Skocz do zawartości

koralitto

Nowy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koralitto

  1. Po długiej przerwie, ale udało się zlokalizować problem... wyczyszczenie przepustnicy pomogło :| Na gazie co prawda obroty dalej spadają i falują, ale już nie gaśnie. Tutaj pewnie pomoże wyregulowanie instalacji gazowej. Sama buda dalej trzęsie na wolnych, tylko bardziej losowo, tj. czasem jest chwilowy spokój Nie wiem czy brudzenie się przepustnicy jest specyficzne tylko dla Subaru i żadnemu mechanikowi nie przyszło to do głowy.
  2. Zapewne tak ;] W tym tygodniu do mechanika się będę dobijał, zobaczymy co to da. Nie mówię że nie, ale nie powinienem mieć z tym problemu. Z 4 lata temu przy okazji grzebaniu przy cylindrze mechanik podobno zmierzył luzy i były OK. W ogóle trzęsąca się buda to temat rzeka na forum, kilka doktoratów by z tego zrobił ;].
  3. Przepatrzyłem kostki, do których miałem dostęp, żadnej podejrzanej nie znalazłem. Choć nie ruszałem największej jaką wypatrzyłem, tj między silnikiem a kabiną, masa kabelków, ale jakbym odpiął to duża szansa że nie podpiąłbym z powrotem ;]. Poszukam może jakiegoś elektryka w okolicy. Chyba że ktoś jeszcze jakiś pomysł podrzuci. Albo namiar na mechanika.
  4. Niestety nie wiem jaka wiązka, na fakturze nie ma konkretnie wymienione, a i jak odbierałem auto to nie wnikałem bardziej. To co piszesz o wilgoci to był właśnie mój pierwszy strzał, potem mróz, chociaż pewnie o wilgoć też chodziło. Zaśniedziałe styki, w sensie w tych różnych złączkach na kablach? Rozpinać po kolei i patrzeć do środka? Pozdrawiam, Darek
  5. Witam, mam problem z Foresterem, 2007, 2.0 NA + fabryczny LPG, manual. W skrócie, jeżeli postoi na mrozie (albo przy niskiej temp i wysokiej wilgotności, ciężko do końca stwierdzić), zaczyna nierówno chodzić/szarpać, potem przy wrzucaniu na luz gaśnie, a i czasem po prostu na wolnych obrotach też zgaśnie. Poszukuje mechanika Subarowego w Krakowie, który byłby w stanie to ogarnąć. Dokładniej mówiąc, problem pojawił się jakoś 2 lata temu. Przed tym jeszcze co jakiś czas zaczął mi się pojawiać check engine z kodem P0021 (POŁOŻENIE WAŁKA ROZRZĄDU “A” – PRZEKROCZONY CZAS LUB OSIĄGI SYSTEMU (BANK 2)). Jakoś w grudniu pierwszy raz zacząłem mieć problemy, gdy dojeżdżałem do świateł i wciskałem sprzęgło, obrotomierz opadał normalnie, ale gdy wchodził w rejon wolnych obrotów po prostu gasnął. Pierwsza wizyta u mechanika zakończyła się wymianą wiązki elektrycznej. Nic to nie pomogło, parę dni później to samo. Kolejna wizyta to wymiana czujnika, który rzucał błędem. Pomogło, na jakiś rok. Tutaj wspomnę, że po wymianie, obroty zachowywały się inaczej, tj. nie spadały do 700rpm, tylko do 500rpm, żeby się odbić i finalnie ustabilizować na 700 (podobno tak ma być, przedtem stabilnie zatrzymywał się 700rpm). Kolejny raz gdy objawy się pojawiły, komputer nie rzucał błędem. W momencie, w którym mechanik się za niego zabrał, zaczął działać jakby nigdy nic. Parę miesięcy spokoju. W grudniu znowu to samo: normalnie samochód siedzi w garażu, wystarczyła noc na mrozie i znowu to samo. Check engine, tym razem błąd tego samego czujnika, ale z drugiej strony. Po wymianie początkowo silnik był żwawszy, ale obroty szalały: powiedzmy z 2000rpm opadały do 300, podbijało do 1000, opadały do 500 i tak sinusoidą do 700. Po paru dniach silnik już nie odbijał się od tych 300rpm tylko gasł. Jedyny sposób żeby teraz jeździć, to wysprzęglać przy 700rpm. Żadnym błędem już komputer nie rzuca. Mechanik rozłożył ręce, nie mając pomysłu co to jest. Co dziwne, odkąd go mam (kupiłem jako ośmiolatka), na wolnych obrotach odczuwalnie buda wibruje. Na forum dużo osób pisało że ma tak samo, uznałem że ten model tak ma. Natomiast po wymianie drugiego czujnika, pomimo że nierówno chodzi, szarpie, gaśnie itd, czasem zdarza się, że na wolnych obrotach nagle zaczyna chodzić idealnie przez parę sekund, zero wibracji na budzie, potem znowu swoje. Nie mam ani narzędzi ani miejsca, żeby samemu grzebać, dlatego poszukuję doświadczonego mechanika w Krakowie. Wyjazd do Carfita nie wchodzi niestety w grę. Pozdrawiam, Darek
  6. Sprawa (częściowo) rozwiązana. Po wymianie rozrządu mechanik nie dokręcił czegośtam, co powodowało drgania. Dokręcone, przestało ALE nie do końca, nadal czuć delikatne drgania, usłyszałem że boxery tak mają Trzeba będzie nauczyć się z tym żyć ;] Dzięki wszytkim za sugestie!
  7. Odłączanie akumulatora raczej nic nie da, czemu? Auto było u mechanika bo akurat rozrząd wymieniał, akumulator odpinał i nie pomogło... a co ciekawe zaczęło nawet bardziej szarpać. Rzut okiem w link od dr. elich i wygląda jakby faktycznie to był problem z mikrofonem/czujnikiem spalania stukowego, zaraz po kupnie auta zmieniłem olej, miesiąc potem poszedł właśnie rozrząd. Olej pewnie zrobił swoje a jak mechanik rozłożył silnik to zrobiło się bardziej ;] Ciekawe czy/po ilu km przejdzie. JedrulaL, mam wersję silnika ze wzmocnionymi gniazdami więc podobno mnie to czeka co 100kkm, poprzedni właściciel podobno sprawdzał luzy jakieś 50kkm. Tak czy inaczej wezmę to pod uwagę, dzięki za wskazówkę! No i u mnie problem jest na wolnych obrotach a nie przy 2500-300 jak u innych, choć muszę powiedzieć że myślałem że to auto będzie żwawsze.
  8. Witam! Mam mały problem z moim subaru, 2007, 2.0 N/A z "fabrycznym" gazem. Mianowicie szarpie nim na wolnych obrotach (przypomina mi to czasy jeżdżenia "kaszlem", efekt dokładnie taki sam ;]), zarówno na gazie jak i na benzynie, choć na benzynie jest to mniej odczuwalne. Podejrzenie pada na świece/przewody i, bardziej prawdopodobne, cewkę zapłonową. Jak/gdzie można to zdiagnozować (mieszkam pod Krakowem, od zachodu)? Komputer coś pokażę czy po prostu trzeba zacząć wymieniać? Problemem dla mnie jest czas, obecnie jestem za granicą i zjeżdżam tylko na kilka dni...
  9. koralitto

