TomiKoko

Obejrzałem parę tutoriali o wymianie sworznia ale nigdzie nie było wymiany w foresterze. Teraz pytanie, czy po odkręceniu dolnej śruby sworznia wahacz sam wyskoczy z niego? I drugie czy trzeba również odkręcać śrubę ze zwrotnicy z boku sworznia?

Panowie odświeżam temat. Przygotowuje się do wymiany sworzni wahaczy. I teraz pytanie. Czy można to zrobić "domowymi sposobami"? Czy trzeba ściągać zwrotnicę? Może ktoś opisać krok po kroku jak wygląda wymiana sworznia przedniego w foresterze SG ? Dzięki za każde info

Pytanko do kolegów. Jako, że prawdopodobnie znów mi poleciał termostat chciałem się dowiedzieć czy aby dobrać się do niego potrzebne są jakieś specjalne klucze czy standardy i poradzę sobie ze zwykłym zestawem mechanika? A i jeszcze pytanko o sam termostat? Czy kupienie droższego termostatu poprawia jego żywotność czy to tylko ściema i naciąganie ludzi na kasę?

Panowie nie zakładając nowego tematu. Znalazłem firmę regenerującą amorki SLS. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Jak by miał ktoś podobne objawy co mój foryś to powiem tylko, że u mnie skończyło się na wymiane termosatu. Leśnik działa bez zarzutu od tamej pory Pozdrawiam

Ma ktoś może schemat układu chłodzenia do Forysia?

ooo dzięki za odpowiedź, masz piwko ode mnie ... ps. logiczne, że chodziło o chłodniczy

Panowie, moje spostrzeżenia po przejechaniu kilku kilometrów. Temperatura ponownie wzrosła powyżej 3 kreski, wiatraki działają pełną mocą. Jak skończyły działać otwieram maskę a tam jak na zdjęciu ( nie wiem czy to prawidłowo czy nie bo nie jestem mechanikiem) : Następnie zbiorniczek od płynu hamulcowego: Nie wiem czy to normalne czy nie, w każdym razie tak u mnie to wygląda. Następnie. wiatraki stoją, dotykam chłodnicy: góra: gorąca mocno powyżej środka: ciepła dosyć środek: ciepła delikanie dół: normalna, nie ciepła, nie zimna Zauważyłem jeszcze jedną rzecz, od strony kierowcy do chłodnicy idzie metalowy wężyk który cały uwalony był w starym płynie chłodzącym, a zaraz pod wężykiem śrubę, która była lekko mokra świeżym płynem. Wie ktoś co to jest i czy może to być przyczyną? Inna sprawa, dojeżdżam do domu z 3 kreską na karku, gaszę silnik, następnie przekręcam kluczyk żeby wiatraki pochodziły i schłodziły trochę silnik, patrze na wskazówkę a tam już 2 kreski, przekręcam kluczyk w pozycję off i za chwilę znów go przekręcam a tam wskazówka już poniżej 2 kreski, a to wszystko w ciągu 10 sekund. Dodam, że wiatraki wciąż dmuchają ale niby czemu skoro temperatura już spadła poniżej 2 kreski. Dodam jeszcze, że wczoraj przejeżdżałem przez dosyć sporą kałużę i trochę samochód zanurkował, później go zgasiłem a jak go odpaliłem to zaczęła temperatura skakać, stąd moje pytanie, czy na dole jest jakiś czujnik bądź cokolwiek innego związanego z układem chłodzenia co mogłoby zostać zalane?

Panowie, odświeżam temat, mój forek wczoraj pierwszy raz w życiu minął trzecią kreskę na wyświetlaczu, załączył dwa wiatraki i dmuchał jak dziki, nigdy w życiu mi nie odstawił takiego numeru, nawet przy mocniejszej jeździe nigdy nie słyszałem żeby włączyły się wiatraki. 2 tygodnie temu był na przeglądzie w ASO i wszystko było OK. Wczoraj zimny silnik, odpalam, ruszam a tam dosłownie po 10 sekundach pokazuje mi że silnik już osiągnął 2 kreskę i stoi, dociskam go delikatnie do 5 tysięcy a temperatura skacze do 3 kreski, ogrzewanie na full i temperatura spada. Wie ktoś o co chodzi? Pozdrawiam A i panowie jak by ktoś powiedział na szybko bo schodzę do garażu zobaczyć o co chodzi: 1. odpalić silnik, odkręcić zbiorniczek od płynu ( nie wyrównawczy) i sprawdzić czy bulgocze. 2. korek na chłodnicy odkręcić i ponownie go zakręcić ( gdzieś wyczytałem, że jakaś tam sprężynka może się przywiesić). 3. sprawdzić spaliny czy nie ma białego dymu bądź innych niepokojących kolorów. A i pytanie jak dokładnie odpowietrzyć układ chłodzenia?

Boxsterek ma sześć cylindrów, więc nie ma szans . O coś takiego chodzi? A jak sześć cylindrów to już nie można?? btw. Znalazłem firmę w swojej okolicy, powiedzieli 2-2.5 tysia w zależności od tego czy będzie trzeba wymieniać katalizatory. Jak myślicie, dobra cena?

Witam leśników, Chciałbym w swoim forku 2.5XT zrobić basowy tłumik taki aby było słychać boxterka. Oczywiście bez przesady, nie tak, żeby matki z dziećmi uciekały przede mną jak będę wpadał na osiedle tylko coś miłego dla ucha, coś czym można delektować się stojąc na światłach i coś co będzie sprawiało banana na twarzy przy dociskaniu pedału gazu Coś w tym guście (może ciut ciszej): Macie jakieś sprawdzone propozycje? Pozdrawiam

Ja wychodzę z założenia, że jak nie będzie mnie stać na forka to go sprzedam. Póki co, jestem bardzo zadowolony z niego i nigdy go nie zagazuję. A co do hamulców to tak jak wspominałem w innych postach. Hamulce naprawdę są do niczego i kiedyś napędziły mi wielkiego stracha kiedy mój forek pomimo pedału w podłodze zamiast hamować to po prostu zwalniał aż zatrzymałem się prawie na środku skrzyżowania, na szczęście bez większych konsekwencji. Użytkownik Carlos podpowiedział mi, że warto zmienić na zestaw z STI-a i powinno być o wiele lepiej. Szczerze, to nawet nie odważyłbym się chyba podkręcać forka bez dobrych hamulców, a te co są w serii to na prawdę nie radzą sobie. Za dużo mocy i za ciężki samochód, takie moje zdanie jak na serię.

No właśnie, nie chcę robić z forka jakiegoś potwora 360 konnego, po prostu słyszałem, że sama zmiana mapy da 270KM nie wpływając na eksploatacje pojazdu jakoś znacząco i w tym temacie chciałem dąrzyć. A co do forka to tak jak w opisie 2.5 XT. Z drugiej strony jest jeszcze wersja STI z 2.5 litrowym silnikiem i mocy rzędu 265KM, tak więc mam pytanie, czy to ten sam silnik co w wersji XT?