Skocz do zawartości

1leszek

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 1leszek

  1. Dodam ,zże serwis Adamski to serwis z Łomianek pod Warszawą
  2. Dzien dobry szukam pomocy. Posiadam Subaru Forester 2.0 d z 2010 roku . Mam problem zwizany z trakcja pojazdu na maxymalnie skręconych kołach. Pojazd jest jakby napychany do przodu i na zewnątrz kołowego toru jazdy, "przeskakuje" na zewnetrznej przedniej przedniej oponie. Dzieje sie to szczególnie gdy samochód jest zimny. Ten problem probuje od jaiegos czasu naprawic w serwisie Adamski z marnym skutkiem. Była regenerowana (wg. serwisu - bo juz mu nie wierzę) wiskoza. Dwa dni temu był wymieniany sworzeń wahacza dolnego prawego koła przedniego bo był na nim luz. Wg mnie luz powstał przez "napychanie" tego koła podczas skretu w prawo - wtedy ten sworzen poddawany jest dodatkowym naprężeniom. Serwis upiera się,ze wszystko jest ok. Ale nie jest a ja za naprawe zapłciłem nie małe pieniadze. Co zrobic z zaistaniła sytuacją? pozdrawiam
  3. samochód jest z 2010 roku. ma w tej chwili przejechane około 112 tys km. Napisałem przeciez ,ze problem zaczal sie pojawiac po 90 tys km i nasila sie do dzis. Przy 90 tys był przegląd . Ale nie moge powiedziec w ten sposób aby tuz po przegląddzie ten problem sie pojawił . Raczej pare tysiecy po przegladzie samochód zaczał słabnąć. Poniewaz Foresterm nie jest moim pierwszym pojazdem a samemu objaw ktory opisuje wydawało mi sie ze moze miec zwiazek ze szczelnościa silnika czy to układu tłok cylinder czy to turbiny to zalałem olej 5w40 . Własnie wróciłem dziś z plejad. Manewr z olejem troche poprawił osiagi. Mozliwe ,ze na krotka mete ale zawsze cos. Na zmaganiach plejadowych zauwazyłem ,że forek "nie ciagnie wogóle" w zakresie obrotów 750 do 2000. Natomiast wbrew temu co sugerwoał serwis i to nie jeden silnikowi nie przeszkadzała "40" i co wazne zuzycie paliwa NIE WZROSŁO A SILNIKOWI BYŁO LEKKO NA TEJ LEPKOSC (opory wewnetrzne silnika : wału korbowego na panewkach itp)I. co sugeruje mi ,że nie ma juz takiego spasowania wału korbowego jak gdy silnik był nowy. Musze jednak powiedziec ,że na siemeringach silnik był suchy o dziwo (przed zastoswaniem oleju 5w40) . Pytanie do Karenza: gdzie mogłym skorzystać z hamowni?????
  4. Mam jeszcze jeden problem. 1000 km temu robione było przednie zawieszenie tj. amortyzatory, prawy wahacz , prawa piasta. Gdy obracam kierowncą i poruszam sie jednoczesnie po nierównym terenie obserwuje stuki, i jakby "przestawianie sie" przedniego zawieszenia. Drążek stabilizacyjny, wciskane gumowe poduszki w wahaczach???? To wszystko juz było wymieniane nie raz. Ale gdy samochód był kupiony to na jednych elemntach przejechał 60 tys km. Dlaczego po wymianie ich nie moze przejechac wiecej jak 1000km????
