Witam. Forester 2.0 x 2003r
Mam problem od jakiegoś czasu z klimą.
Miesiąc temu po wyjechaniu z garażu i zostawieniu auta odpalonego na ok 5 minut zaczął wyrzucać mi w okolicy akumulatora płyn z klimy. Taki zielony.
Pojechałem do kolegi który nabija klimatyzacje, podłączył, sprawdził szczelność układu, dobił i stwierdził, że skraplacz już trochę siada bo ciśnienie lekko się podniosło. Skraplacz wymieniliśmy. Było ok 2 dni. Później ta sama sytuacja pod garażem i na wolnych obrotach znów wypluł płyn.
Klima się załącza na panelu i chłodzi dobrze, ale..... działa non stop pomimo wyłączenia na panelu sterującym i zmianie kierunków nawiewu. Sprawdzałem wszystkie opcje.
Ktoś miał podobny problem? Czy mogło się coś zapiec?, np. Sprzęgiełko? I nie wyłącza tej klimy i to może powodowało wzrost ciśnienia?
Sprawdzenie szczelności i drożności nie pokazało żadnych problemów i wszystko po wymianie skraplacza na manometrach było cacy.
Z góry dzięki za podpowiedzi.