    AWD w praktyce

    Jazda autem z mocnymi szperami wcale nie jest łatwiejsza,szczególnie na drogach twardych i publicznych. Dobrze wiedzieć, nie będę już (tak bardzo ;]) marudził z tego powodu. Haldexa już dawno odrzuciłem, podobno dopiero nowe (bodajże V generacja?) działają tak jak powinny, jeśli już to Torsen w Audi A czy ESP w Subaru działa w sytuacjach "wykopkowych", w sensie czy pomaga w jakiś sposób?
  10. koralitto

    AWD w praktyce

    O, tego tematu jeszcze nie widziałem, dzięki! Na razie jestem w połowie wątku, chyba niestety kolejny raz potwierdzą się moje obawy... nie rozumiem czemu dają takie słabe szpery...
  11. koralitto

    AWD w praktyce

    Dostanę pewnie złotą łopatę ale ten temat jest najbliższy mojemu pytaniu ;]. Nasłuchałem się dużo jak to w różnych samochodach napędy oparte na Torsenie działają co najwyżej średnio, elektronika nie ogarnia itd., polecono mi Forestera jako samochód z najlepiej działającym napędem 4x4 na rynku (oprócz of coz typowych terenówek). Czytając jednak różne posty na forum i oglądając niektóre filmy na YT dochodzę do wniosku, że wcale tak świetnie nie jest: mega słaba szpera na centralnym dyfrze, słaba na tylnej osi w manualach itp. Głównym powodem dla którego chce 4x4 to możliwość wyjechaniu w momencie zakopania tylnej osi albo lekkie powieszenie osi na jakiejś polnej drodze. To, że samochód lepiej się zbiera na światłach czy na sypkim podłożu to też duży bonus ale nie główny powód. Jak jest w końcu z napędami w subaru? Czy w w/w sytuacjach lepiej nie radziłyby sobie Torseny w np. Audi z elektronicznie blokowanymi kołami? Chodzi mi o auta z mniej więcej 2003-2005 roku, w nowych to wiadomo że elektronika jest dużo lepsza.
  12. Mnie osobiście leży wygląd po lifcie ;] Musieliśmy patrzeć na inne ogłoszenia ;] Z jednej strony chciałbym mieć 158KM ale z drugiej, z tego co wyczytałem, z silnikiem DOHC jest problem z regulacją, ekhem, zaworów? czy czegoś tam, a przy gazie trzeba to robić dwa razy częściej... Zresztą i tak polificiaki są poza zasięgiem mojego portfela. Trafiłem też na taką ciekawostkę "Co więcej, Forester 2.5 XT AT posiadał w standardzie układ kontroli trakcji VDC (Vehicle Dynamics Control). Również układ przeniesienia napędu tej wersji różnił się nieco od pozostałych Foresterów: obok sprzegła wielopłytkowego zastosowano centralny dyferencjał, a tylny dyferencjał pozbawiony był blokady wiskotycznej." To jest lepsze rozwiązanie?
  13. Cześć! Przekopując się przez ogłoszenia rzuciła mi się w oczy pewna prawidłowość, Forestery po lifcie (>= 2006) są dużo droższe niż te zaraz przed liftem. Wiem że jest różnica w silnikach, są mocniejsze. Jakie są jeszcze różnice (zakładam że znaczące)? Są one adekwatne do różnicy w cenie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...