są większe niż u konkurencji
  6. Lookash

    Forester vs Outlander

    Niedawno zamieniłem właśnie Outlandera na FXT co prawda był to niesławny 2.0 TDI choć muszę przyznać że przez te 120k km które u mnie przejechał nie sprawiał mi najmniejszych problemów, temat spalania był już wałkowany na wszystkie sposoby tak więc może podzielę się innymi spostrzeżeniami. Przede wszystkim Outlander jest dużo bardziej praktyczny, jeśli ktoś od auta oczekuje że ma załadować się z rodziną i jeździć z dozwoloną prędkością to trudno o coś lepszego. Ma sporo poręcznych schowków , których niestety brakuje mi w Forku, Większy bagażnik z otwieraną półką do siadania, a w wersji 7 miejscowej dodatkowy chowany rząd siedzeń. System audio Rockford Fosgate jest ok ale nie zauważyłem dużej różnicy od tego standardowego w Forku. I tak silnik i pęd powietrza nie pozwala na delektowanie się czystością dźwięku. Zawieszenie jest bardziej komfortowe choć napęd 4x4 jest na pewno gorszy , czuć że działa z opóźnieniem, na śliskim zdarzał mi się poślizg przednich kół przy ruszaniu. Na pewno zdolności off road Outlander ma mniejsze myślę że zbliżone do OBK. Na pewno serwis Mitsubishi to tragedia, ceny części są absurdalne, przykład: za czujnik ABS który kupiłem jako zamiennik za 80 PLN serwis chciał ponad 1200, Jednym z powodów dla których się go pozbyłem była obawa że jak zacznie się psuć to koszt naprawy przewyższy wartość samochodu. Generalnie jeśli ktoś potrzebuje praktycznego do bólu nudnego samochodu to pewnie Outlander spełni swoją rolę ale Subaru daje większą przyjemność z jazdy , mam wrażenie że wyższą trwałość , a także coś takiego że jeżdżąc Outlanderem zawsze z zazdrością patrzyłem na przejeżdzające Subaraki i żałowałem że nie kupiłem Forka od razu
  7. Lookash

    akcja serwisowa do FXT

    Ja z kolei mam wrażenie że komputer bardziej przekłamuje spalanie , to znaczy pokazuje mniej niż wynika z pomiaru przebiegu. W sumie to moze rzeczywiście trochę więcej pali ale z drugiej strony to jest zimniej i dłużej się silnik rozgrzewa
  8. Witam zastanawiam się jakie paliwa są najlepsze do FXT . Temat był wczesniej wałkowany ,wiem o tym ale wtedy gdy nie było jeszcze silników DIT . Zastanawiam się czy jest sens tankowania Vervy czy V powera skoro na wlewie pisze 95 only. W instrukcji z kolei piszą żeby tankować 95 lub lepszą. Wiem że silnik skonstruowany do paliwa 95 nie będzie w stanie wykorzystać potencjału lepszych paliw ale podobno te lepsze mają dodatki czyszczące i silniki z wtryskiem bezpośrednim są narażone na powstawanie nagaru na wtryskiwaczach. Ja staram się co trzecie lub czwarte tankowanie zalać to lepsze paliwo dla czyszczenia ale zastanawiamsię czy bardziej to nie działa na moje samopoczucie niż na silnik
  9. Z tego co się dowiadywałem w Trójmieście komplet zamienników plus ich przeprogramowanie to około 1300 PLN , trochę słabo jak za coś średnio potrzebnego ale pewnie ceny będą spadać
  10. Lookash

    Webasto do Forka

    Czy ktoś może próbował zainstalować Webasto do Forestera? czy ASO mają takie coś w ofercie i może wiadomo jaki to jest koszt? I czy wiadomo czy montaż w serwisie specjalizującym się w Webasto ma wpływ na gwarancję SIP. Zima idzie i zastanawiam się nad tym ustrojstwem podobno koszt się zwraca po jakimś czasie, w każdym razie może to być przydatna rzecz. Ma może ktoś jakieś doświadczenia z samochodami z Webasto?
  11. Lookash

    cham na drodze

    Muszę przyznać , że czytam ten temat niemalże od początku z zainteresowaniem jakby to była powieść sensacyjna. Niektóre historie wydają się być wręcz niewiarygodne. Sam przyznaje nie miałem aż tak dramatycznych doświadczeń ,co najwyżej ktoś mi mrugnął światłami czy zatrąbił i vice versa. Stąd mam wrażenie że zwykle wina leży po obu stronach. Chyba niezbyt często przejawy chamstwa na drodze to działanie celowe mam raczej wrażenie że często to przypadek roztargnienie , gapiostwo, brak umiejętności a potem wskutek gorącej dyskusji dochodzi do dalszej eskalacji konfliktu. Sam raczej nie próbuję nikomu zwracać uwagi (chyba że swoim dzieciom) bo wiem że to raczej nie ma sensu. Jeśli na drodze trafimy na prawdziwego idiotę, to dyskusja z nim nie ma sensu bo sprowadzi nas do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Jeśli to jakiś frustrat to i tak choćby racja w 100% leżała po naszej stronie on będzie się czuł pokrzywdzony. Jeśli ktoś celowo szuka zaczepki to trzeba sobie zadać pytanie czy konsekwencje takiej konfrontacji są warte chwili satysfakcji. Oczywiście jak prawie wszyscy na forum jestem mistrzem sztuk walki ( od małego miałem plakaty Bruce Lee i obejrzałem wszystkie filmy z van Dammem i Chuckiem Norrisem, a także walki Gołoty). Przeważnie winowajca zdaje sobie sprawę że odwalił jakiś głupi numer ale chce wyjść z twarzą i reaguje agresją. Ja nie uważam siebie za autorytet dla innych kierowców tak jak oni nie są dla mnie. Dlatego myślę że więcej tolerancji i spokoju a wtedy wpisy na tym temacie będą rzadsze
  12. X- mode to dosć pomysłowa sprawa, jego dzialanie polega głównie na przychamowaniu kół z poślizgiem ale też podczas zjazdów pozwala na pełzanie z niewielką prędkością . Generalnie sporo pomaga Ale muszę przyznać że też żałuję braku reduktora. Reduktor i centralny dyfer stanowiły wizytówkę Forestera. Widać że powoli księgowi zaczynają też rządzić w FHI
  13. Zgadzam się zupełności, do błota przede wszystkim potrzeba opon , co najmniej AT, poza tym rama ,sztywny choć jeden most i reduktor. To co świadczy o dzielności terenowej przeszkadza na szosie. Forek nawet na ATekach nie dorówna prawdziwym terenówkom a nawet jeśli to znacznie skróci jego życi. Pamiętam kiedyś RAVkę na rajdzie turystycznym , jakoś dawała radę (było sucho) ale po wszystkim były problemy z otwarciem drzwi bo karoseria się trochę skosiła. Do błota mam Grand Vitarę I generacji (na ramie z sztywnym mostem zawieszeniem OME wyciągarką i na BFG AT) i podstawowym problemem jest że poza imprezami nie mam gdzie tym jeździć tak żeby wykorzystać jej potencjał
  14. Oczywiście że NA nie jest produktem "mniej wartościowym" tylko po prostu innym. Kupujesz go bo chcesz zastąpić starego Forka i to zupełnie zrozumiałe. Ale pewnie jakbyś kupił XTeka zastąpiłby Ci również Infiniti
  15. Ładne fotki jakbym widział swojego
  16. Najprościej upuść powietrza i patrz czy coś miga
  17. To byłaby sytuacja idealna. Ale pamiętajmy że testy katalogowe są przeprowadzane w ściśle określonych warunkach takich samych dla każdego pojazdu. Tak więc mimo że w rzeczywistości to są pobożne życzenia odzwierciedlają różnicę pomiędzy modelami. Wydaje mi się że jeżeli ktoś potrafiłby jechać bez użycia turbo na przykład z jednostajną prędkością to spalanie powinno być zbliżone. W mieście przy ciągłym przyspieszaniu różnicę będą na pewno większe. Trudno powiedzieć ile wynosi spalanie w mieście bo za każdym razem warunki są inne. Mi z reguły udaje się nie przekraczać 13l.
  18. Pisałem wcześniej o porównaniu z Coltem żony utrzymując się za zderzakiem. dystans około 15 km obwodnica i drogi podmiejskie bez stania na światłach. Colt 6,1l - XTek 7,3l . Oczywiście w mieście przy korkach dysproporcja była by dużo większa
  19. Oczywiście zgadzam się z tym w 100%. Inny samochód będzie dla leśniczego,inny dla singla a inny dla ojca czwórki dzieci. Bardziej chodziło mi żeby rozwiać obawy wahających się pomiędzy XTkiem a 2,0i. Założyłem że są oni w stanie przełknąć różnicę w cenie a obawiają się niezawodności i spalania. Tu raczej trzeba sobie postawić pytanie o filozofię posiadania samochodu. Jeśli to ma być tylko wozidło na co dzień to 2,0i będzie aż nadto wystarczające a jeśli chce się czegoś więcej to hmm... sprawa jest oczywista
  20. Oczywiste jest że do codziennej jazdy 2,0i wystarcza. Zaryzykowałbym stwierdzenie że do codziennych dojazdów do pracy nawet Panda spełni swoje zadanie i biorąc pod uwagę korki dowiezie wcale nie wolniej a na pewno taniej. Forester 2,0 jest dobrym produktem nie wyróżniającym się w swojej klasie, osiągi ma jak prawie każdy SUV, niezawodność i utrata wartości myślę też nie odbiega od średniej, może jedynie tylko dostępność części i serwisów może być problemem. Zwykły Forek niknie w tłumie konkurencji i pod względem sprzedaży jak widać nie daje rady się przebić przez gąszcz RAVek czy Tiguanów. Za to XTek jest w swojej klasie jedyny. Podobnych samochodów można tylko szukać w klasie premium a tu rachunek z łatwością przebije 200k PLN. Tak jak sprzedaż BMW nigdy nie przebije Skody podobnie i tutaj rozsądek nie może usprawiedliwić kupna XTeka. Pewnie jeszcze lepszymi zabawkami mogą być STi ale wtedy wyjazd na wakacje z rodziną wymagałby drugiego samochodu. FXT to takie wash and go , wszystko w jednym. Samochody powoli stają się produktami jednorazowymi ,tak jak kupując komórkę zakłada się że po dwóch latach się ją wymieni i nikt nie zastanawia się czy w tym czasie luty na stykach wytrzymają, podobnie samochód ma przejeździć gwarancję i trochę po a potem ma tak uprzykrzać życie uzytkownikowi żeby myślał o nowym. Mam nadzieję że FXT okaże się trwałym produktem, ale czy za kilka lat sprzedam go w idelanym stanie za 45k czy może będzie miał opinię zawodnego i oddam go za 30k nie powinno mieć znaczenia, bo przez czas użytkowania będę miał więcej radości niż kupując "zwykłe" auto z teoretycznie bardziej niezawodnymi rozwiązaniami
  21. Lookash

    akcja serwisowa

    Bez przesady ja byłem i nie zauważyłem spadku mocy , tutaj nie ma sprzęgla a zdaje się chodzi o spalanie stukowe . Nie wiem jak wyglądałyby ewentualne roszczenia gwarancyjne jeśli nie skorzystasz
  22. Zrobiła się ciekawa dyskusja więc i ja dorzucę swoje 3 grosze. Generalnie zawsze w wyborze samochodu kierowałem się rozsądkiem tak więc wybierałem samochody "bezawaryjnych" marek , diesle , funkcjonalne i z jak najlepszym stosunkiem jakości do ceny. Jazda nimi była bezproblemowa ale też bezpłciowa. Ceniłem sobie prostotę konstrukcji, skromne wyposażenie żeby jak najmniej mogło się psuć i trwało na lata. Moj FXT to zupełnie inna bajka : silnik jest nowoczesny i skomplikowany, skrzynia CVT czyli rozwiązanie o wątpliwej opinii a spalania nie ma co porównywać do diesla. Samochodem jeżdzę już 3 mce przejechalem 7k km i po tym czasie muszę powiedzieć że wybrałem najlepiej jak mogłem. Nie ma się co oszukiwać we współczesnym świecie samochody są dobrem bardzo przejściowym , kiedy po 5 latach użytkowania sprzedawałem swojego wychuchanego Outlandera za mniej niż 40% ceny doszedłem do wniosku że nie ma sensu zastanawiać się czy coś będzie mniej lub bardziej trwałe . Słyszałem że samochody są obliczane na 7 lat po tym czasie mają się psuć i nawet jeśli są wyjątkowo trwałe to i tak jak po tym czasie bedzie się je sprzedawać to za psie pieniądze. Wydając ponad 130k PLN trzeba się liczyć że po 7 latach może sie z tego odzyska 30, jedyne usprawiedliwenie dla tego wydatku może być radość z jazdy i to FXT zapewnia dużo bardziej niż cokolwiek innego. Nie zastanawiam się czy silnik DIT dorowna bezawaryjnością starym boxerom bo pewnie za 5-7 lat będę się rozglądał za czymś nowym. Jak mi się czasem chcę to jeżdżę spokojnie i pali wtedy 7,5 l ale moc wynika ze spalonego paliwa i 240 KM musi swoje brać to zwykła fizyka. Samochód jest zabawką nie inwestycją i kupno nowego wozu w tej cenie nie ma racjonalnego wytłumaczenia. A tę funkcję FXT spełnia doskonale
  23. Miałem podobny dylemat, zraziło mnie że jednak w Lexusie w wersji elite nawet nie było czujników cofania i tempomatu poza tym osiągi forek miał lepsze spalanie katalogowe podobne, no i trochę bałem się napędu na tył zimą. W Hondę również wsiadałem jednak jak się przyzwyczaiłem do jazdy SUVami to jakoś wsiadanie do plaskacza mi się nie widziało. Swoją drogą z myślą o autostradzie Honda na pewno jest lepszą opcją. SUVy nie są optymalizowane pod autostradę i fizyki się nie oszuka na pewno stwarzają wieksze opory i będą palić więcej. Z moich pomiarów: przy licznikowych 130kmh spalanie trochę poniżej 10l . przy 160kmh trochę ponad 12. Cytowanych 15,5 na dłuższym odcinku nie udało mi się osiągnąć, może był tłok i nie udało mi się tak rozpędzić.
  24. Lookash

    akcja serwisowa do FXT

    Dzisiaj uaktualniłem oprogramowanie też się dziwiłem dlaczego mnie wzywają zamiast uaktualnić soft przed sprzedażą pojazdu (odbierałem w sierpniu) ale mi powiedzieli że to najnowsza poprawka z września, swoją drogą coś często ten soft zmieniają
  25. Lookash

    akcja serwisowa do FXT

    Ok dzięki choć myślałem że ta akcja dotyczy modeli z 2013
×
×
  • Dodaj nową pozycję...