Skocz do zawartości

K@rol

Nowy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    mazowieckie
  • Auto
    było: XV 2.0 benzyna CVT
    jest: FXT IV

Ostatnie wizyty

450 wyświetleń profilu

Osiągnięcia K@rol

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

17

Reputacja

  1. Zgadzam się z Tobą, ale mimo wszystko myślę, że ta naprawa czemuś służy, bo patrząc tylko z perspektywy ceny, kwota przerosła wartość samochodu. Może z punktu widzenia właściciela było warto, bo zadbany, bo spełnia oczekiwania, bo czasem wartość sentymentalna. A analizie SWOT czasem warto pomóc, bo można się zadręczyć.
  2. Cześć Michał. Kwota ogromna i nigdy nie ma dobrego momentu na wydanie takiej na naprawę auta. Z drugiej strony Twój samochód ma już 11 lat. „Plusem dodatnim” tej sytuacji może być to, że właśnie włożyłeś do niego nowy silnik, znasz go od nowości, wystarczy robić przeglądy, dbać o zawieszenie i układ hamulcowy i masz nowe auto. Zwróć proszę uwagę na ceny nowych samochodów i może się okazać, że ten wydatek to najlepszy sposób na posiadanie sprawnego i nadal fajnego pojazdu. Ja XT-kowiec mogę o takim jak u Ciebie spalaniu tylko pomarzyć !!!
  3. Niestety nie wiem jak to działa poza granicami Polski. Przyznam, że też chciałbym to wiedzieć. Może ktoś z moderatorów byłby uprzejmy przenieść ten element dyskusji do zapytań do Dyrekcji? Zwróciłem uwagę, że jest tam wątek: eCall a ISR.
  4. Pomysł działania systemu jest kapitalny. System wysyła sygnał oraz informację do operatora. Operator natychmiast po zdarzeniu kontaktuje się z kierowcą, co słychać w kabinie dzięki zestawowi głośnomówiącemu. Jeśli ktokolwiek w kabinie jest przytomny, odpowiada na pytania operatora, który pyta jakie służby wysłać. W przypadku braku kontaktu z osobami w aucie, operator natychmiast wzywa pomoc, bo dzięki lokalizatorowi wie, gdzie zdarzenie ma miejsce.
  5. Jestem biernym czytelnikiem niniejszego forum. Nie wypowiadam się, ze względu na introwertyczny charakter. Tym razem pozwolę sobie dodać „trzy grosze”. W 2016 roku byłem uczestnikiem wypadku. Jadąc XV przez skrzyżowanie, gdzie miałem pierwszeństwo przejazdu, zostałem „zdmuchnięty” przez BMW. Operator dzięki sygnałowi ISR zadbał o wszystko, aby mi pomóc w sensie ratowania zdrowia, wezwania wszystkich służb. Nie żałujcie proszę prądu w akumulatorze oraz tych kilkuset złotych rocznie. Ten system, jeśli zajdzie taka potrzeba, naprawdę działa.
  6. Ojjjj chyba ktoś "Pana" Q37 "skopał" XTekiem spod świateł... Wracając do tematu, załączam w ramach tego odskoku technologicznego http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22780032,ford-potwierdza-sa-problemy-z-silnikami-w-focusie-rs.html#BoxMotoImg
  7. Posłużyłem się cytatem tylko dlatego, aby nie być posądzonym o stronniczość, bo od roku jestem posiadaczem XT i przejechałem już 38 tysięcy km. Przed zakupem również interesowałem się tego typu niuansami. Bardziej jednak z punktu widzenia porównania XT wersji comfort i platinum. Natomiast jeździłem także wersją 2.0i. XT "nie nurkuje", nie przechyla się w zakrętach przy dużych prędkościach, świetnie amortyzuje nierówności i "nie dobija" na nierównościach. Kiedy chcesz gwałtownie przyspieszyć przed wyprzedzeniem i natychmiast skręcić koła kierownicy, auto nie "uchyla się dachem" w stronę wykonywanego skrętu i natychmiast pewnie nabiera prędkości. Po manewrze wyprzedania chcesz przy 160 km/h wrócić na tor jazdy i auto wykonuje to bez zbędnych przechyłów. Nie mogłem na początku się do tego przyzwyczaić, bo świadomość, że jedziesz klockiem 1,75 m wysokości i prześwicie 22 cm była silniejsza. 2.0 to po prostu inny w prowadzeniu samochód. Zawieszenie ma miękkie jak pisze "Mechanik", ale wystarczające jak na swoje osiągi. Aby być precyzyjnym, wszystko co napisałem to odczucia z jazdy w cyklach mieszanych i drogach gruntowych. Nie jestem "terenowcem" i nie wiem jak tam wypada to porównanie. Przyznam się jeszcze do czegoś. Przez rok ani razu nie wcisnąłem x-mode.
