Witam!
Mam uszkodzoną pompę paliwa - po odpięciu przewodu paliwowego tuż za pompą (w bagażniku), nie pompuje paliwa, ale słychać jej prace.
Jak do tego doszło? Pojechałem w trasę, po zatrzymaniu silnik nie chciał odpalić. Zdjąłem wężyk za filtrem paliwa, trysnęło, założyłem wężyk i odpalił. Kolejny raz po zgaszeniu, ponownie nie chciał odpalić, zdjąłem wężyk i trysnęło paliwo aż na twarz (i to pod salonem subaru ). Ponownie, po zgaszeniu pod sklepem nie chciał odpalić - zdjąłem wężyk, ale ciśnienia nie było - założyłem i odpalił. Dojechałem do domu i już nie odpala :/
Pytanie. Czy pompa paliwa dokonywała agonii, czy może np. zbyt wysokie ciśnienie doprowadziło do jej uszkodzenia?
Pozdrawiam!