  5. Dzien dobry Od pewnego czasu w moim Subaru 2.0d zaszła zmiana odnośnie krzywej momentu obrotowego silnika. Ja to tak odczuwam. Swoim samochodem jeżdże od nowosci. Przez pierwsze powiedzmy 90 tys juz przy 2000 obr/min silnik ciągnął do powedzmy 3000 i wyzej(podczas dodawania gazu). Dziś przyspieszenie czuc dopiero około 2300 obr/min. Nie w iem z czego to wynika . Serwisy nie chca o tym za bardzo rozmawiac . Czy mógłby mi ktos poradzic co z tym zrobić? pozdrawiam
  6. Dzien dobry Mam Forestera 2.0d rocznik 2010. Uczestniczył on w kolizji gdzie uszkodzeniu uległo zawieszenie przednie prawe. Pojazd został naprawiony w warsztacie blacharsko -mechanicznym w Nowych Olszynach koło Płońska. Niestety mam tu przykład : operacja sie udała a pacjent może nie zmarł ale sie nie wyleczył do konca. Naprawa blacharska była niewielka. Poważnemu uszkodzeniu uległo zawiedsieszenie: rozerwany wachacz, piasta, amortyzator, oraz sanki. Wszystko to zostało wymienione. Warsztat jest zdania ,że karoseria od strony blacharskiej jest ok. Ale ja mam problem : samochód podczas maxymalnego skretu wypycha zewnętrzne koło skrecajace na zewnątrz i powduje jakby koło zewnętrzne podwijało pod siebie opone przy styku z asfaltem do wewnatrz samochodu. To tak jakby koło wewnetrzne robiło łuk wiekszy od zewnętrznegoi koło zewnetrzne było pchane w poprzek opony. Objaw jest wiekszy w lewo jak w prawo. Szukam pomocy. Czy jest taki zakład który jest w stanie zweryfikować poprawnośc geometrii i cos jeszcze w tej materii zrobić. pozdrawiam L.M.
  7. dzien dobry Czy orientuje sie ktoś gdzie mozna ustawić , sprawdzic geometrie w samochodzie po naprawie powypadkowej? Mój samochód został naprawiony ale warsztat nie umie do końca ustawic geometrii. Wg warsztatu karoseria jest na 100% ok. Wymienili sanki , wahacze, ...wszystkie elemnty uszkodzone i..... no własnie samochód dziwnie sie zachowuje na pełnym skrecie. Jakby napychał koło zewnetrzne skretne do zewnątrz. Pomocy!!!!! Byłem w Dawoju i też nie wiedza co z tym zrobić.
  8. Czy konstrukcja silników 2.0d została nie zmieniona od 2010 roku ? A może w Foresterze 2013 lub w późniejszych egzemplarzach zostały wprowadzone jakies poprawki? Nawiązuje do poprzedniego pytania związanymi z chłodzeniem tłoka , głowicy itp.
  9. Jak jest zrealizowane chłodzenie denka tłoka w silnikach 2.0 diesel i czy jest ono wystarczające podczas długotrwałej jazdy z maxymalnym doładowaniem. Zauważyłem ,że gdy jeżdżę samochodem w trybie autostradowym z powiedzmy predkością 160km/h przez dłuższy czas to silnik jakby "puchnie" i robi się słabszy a gdy zatrzymam na światłach to przy ruszaniu z niewielka ilością gazu potrafi nawet wtedy zgasnąć co mu się nie zdaża jak jest chłodny np. w trybie miejskim(nie chodzi mi o zaduszenie nagłym puszczeniem sprzęgła- skrzynia manualna). Bardzo proszę o odpowiedź.
  10. 1leszek

    XIV Zlot Plejad 2017

    A może w tym roku Suwalszczyzna: Filipów, Jodoziory, Jezioro Białe,puszcza romnicka, granica z Litwą. Oj rozmażyło mi się
  11. Co to są klocki RC5+, RC6 itd.? Jak się maja do klocków węglowo-metalicznych OEM? Czy hamuja dobrze gdy sa zimne ? Tzn jaki maja współczynnik tarcia na zimno a jaki na gorąco? Jakich wymagają tarcz? A co z klockami "czerwonymi"? Z jakimi tarczamione najlepiej współpracują?
