Wracając dziś z Gdyni ganiałem się trochę z nową Hondą Legend (dwie panie w aucie, baardzo dzielnie walczyły, nie dały rady ) aż tu nagle przłączył sie do nas pan z łysą głową w passacie, chyba 1.8T, ciemne szybki itd., po zmasakrowaniu passata na trzech światłach pan stwierdził, że zagra in inczej, będzie mądrzejszy i...
Ruszył w połowie czerwonego...
:shock:
Skopał nas