Witam,
mam problem z Foresterem, 2007, 2.0 NA + fabryczny LPG, manual.
W skrócie, jeżeli postoi na mrozie (albo przy niskiej temp i wysokiej wilgotności, ciężko do końca stwierdzić), zaczyna nierówno chodzić/szarpać, potem przy wrzucaniu na luz gaśnie, a i czasem po prostu na wolnych obrotach też zgaśnie. Poszukuje mechanika Subarowego w Krakowie, który byłby w stanie to ogarnąć.
Dokładniej mówiąc, problem pojawił się jakoś 2 lata temu. Przed tym jeszcze co jakiś czas zaczął mi się pojawiać check engine z kodem P0021 (POŁOŻENIE WAŁKA ROZRZĄDU “A” – PRZEKROCZONY CZAS LUB OSIĄGI SYSTEMU (BANK 2)). Jakoś w grudniu pierwszy raz zacząłem mieć problemy, gdy dojeżdżałem do świateł i wciskałem sprzęgło, obrotomierz opadał normalnie, ale gdy wchodził w rejon wolnych obrotów po prostu gasnął. Pierwsza wizyta u mechanika zakończyła się wymianą wiązki elektrycznej. Nic to nie pomogło, parę dni później to samo. Kolejna wizyta to wymiana czujnika, który rzucał błędem. Pomogło, na jakiś rok. Tutaj wspomnę, że po wymianie, obroty zachowywały się inaczej, tj. nie spadały do 700rpm, tylko do 500rpm, żeby się odbić i finalnie ustabilizować na 700 (podobno tak ma być, przedtem stabilnie zatrzymywał się 700rpm).
Kolejny raz gdy objawy się pojawiły, komputer nie rzucał błędem. W momencie, w którym mechanik się za niego zabrał, zaczął działać jakby nigdy nic. Parę miesięcy spokoju.
W grudniu znowu to samo: normalnie samochód siedzi w garażu, wystarczyła noc na mrozie i znowu to samo. Check engine, tym razem błąd tego samego czujnika, ale z drugiej strony. Po wymianie początkowo silnik był żwawszy, ale obroty szalały: powiedzmy z 2000rpm opadały do 300, podbijało do 1000, opadały do 500 i tak sinusoidą do 700. Po paru dniach silnik już nie odbijał się od tych 300rpm tylko gasł.
Jedyny sposób żeby teraz jeździć, to wysprzęglać przy 700rpm. Żadnym błędem już komputer nie rzuca. Mechanik rozłożył ręce, nie mając pomysłu co to jest.
Co dziwne, odkąd go mam (kupiłem jako ośmiolatka), na wolnych obrotach odczuwalnie buda wibruje. Na forum dużo osób pisało że ma tak samo, uznałem że ten model tak ma. Natomiast po wymianie drugiego czujnika, pomimo że nierówno chodzi, szarpie, gaśnie itd, czasem zdarza się, że na wolnych obrotach nagle zaczyna chodzić idealnie przez parę sekund, zero wibracji na budzie, potem znowu swoje.
Nie mam ani narzędzi ani miejsca, żeby samemu grzebać, dlatego poszukuję doświadczonego mechanika w Krakowie. Wyjazd do Carfita nie wchodzi niestety w grę.
Pozdrawiam,
Darek