  12. 1leszek

    Klocki hamulcowe

    HAWK HPS to nie jest jakiś nadzwyczajny klocek. Bardzo zbliżony do OEM. Nie polecam. Jeżdże na tym i klne bo kosztuje dużo a już bym go wywalił bo mnie denerwuje i słabo hamuje
  13. No witam Jestem po przeglądzie po 90 tys. i po zmianie tarcz z przodu, klocków z przodu oraz tarcz i klocków z tyłu. No i powiem tak. Jeśli chodzi o tył to jestem już w miare zadowolony. Z tyłu założyłm green stuff EBC oraz Pan Tomasz z dawoj założył mi tarcze ATE i jest ok . Przód natomiast jest do bani. Tarcze mam założone EBC BLADE. One sa ok ale założyłem klocki HAWK HPS i to był błąd. Bodajze na portalu topbrakes.pl polecano mi je jako o dobrym initial bite oraz o mocy hamowania zbliżonym do zielonych a odporne na wyższe temperatyury. Z tych obiecanek prawdziwe jest tylko to ostatnie. Klocki po prostu są prawie takie same jak zwykłe cywilne. GReen Stuffy są duuuuuuuuuzo lepsze . maja wysoki wspł. tarcia ok 0.55 gdy sa zimne i to daje fajny efekt gdy depnie się na hamulec . Natomiast to co dyskwalifikuje Green Stuffy to i BRAK odporności na temperaturę. Dlateo pisze tu i teraz .Może ktoś mi pomoze. Potrzebuję kloców na przód o takiej sile hamowania jak zielone ale żeby się nie uszkadzały. Mogą popłynąć przy powiedzmy 700stopniach , minium 600 ale nie chciałbym aby uszkadzały się gdy przekroczą tę temperaturę Jedynym pozytywnym aspetkem założenia HAWK HPS jest to ,że czuje jak hamuje tył . Oczywiście przód dominuje pomimo beznadziejności HAWKów ale czuć jak tył się dokłada i to wcale nie tak późno. Świetnymi klockami były Żółte(Yellow Stuff). Wg serwisu poprzednio czyli do 90tys km miałem tarcze z przodu EBC BLADE i pomimo tego ózłte klocki pocieły je na żyletki. mało tego .Teraz jak zostały wymienione tarcze z przodu to kierownica wogle nie drga .Wcześniej miałem lekkie drgania co zwalałem na niedowarzenie kół a okazało się ze jednak żółte klocki przy wielu hamowaniach powiedzmy niedelikatnych tarcze trochę pokrzywiły. Nie ulega wątpliwości ,że takich hamulców jak na Yellow Stuffach nie miałem nigdy: po prostu ideał prawie jak w polskim starym fiacie 125p. po prostu jak kiedyś zahamował mi nagle samochód przede mna i odruchowo nacisnąłem z całej siły koła stanęły w miejscu(opony zimowe na delikatnie mokrym asfalcie) i opony poszły na smietnik. Ale gdy jedzie się 160 i naciśnie mocno na hebel oraz wyhamowuje do 0 to hamulce do końca sa jak zyleta ale felgi i opony nie da się dotknąć. Pierwszy raz cos takiego miałem w swoim samochodzie. Klocki YELLOW STUFF mają jeden mankament. Po 15 tys znikają razem z TARCZAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. I TO JE DYSKWALIFIKUJE.Dlaczego bo klocki ani tarcze blade nie sa tanie .komplet 2000PLN. Ma się to nijak do zwykłych klocków i tarczy które kupuje się za 700PLN sredni o za komplet i jeździ 45 tys na tarczach. Takie rozwiązanie służy nabijaniu kabzy sprzedającym i firmom produkującym a chwile radości dl auzytkownika Czy tacze BLADE nie nadają się do klocków REd Stuff? Słyszałem złe opinie o tych klockach i generalnie o klockach ceramicznych. Ale gdzieś czytałem ,że klocki na bazie włókien aramidowych to klocki ceramiczne tak wiec wszystkie klocki EBC są robione z tego materiału a przynajmniej: zielone ,czerwoen i zółte.. Biorać pod uwagę powyższe rodzi się pytanie : do czego służą klocki REd Stuff? Wg. firmy EBC plasuja się temperaturowo miedzy zielonymi a zółtymi. Maja jednak gorszy współ. tarcia co zniechęca mnie do rozważania ich zastosowania.