  8. Cześć. Pozwolę sobie zacytować poniżej informację z zakładki "Forester technologia": "W wersjach z turbodoładowany silnikiem benzynowym, przednie zawieszenie oraz amortyzatory zostały tak zestrojone, aby tłumić jak najwięcej wibracji oraz minimalizować przechyły boczne nadwozia. Dodatkowo, kołyska tylnego zawieszenia została wzmocniona, dzięki czemu uzyskano bardziej stabilne punkty kotwiczenia wahaczy. Usprawnienia te powodują, że Forester zachowuje się stabilniej, a praca układu kierowniczego jest bardziej precyzyjna. "
  9. Osoba zakładająca wątek, pytała o opinie dotyczące 2.0i. Natomiast MartyMcFly pyta o xt. Licho, pozwoliłem sobie Ciebie zacytować w odniesieniu do MartyMcFly, bo często rozmawiając o Foresterach zwracamy uwagę tylko na silniki. Natomiast nie zapominajmy, że xt jest zupełnie inaczej zawieszony. Pozdrawim.
  10. Panowie, jak zawsze rozmowa pisana pozbawiona jest "cech i odruchów ludzkich" mimika, uśmiech. Zaczynacie Wasze odpowiedzi w stosunku do mnie od słów: prostackie, żałosne, plujesz jadem itp. Zapewniam Was, że zupełnie niepotrzebnie, tym bardziej, że nie użyłem niekulturalnych słów. Przyznaję, że lubię polemizować, bo to prowokuje do dyskusji i staram się aby była to dyskusja konstruktywna. Jak sami wiecie byliśmy zupełnie w innym temacie, o Foresterach. Ja po prostu jestem zadowolony z XT a przeszedłem sporo złych emocji z XV 2013. W nowym naprawdę nic nie skrzypi, piszczy itp. A ten temat z kobietami pociągnąłem chcąc nawet sobie zwrócić uwagę, że ogólnie pojmowana "nieudaczność" prowadzenia aut przez kobiety często bywa mylna i wynika z tego, że my mężczyźni zabieramy kobietom te "lepsze auta". Karenz, ja nie wiem jakie są trendy wiem tylko, że porównywać auta można tylko z punktu widzenia własnych potrzeb. Mój 5-cio letni synek pokazując mi szybkie, sportowe auto pyta czy on jest lepszy od XT. Sam widzisz, że odpowiedź jest trudna. Co to znaczy lepszy? Ja do zawodu jaki wykonuje potrzebuje XT i on jest dla mnie lepszy. A najśmieszniejsze jest to, że moje poglądy zmieniają się z wiekiem. Czy 15 lat temu zwracałbym uwagę na pojemność bagażnika?????? A co do podtrzymania wątku o kobietach za kierownicą uważam, że chciałbym nauczyć się spokoju, ogłady i cierpliwości od mojej żony. Mam często wrażenie, że ona jadąc wolniej, dojeżdża w tym samym czasie.
  11. Nie bądź Pan raptus i chuligan, nie życzę sobie pisania o kobietach kierowcach jak o durniach: KOBITA do marketu. Jaka teza taki komentarz.Zluzuj skarpety. Nikt nie napisał, ze "baby do garów" / "kobita do marketu". Kolega ewidentnie miał na myśli sytuacje gdy kobieta jeździ po mieście załatwiając przyziemne sprawy swoim "bulkowozem". To chyba normalne w polskich realiach, ze kobieta pomyka raczej mniejszym (często tańszym) samochodem, a tym które jest bardziej rodzinne / wakacyjne jeździ facet. Nawet jeśli u Ciebie jest inaczej. Nie bądź Pan raptus i chuligan, nie życzę sobie pisania o kobietach kierowcach jak o durniach: KOBITA do marketu. Jaka teza taki komentarz.Zluzuj skarpety. Nikt nie napisał, ze "baby do garów" / "kobita do marketu". Kolega