Ach ten regulamin...
Nie mam zielonego ile było oleju przed samą awarią. Jakoś nie mam nawyku sprawdzania przy każdym tankowaniu. Trzeba sobie wyrobić na przyszłość.
Z resztą po wizycie w warsztacie spada czujność na jakiś czas. Ale to już przeszłość.
Wolę zrobić porządnie za większe pieniądze niż zacząć jakiś serial "Naprawiam Subaru" Sezon 1. Samochód kupiłem w salonie i jest w bardzo dobrym stanie (brzmi trochę absurdalnie).
Legaś zaliczył tylko wszystkie typowe problemy tego modelu: sprzęgło po 50tys., piszczące koło dwumasowe, spadki mocy w okolicach 3tys obrotów, lampka check engine zapalająca się losowo, szlifowanie podwozia o asfalt w czasie podróżowania z rodziną (teściową).
Ale to i tak fajny samochód.
HELP!!!!!