  14. Na początku gdy samochód był nowy hamulce były słabe a dowód tez miałem. To nic nie znaczy. Załozono yellows stuff i samochód zupełnie inny , stawał "w miejscu" . Wartości które są wymagane i dopuszczalne podczas badania technicznego to można sobie między bajki wsadzić. Tam masz sprawdzane czy samochód wyhamuje powiedzmy z 70 km/h na drodze długości x .Sa to normy rodem z PRL-u a nie takei jakie przyjmuje się dziś w standardzie produkcyjnym i w testach np. ADAC-u. Weź sobie choćby VW np. Tiguana i zobacz jakie ma z przodu tarcze i jakie z tyłu. Subaru blado wypada przy nim. VW ma z przodu 312 i z tyłu 290 i tył jest wntylowany. A Forester ma z tyłu tarcze jak Polonezie.
  15. W swoim foresterze mam zrobione 90tys km. Na osi tylnej mam oryginalne tarcze ,które sa prawie nie ruszone przez klocki. Cały czas były exploatowane na klockach serwisowych , subarowskich. Przód natomiast z uwagi na słabe hamulce miał zmienione tarcze (po 60.tys po wyeksploatowaniu się tarcz czyli starciu ponad milimetr po kazdje stronie) na EBC BLADE (bsd972). Wtedy również założono drugie klocki(pierwsze po 30tys) i zastosowano EBC yellow stuff. Hamulce na tych klockach były SUPER tzn skutecznośc hamowania była tak jak powinno być. Natomiast zarówno tarcze jak i klocki po 20.000km poszły na smietnik , po prostu starły się do granicy użytkowania. Zaróno przedstawicielstwo w Polsce EBC jak i Suabru powiedziało ,ze to normalne bo żółte klocki sa agresywne i cos za coś Tarcze maja tylko 293mm szerokości. A zmierzam do tego ,że o ile z przodu będę wymieniał tarcze 3ci raz to z tyłu tarcze sa tylko wypolerowane przez klocki co pokazuje ,że hamulce tylne prawie nie pracują i to MNIE ZASTANAWIA. Bo jeśli pracowały by więcej to wspomagały by przód który musi w ten sposób pracować za siebie i za tył. Ja rozumiem ,że przód bierze pierwszy i tył dopiero dochodzi ale bez przesady . Po 90tys tył jest NIERUSZONY!!!! Już raz swoja wątpliwośc przedstawaiłem w serwisie i mówiono mi ,że tak ma być. Wiem ,ze najprawdopodobniej jest regulator siły hamowania rozdzielający ciśnienie hamowania na przód i tył. Ale mimo to gdy tył więcej dokładał się do hamowania to przód miałby lzej i nie niszczył by tak tarcz i klocków przednich. Pytanie jest : czy można cos z tym zrobić?
  16. Czy do chłodnicy Forestera z 2010 roku można wlać płyn G13? Wiem ,że w Subaru jest płyn Subaru Super Coolant. Nigdzie nie jest napisane jaka jest jego specyfikacja: tzn w instrukcji ani na orygianlnym opakowaniu nie ma napisane nic w żadnej nomenklaturze(ani wg. Glysantin czyli G48, 30, 40 .....ani wg VW czyli G11, 12 ,.....) Gdzieś w czeluściach internetu znalazłem opis (na stronie oficjalnej Subaru Australia) ,że płyn zalewany na tamtym rynku jest od 2009 r robiony na bazie glikolu etylenowego i w technologii H-OAK? Czy na naszym rynku też i czy to jest prawda o tym H-OAK? Wtedy oznaczałoby to ,że jest to płyn G12++.Płyn G13 jest krokiem rozwojowym w stosunku do G12++ i ma poprawiona przewodnośc cieplną. Czy mógłbym skorzystać z tego dobrodziejstwa? Z góry dziekuje za pomoc P.S. Wszystkiego Najlepszego z okazji Nowego Roku Na łamach tego forum czytałem ,ze użytkownicy stosują Prestone . Na stronie internetowej nie odnalazłem jego specyfikacji. Za to jest tam napisane ,że spełnia ASTM D4985 czyli ma dodatek krzemianów. Czy to jest odpowiednik G12++?
  17. Wg mojej instrukcji do Subaru forester 2.0d na zimno nie mierzy się oleju i tak Ci odpowie SIP jeśli Twoja instrukcja(silnik 2.0 benzyna) tak samo traktuje sprawdzanie poziomu oleju jak moja(silnik 2.0d). I tu masz problem rozwiany. Po prostu nie musisz się zastanawiać co wskazuje bagnet na zimno bo to jest nieważne wg instrukcji. Wręcz twoja instruckja mówi żebys nie popadał w rutynę i nie kierował się tym ,że :gdy olej jest gorący i jest na max to wtedy na zimnym jest na max plus np. 4mm na bagnecie . I żebys nie zrobil tak ,że gdy przyjdziesz do samochodu za 3 tygodnie i sprawdzisz na zimno i będzie max to znaczy ,ze masz dolać 4mm. (to prevent overfilling the engine oil don't add any additional oil above upper level when engine is cold)Tylko najpierw masz rozgrzać olej ,zgasić silnik i sprawdzić stan po 5 minutach.
  18. Do kolegi koziołka: trzeba było tak od razu pisać. Wystarczy ,że napiszesz : a moim zdaniem ............. argumentacja. A co do meritum zarówno do obcego17 jak i koziołka : jexdziłem sporo samochodami, przynajmniej sporo jak na moje odczucie i ....... : zawsze u mnie pierwsze padają pierścienie za nim cokolwiek innego i najpierw jest utrata scczelności czyli brak kompresji . Chodzi o to ,ze zanim u mie silnik zaczął brac olej to już był trup. Nigdy mi się nie zdarzyło aby silnik wziął więcej oleju jak powiedzmy 0.6 litra po 10000km . Serio z ręką na sercu.Zawsze jak naleje stan to przejeżdżałem 10000km i po prostu wymieniałem na nowy. Po jakims czasie to nawet nie sprawdzałem poziomu ale jak zlewałem do wiadra to zawsze był do tej samej kreski. Od czasu do czasu raz do roku sprawdziłem międzyczasie i zawsze jest ok. jeśli chodzi o zakrety to nie jeżdżę w rajdach ani żadnych zawodach prywatnym samochodem bo szkodda mi samochodu i kasy i mysle ,że jęsli producent określa poziomy oleju min i max to wie co robi i jak jest powiedzmy stan 3/4 to raczej smok się nie odkryje. Przecież czasami samochodem się ostro hamuje zarówno cywilnym jak i sportowym . Producent musi i przewiduje takie sytuacje. Subaru forester jest dodatkowo samochodem powiedzmy uterenowionym i producent musiał przewidzieć podjazdy i zdjazdy oraz jazde w poprzek pochyłu i to w terenie błotnistym więc nie może się wtedy odkryc smok pompy olejowej, Panowie!!! Poza tym kształt miski jest taki żeby olej na zakrętach nie mógł odryć ssmoka jeśli oczywiście oleju będzie 2/3 to 3/4. Poza tym najczęściej w silnikach o pojemności od ok. 1.3 do 2.2 ilośc oleju pomiędzy min a max to około 1 litr (około nie badźmy małostkowi) wiec pomiędzy max a 3/4 stanu to jest około 250-300 ml co ma marginalne znaczenie w skali 5.9l litra jaki miesci się np. w Subaru 2.0 d Jeszcze jedno . Rzadko spotykam kierowcę który jeżdżąc w cywilny sposób i ma samochód do 100.000km przebiegu wozi ze sobą olej silnikowy na dolewkę. Byłem na 4-ech plejadach w tym na jeden terenowej i nie dolałem ani grama oleju choć przed jedną w Wiślę bodajże sprawdzano sstan i mówiono ,ze wypije olej. Mój samochód wtedy specjalnie sprawdzałem i jak zwykle jeśli wypił to poniżej miezalności Kiedyś dowiedziałem się ,że branie oleju zależy od tego jak wybity jest rowek na pierścień, ewentualnie jak uszkodzone sa pierścienie zgarniające. Ewentualnie będzie brał olej jak źle jest dobrane HTHS oleju silnikowego czyli lepkość w 150st. Celsjusza. Zbyt duże branie oleju będzie pogarszało znacznie spalanie w komorze silnika i powodowało zadymienie spalin. Jazda takim samochodem "cywilnie" to meczarnia . Dobra . A powiedzcie mi Panowie cos takiego. Do tej pory był castrol edge 5w30 i tym najczęściej zalewały serwisy silnik 2.0d. Nie oceniam tego oleju ani producenta. Nie o to chodzi. Teraz zamiast tego oleju sa dwa: edge fst tit.LL oraz edge fst tit. C3 .Oba ma się rozumieć 5w30. Który z nich bardziej pasuje do ssubaru 2.0d i który bardziej jest kompatybilnym z poprzednim.
  19. Aja mam pytanie do Panów obcy 17 oraz Karenz. Dlaczego zależy Wam nalać jak najwięcej oleju do silnika? A ja cos jeszcze dopowiem. Mianowicie Corsa 1.3 cdti oraz peugeot 407 sw 2.0 diesel też maja filtry monotowane od góry. Tylko tam akurat nie ma fitrów blaszanych tylko wymienia się tam wkłady. I te filtry maja to do siebie ,że jeśli się spuści olej wpierw a potem dopiero filtr to przy odkręcaniu filtra słychać jak olej z filtra spada do miski i z miski do wiadra.. Tylko akurat w tych samochodach olej mierzy się najlepiej po nocy , na zimno. Ale tego oleju w tym filrze jest ok 50ml góóóra 100ml i podczas zalewania można zalać 2/3-3/4 stanu i pominąć sprawdzanie po zapaleniu. Ja przejeździłem tak Corsą 7 lat a peugeotem 5 i nigdy z tego tytułu nie miałem najmniejszego problemu. Po co sobie kłopot robić którego nie ma.
  20. Nie pamiętam obcy17 czy u mnie ilość oleju"rosła" czy "malała" na zimnym silniku po nocy. W każdym razie byłem za pierwszym razem lekko zdziwiony gdy sprawdziłem stan oleju z rana gdy samochód przestał noc bo stan oleju był trochę ponad minimum(teraz sobie przypominam bo chciałem dodać). Jak zapaliłem i przejechałem parę kilometrów , następnie stanąłem na równej powierzchni, zgasiłem silnik i poczekałem 5 minut to stan był ok tzn około 2/3. To co napisałem powyżej miało miejsce 5 lat temu wiec jeśli jest bez sensu to wine ponosi moja pamięć. Ja mam polską instrukcję i silnik 2.0 diesel NIE BENZYNĘ. nie wiem co jest napisane w Twojej instrukcji. U mnie jest wyraźnie napisane ,ze olej sprawdza się na gorącym silniu po paru miniutowej przerwie w pracy silnika. Z twwoejgo zapisu wynika,ze można mierzyć na zimno .Zapis "to prevent overfilling the engine oil, don,t add any additional oil above the upper level when engine is cold" pokazuje ,ze można zmierzyć na zimno skoro granicą jest upper level. Wynikało by z tego ,ze na zimno można mu nalać np. 3/4 i będzie ok. Ale powtarzam zastosuj się do instrukcji. Bo może być tak iż jeśli na zimno rosnie olej to nalanie do maxa na zimno da mniejszy stan niż nalanie np. 3/4 na gorąco .
  21. Jeśli chodzi o silniki rzędowe to wszyscy mechanicy jakich znałem i znam zawsze mi mówili :Nigdy nie przelewaj ilości oleju. Nie lej na maxa. Chodzi o to aby wał korbowy silnika nie uderzał w powierzchnie oleju . Nie powiem na 100% jak jest dokładnie w silnikach boxer (taki mam u siebie) ale bagnet ma takie same oznaczenia jak w każdym innym silniku: min i max a stan oleju ma się miescic miedzy jednym a drugim. Więc w tym przypadku tez wydaje mi się aby poziom był około 2/3 do 3/4. Na pewno nie bedzie za mało jeśli o to chodzi W silniku 2.0d 5.5 litra to około 2/3 stanu.