ewidentnie miał na myśli sytuacje gdy kobieta jeździ po mieście załatwiając przyziemne sprawy swoim "bulkowozem". To chyba normalne w polskich realiach, ze kobieta pomyka raczej mniejszym (często tańszym) samochodem, a tym które jest bardziej rodzinne / wakacyjne jeździ facet. Nawet jeśli u Ciebie jest inaczej. Dzień dobry. Nie wiem jakie są polskie realia wg Ciebie, ale to co piszesz to raczej poglądy "zaściankowe". Prowadzenie firmy, robienie zakupów, opieka nad dziećmi, to Twoim zdaniem sprawy przyziemne? Nie może mieć kobieta dla bezpieczeństwa swojego oraz rodziny napędu 4x4, bo to tylko dla twardzieli jest ... Facet lepiej zawiezie rodzinę na wakacje i teatru lub pociągnie przyczepę z żaglówką??? Pewnie jestem mało nowoczesny, ale nie rozumiem "nowomowy", więc zapytam grzecznie, co powinienem odpowiedzieć na przywitanie o skarpetach mając nadzieję, że nie chciałeś mnie obrazić. Pozdrowionka
  12. Nie bądź Pan raptus i chuligan, nie życzę sobie pisania o kobietach kierowcach jak o durniach: KOBITA do marketu. Jaka teza taki komentarz.
  13. Moja żona widzi i zna znaki drogowe, widzi też przeszkody drogowe i sama potrafi zredukować prędkość wciskając pedał hamulca. Doskonale prowadzi auto i wiele na ten temat mógłbym się od niej nauczyć. Natomiast jak to powiedziałeś Twoja KOBITA, jeździ do marketu z przyczepą w hulający wiatr, zmęczona, pod górę, nie widzi znaków i przeszkód oraz ma problemy z utrzymaniem się w pasie ruchu a na dodatek nie pamięta drogi i ciągle musi mieć włączoną nawigację, to bierz qaszkaja, Skodę albo Dacię. Ja Ci dobrze radzę, bo Subaru szkoda...
  14. Jak to rozumieć ? Chyba, że mówimy o kultowym "braku trzymania bocznego" . No normalnie Woszkowaty. Kierownica powinna być bardziej okrągła, taka w prostokącie bardziej jak w tym co kolega kolegi miał w tym wiesz szybszym i lepszym. Trzy pokrętła do obsługi klimatyzacji (proste i intuicyjne) powinny być zamienione w 42 przyciski srebrne, nie - złote. Okno dachowe powinno być inne, takie bardziej szklane takie wiesz, jak w tym co szwagra brata żona miała w tym lepszym co go miała, ale zamieniła na jeszcze lepszy od Forestera XT. Teraz ma już 2x lepszy od Forestera XT oczywiście. Ta widoczność do niczego ... W Ursusie to dopiero było, w tym bez kabiny oczywiście. CVT niby działa, ale toż to Subaru, więc jakby nie działała a już u konkurencji to już działa o wiele lepiej. A o komforcie związanym z nawigacją, 4x4, zawieszeniem, elektrycznym bagażnikiem, nagłośnieniem "harman kardon", ilością miejsca, skórą to już sam wiesz, szkoda gadać - ojciec sąsiadki tej z parteru w trzecim bloku to lepsze w polonezie miał (borewiczu oczywiście bo Caro to już premium było)
  15. Też z punktu widzenia użytkownika jestem zainteresowany całym zajściem. Tylko jak doświadczenie wskazuje, historia pisana przez jednego narratora nie zawsze odpowiada prawdziwemu biegowi zdarzeń. Śledzę ten temat i zaczynam nie rozumieć o czym on jest. Brakuje rzetelnego początku. Silnik uległ uszkodzeniu po 30 tyś km czy został zarżnięty? Odpowiedzi wiarygodnej nie uzyskam, bo jeśli zarżnięty, to odpowiedź nie będzie pasowała do retoryki uzyskania naprawy gwarancyjnej. Idźmy dalej, jeśli zarżnięty to może dlatego naprawa tyle trwa, gdyż strony starają się porozumieć co do winy ... No chyba że nie zarżnięty , to od jutra zaczynam jeździć autobusem. Mimo tego jak problem @Grzesiek85 meandrował i na jakie pośrednie wątki nas skierował, życzę pozytywnego rozwiązania problemu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...