Skocz do zawartości

Rafał Kacprowski

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rafał Kacprowski

  1. Ile pinów powinno mieć prawe lusterko w Imprezie GH (elektrycznie regulowane i elektrycznie składane)? Czy lusterka z wersji UK/US/EU różnią się od siebie czy można brać w ciemno i montować?
  2. