Skocz do zawartości

ballpilk

Nowy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Skąd
    Kobierzyce
  • Zainteresowania
    Żagle

Osiągnięcia ballpilk

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

0

Reputacja

  1. Zanim zadam pytanie, opisze całą historię która ciągnie sie już kilka miesięcy. Otoz w mojej justynie (1.0 z 1991r.) w sierpniu 2007 zaczęło stukać coś przy przyspieszaniu na zakrętach. W październiku upewniłem się ze chodzi o lewy przegub (wymienilem przy okazji prawy :] ), jako że prawy nie chciał za bardzo rozstawać się z półosią, a miałem jedną w zapasie, wymieniłem i przegub i półoś. Niedługo później zaczęła sie moja sklepowa krucjata, w pierwszym sklepie dostalem przegub 19/50/24 (19 zębów na półosi, 50 mm średnicy i 24 zęby od str. koła), okazało się że nie pasował, wchodził na półoś, ale do piasta był za mały. Całe szczęście udało się go oddać do sklepu. W kolejnym sklepie sprzedawcy udało się mi wmówić że na pewno mam 21 zębów na półosi, skoro w piescie jest ich 27 a zapasowa półoś ktora leżała w pudle (jak by nie było wyciągnięta z mojego samochodu) była właśnie taka. Kiedy to rozebrałem i zorientowałem się że nie do końca jest tak jak wpajal sprzedawca, było ciut za późno na oddanie przegubu do sklepu. I tak oto stałem się posiadaczem dodatkowego przegubu na prawą strone (21/50/27). Jako ze przeguby 19/50/27 nie występują w katalogach, a bynajmniej nie jako pasujące do justynek, pojawia się moje pytanie: Czy wielokliny które wystają z mechanizmu różnicowego/skrzyni biegów czy jak to zwal, również sa niesymetryczne? Czy może jest możliwość abym dokupił jeszcze przegub wewnętrzny na lezącą w pudle półoś, i "ustandaryzowal" nieco swoja justyne wstawiając półoś 21 zębów na lewą stronę? Pytam bo nie chce mi sie po raz kolejny rozbebeszac polowy auta tylko po to aby ząbki na wieloklinie policzyć. Jeśli ktoś z forumowiczów dysponuje parametrami pasujących przegubów wewnętrznych, to również byłbym wdzięczny za takie informacje. Pozdrawiam
  2. Bez rury tez jest dobrze, ale ze zgniecioną sie buntowała. (ja tam ją trochę rozumiem, bo jak nie mogła wziąć tyle powietrza ile chciała to się dławiła -> a przynajmniej taka jest moja teoria na ten temat na chwilę obecną) Pozdrawiam
  3. Problem został zażegnany... Wymieniłem olej i filtry -> nic wymieniłem świece -> prawie nic wymieniłem zgnieciony przewód ciągnący ciepłe powietrze z nad kolektora wydechowego -> i na zimno chodzi jak marzenie :] (a gaźnik i tak wyczyszczę) Dziękuję wszystkim za rady i pozdrawiam
  4. A jak sprawic zeby ten pol automat nie gasł w zimie na wolnych obrotach? (PS filtr jest okrągły) Pozdrawiam
  5. Moze i jest na gazniku, jak juz wspomnialem jestem laik, do weekendu i tak nie mam czasu sie tym zajac, ale jedno co mi nie pasuje przy tym "gazniku" to obok rurek od podcisnienia, spora ilosc kabelkow, ktore do niego dochodza, (+ kontrolka "check engine" i takie tam) A apropos tego ssania, to jezdzilem juz autkami z gaznikiem i automatycznym ssaniem (bardzo stare: ford taunus i bmw 520), i w zadnym nie spotkalem sie z tym ze zaraz po zapaleniu silnika (jak jest jeszcze zimny) po doslownie dotknieciu gazu ssanie sie wylacza. Zapomnialem jeszcze dodac ze ostatnio przy takim chwilowym braku mocy zapalila mi sie wspomniana kontorlka "check engine" (reset i zatankowanie lepszego paliwa pomogly). Pozdrawiam
  6. Jak na razie znalazlem instrukcje demontarzu na autozone com, sa ladne obrazki wiec chyba sobie poradze :] Dzieki i pozdrawiam
  7. Nie mialem jeszcze okazji, ale sprobuje w najblizszym czasie, (szczerze mowiac nie wiem jak sie za to zabrac, znaczy jestem laik, czy mozna jakies sugestie na co uwazac?, czego nie dotykac? albo lepiej, jak to zrobic?) Z gory dzieki
  8. Jestem szczesliwym posiadaczam Justy 1.0 (91r.), Mam z nim nastepujacy problem: Zaraz po zapaleniu włącza się ssanie (w sumie nic w tym dziwnego), ale po dotknięciu (wciśnięciu i puszczeniu) pedału gazu obroty spadają do mniej wiecej 750rpm, przy czym silnik nie pracuje równomiernie (tzn wolne obroty się wachają). Kolejna obserwacja to to że po wciśnięciu pedału gazu na niskich obrotach, autko najpierw nieco zwlania, ale po 1-2 sekundach odzyskuje wigor i przypomina sobie że ma przyspieszyć. Po kilku minutach pracy (gdy silnik już się rozgrzeje) wszystko wraca do normy (poza nierównomierną pracą na wolnych obrotach). Co może go boleć? i jak temu zaradzić? Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
  9. ok, dziękuję bardzo. Chciałbym jeszcze wrócić do kwestii "gdzie to jest?", tzn gdzie znajdę ten czujnik? bo patrzę na ten silnik i patrzę i wypatrzyć go nie mogę. Pozdrawiam .... Po długich mękach... znalazłem. dla potomności: powiem ze jest po prawej stronie kolektora wlotowego, pod pompą wodną. Aby się doń dobrać należy czule objąć swój silnik prawą ręką (od prawej strony jak można się domyślić), pod kablami i próbować wymacać jakieś kabelki pod pompą wodną, bo zobaczenie samego czujnika jest chyba niemożliwe. Po wymacaniu kabelków, i odłączeniu wtyczki, jeśli ma ona układ styków w kształcie litery T ( |- ) , to odnieśliśmy sukces. Pozdrawiam
  10. Witam wszystkich. Kilka dni temu kupiłem moje pierwsze subaru. Jest to Justy 1.0 z 1991r . W moim egzemplarzu po jakichś 10 minutach jazdy wskaźnik temperatury niemal nie rusza się z miejsca, tzn. podnosi się z poniżej "c" aż do "c" i na tym koniec. Czy to normalne? jeśli nie to ja podejrzewam zaśniedziały styk od czujnika temperatury. I tu moje pytanie, gdzie on jest? bo jak dotąd nie udało mi się go odszukać. Podejrzewam tak dlatego, że występował podobny problem z czujką, ciśnienia oleju, i wyczyszczenie pomogło (daj Boże teraz też pomoże). Dodam jeszcze że ogrzewanie działa, nie jest powalająco sprawne, ale działa. Pozdrawiam // Darek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...