I my dotarliśmy o 23:30, 8973 km, nie bylo latwo. Trwa wypakowywanie, na szczescie najwazniejsze jest! Podziękowania dla wszystkich, bylo super, musimy się jak najszybciej spotkać. Czekamy jeszcze na finalny meldunek od @Dyrekcja i relację z promu. Bursztynek jeszcze dzisiaj smakuje jak w wakacje, ale obawiam się, ze jutro juz nie, więc trzeba pilnie wypić. Dalej, dalej, wielkie gardło Gadżeta!!