Skocz do zawartości

damiann

Nowy
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez damiann

  1. Wróciłem właśnie z Borowa i podsumuję jednym słowem: bajka:)

     

    Co ważne: trasa jest odśnieżona i fajnie zryta kolcami, z lekkimi bandami. Jezioro jest terenem prywatnym, a całe wydarzenie to trening lokalnych rajdowców. Podobno niebiescy nie mają nic do tego. Wśród przybyłych widać było osoby, które zapewne były organizatorami, problemów z jeżdżeniem nie było, jednakże bez kolców i z wolnym ssakiem byłem najwolniejszy, toteż starałem się nie psuć zabawy szybszym. Domyślam się, że mogliby mnie wyprosić gdybym przeszkadzał.

    Planuję jutro jechać ponownie tak aby być o 8 rano, aby wyszaleć się zanim szybsi przyjadą.

  2. 25 minut temu, owad napisał:

     

     

    Jutro? Jutro jedziemy na mazury a a chęcią tutaj bym wpadł też. A w niedzielę rano?

     

    Ja oczywiście też chciałem na mazury jechać, ale dla mnie to 270km w jedną stronę i na sobotę po południu już plany są. Dlatego ślizgawka w okolicy 3miasta to zbawienie.

    Jak maszyna wytrzyma to będę jutro i w niedzielę:)

  3. Również bym proponował pożegnać się z walizką. Ja mam podobną sytuację, tylko, że pakuję się do przeciętnego sedana. Poza wózkiem wszystkie bagaże dzielę na mniejsze pakunki, przy pierwszym wypadzie na weekend zdziwiłem się ile można rzeczy zabrać.

  4. 10 godzin temu, dr.elich napisał:

    To co, 2 chętnych już jest?

    Mandat wlepili?

     

    Byłem rok temu i od roku planuję ponowny wypad:) Ale ja kombinuję nocleg na miejscu i może jeszcze zabranie rodziny. Z mojej perspektywy podróż to 4-5 godzin w jedną stronę:wacko:  a dodatkowo jak wspominam zeszły rok, to dobrze by było po pałowaniu odpocząć, przeanalizować błędy i następnego dnia zaatakować lód jeszcze raz. 

  5. W moim przypadku pomogły operacje przy korku na chłodnicy. Wymieniłem na nowy, ale podczas wymiany zauważyłem, że stary nie był dokręcony tzn. był obrócony o ok. 120 stopni a pełne dokręcenie to obrót o 180 stopni. Tak czy inaczej, była to pierdoła, która rozwiązała problem z bulgotaniem po odpaleniu:)

  6. Mam odgłos przelewania się wody tak jak kolega , który rozpoczął temat. Do tego na zimnym silniku poziom chłodziwa jest sporo powyżej maksimum (wcześniej było po prostu maksimum)., a gdy odkręciłem korek na chłodnicy płyn  pod małym ciśnieniem wytrysnął. Czy winowajcą jest ów korek czy szukać dalej?

  7. Cytat

    5. Na południu wyspy jest obóz dla uchodźców  więc w te rejony nie zapuszczałem się z rodziną  - chyba, że miałbym przy sobie 9mm.

    Byłem na południu, obecności obozu nie odczułem. Za to polecam wybrać się na spacer do Marsaxlokk i dobrze tam zaplanować obiad w knajpce w porcie. Najmilej wspominam posiłek zjedzony właśnie tam.

    Cytat

    6. Z dworca autobusowego dojedziecie wszędzie na wyspę - lepiej wstać wcześniej, bo potem są bardzo zatłoczone.

    Dodam od siebie abyście koniecznie startowali z dworca ponieważ byłem świadkiem kilku sytuacji gdy autobus nie zatrzymywał się na następnych przystankach ponieważ był już pełny (był to przełom września i października! )

     

    W samej Buggibie możecie sobie zaplanować wycieczkę kilkugodzinną statkiem na Comino i Blue Lagoon, poza tym miasto jest jak dla mnie tylko sypialnią, nastawcie się że codziennie będziecie jeździć po wyspie.

  8. Dziś włączyłem obieg powietrza wewnętrzny i w aucie tak jakby bylo cieplej

     

    A może nagrzewnica jest zapchana? Wszystkie objawy jakie opisujesz sugerują zbyt małą wydajność nagrzewnicy, tak jakby tylko jakiś % jej powierzchni grzał.

    W jaki sposób płukany był układ?

    Ja miałem identyczny problem w starym wozidełku i udało mi się pod domem wystarczająco przepłukać nagrzewnicę, żeby odpuścić jej wymianę.

    Zrobiłem to w ten sposób, że wypiąłem węże: wchodzący i wychodzący z nagrzewnicy. Jeden wąż podłączyłem do pompki na wiertarkę i następnie do miski z płynem, a drugi wąż do drugiej miski aby zaobserwować wypłukane z nagrzewnicy cuda. Najpierw zalałem na 30min wodą z octem, potem przepompowałem tejże wody z octem kilka litrów. Płukałem też wodą z "kretem", aczkolwiek tutaj nie jestem pewny czy "kret" i miedź się lubią. Tak czy inaczej robiłem to bardzo szybko i na koniec wypłukałem czystą wodą. 

  9. Dziękuję Wam za niedzielę pełną wrażeń. Było super, choć oglądając materiały z kamerki samochodowej widzę, że dużo mam do nauki. Gdyby nie odległość wpadałbym regularnie na ćwiczenia:)

     

    dr.elich: dziś chyba jako jedyny miałem samochód bez turbo i nalatałem się jak dziki. Z mojej perspektywy to ważniejszy jest kierowca niż turbo, ale niech jeszcze się wypowiedzą Ci co mają ;) 

     

    P.S. do fotografów: czy będziecie udostępniali swoje fotki publicznie? Chętnie bym zobaczył swoją strzałę w akcji.... jeśli ktokolwiek zdążył ją złapać w kadr :)

  10. Panowie, proszę o poradę. Planuję do Was jechać z Gdyni i będzie to ok 3 h jazdy w jedną stronę. Podpowiedzcie mi w takich kwestiach:

    - jechać w sobotę czy niedzielę- mam zwykłe zimówki, może lepiej poczekać do niedzieli jak lód będzie wytarty?

    - w sobotę ma być w okolicach 0*C a w niedzielę lekki mróz, czy to powoduje strategiczną różnicę?

    - nawigacja podpowiada dwie trasy nr 1: Elbląg-> trasa E28 pod samą granicę -> Górowo Iławieckie -> Bartoszyce oraz trasa nr 2: Elbląg->Pasłęk->Orneta->Lidzbark W.->Bartoszyce . Którą Wy byście polecili jako bezpieczniejszą? Już raz mnie warmińskie drogi w zimę zaskoczyły:/

×
×
  • Dodaj nową pozycję...