  22. Ja mogę tylko podpowiedzieć jak jest u mnie tj. forester 2.0 diesel. Filtr jest rzeczywiście z góry wkręcany. W manualu mam dokładnie napisane co mam zrobić aby okreslic poziom oleju w silniku. Mianowicie mam rozgrzać silnik najlepiej udając ssie na krótka jazdę następnie zgasic go i POCZEKAC DOKŁADNIE 5 MNIUT. Następnie wyjąc bagnet wytrzeć sprawnie go w szmate i włożyc z powrotem i wyjąc aby okreslic poziom. Poziom ma być tak jak w każdym innym samochodzie od 1/2 do 3/4 stanu. Jeśli chodzi o olej pozostający w filtrze to tego nie dochodziłem ale wymieniam olej również po nagrzaniu silnika i gdy wykręcam filtr to w nim oleju już nie ma.. Możliwe ,ze podczas odkręcania jak się rozszczelni wtedy spada.
  23. Gdyby były tak mało istotne Castrol podczas updatu popularnego produktu jakim jest niechybnie Castrol Edge 5w30 nie rozdzielał by jego na dwa podprodukty: Castrol Edge FST Titanium LL i Castrol Edge FST titanium C3. Ale jestem gotów o tych nieistotnych rzeczach dowiedzieć się na PW jeśli z jakichś przyczyn niechętnie ujawniane. Po prostu tego Edga zwykłego nie ma a cos trzeba zalać . Ja po prostu chce cos kompatybilnego i tyle.
  24. Gdy zaleje świeży olej np. jakiś dexos 2 wszystko jest ok. Nadmienie tu ,że w subaru jest pewna niescisłośc producenta w stosunku do zalecanego oleju(subaru dopuszcza C2). Producenci większości samochodów japońskich zalecają ACEA C2 : np. mazda, mitsubishi, toyota. Nie wiem jak ich silniki na tym pracują bo nigdy nimi nie jeździłem. Natomiast jeździłem na C2 w peugeocie i było ok. Natomiast Subaru nie bardzo lubi C2 . Przy nim ma słabą kulturę pracy a po 7000 km jest taki "traktor" (może rozcieńczenie oleju lub stukowe spalanie sspowodowane zmiana kata wyprzedzenia bo za filtrem nie ma odpowiedniego ciśnienia i filtr jest już zabity) ,że strach jeździć . Reakcja na pedał gazu nie była najgorsza.(dlatego oleje do Japończyków słabo się sprawdzają w subaru 2.0d) Dlatego (tak mi się wydaje) serwis zaleca C3. Tylko C3 jest mieszanką bazy syntycznej i HC. Silnik przez pierwsze 5000km pracuje ładnie a na pewno na VW507: cicho , reaguje w miarę dobrze na dodanie gazu gaz(dobrze się przyspiesza zapłon) , ujmowanie i dodawanie gazu nie daje szarpnięć itp. Natomiast później często na wolnych zaczyna się robić "sieczkarnia" , silnik więcej poszarpuje przy zmianie biegów. I w końcu trzeba go zmienić przy ok 7500 km. Natomiast przy dexosie 2 musiałem wymienić po 5000km. Najwieksza niespodzianka był quazar c3. Został nalany po jakims vw507 i nie wiem czy to to maio wpływ i oleje się "pogryzły" czy sam quazar był tak do dupy. Bo po zalaniu i przejechaniu jakichś 500-700 km silnik chodził jakby był "suchy"- chodzi o rozrząd. Zalałem jakimś nowym , już nie pamiętam jakim i po problemie. Dodam jeszcze ,że na dexosie silnik pracuje na początku lepiej niż na VW 507. Ma mniejsze zużycie paliwa i to na pewno zauważalnie jakiś 1l w trasie a nawet 1.5 po miescie. No i kopa ma dużo większego. Dexos 2 ma w swej charakterystyce wieksza ekonomie (patrz lubrizol) i to jest odczuwalne. No ale cos za coś. Wg lubrizolu ma słabsza ochrone przeciwzuzyciową co daje mniejsze opory pracy silnika. Boje się ich uzywac na długa metę bo nie wiem jak one wpłyna na silnik. Vw 507 jest longlife z długa ochrona . Natomaist dexos2 często ma jednocześnie vw 505.00 lub 505.01 i to w vw daje resurs góra 15.000km. Dla wielu serwisów samochodowych (nie tylko subaru) wydaje mi się ,że ta norma jest jakims punktem odniesienia. czy mógłbym prosić Dział Techniczny o ustosunkowanie się do mojego pytania? Bardzo proszę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...