dzieki vergette, wzajemnie, by joemonster
Wiesz, dbam o zdrowie męża, nie pozwalam mu pić ani palić. Żeby się nie denerwował, nie pozwalam mu oglądać w telewizji piłki nożnej, boksu czy hokeja. No i nigdzie nie wyjeżdżamy, żeby nie zakłócać reżimu dietetycznego: nic słodkiego, ostrego, pikantnego, marynowanego, kwaśnego, smażonego, pieczonego... A ten bydlak, zamiast być wdzięczny, chce się ze mną rozwieść!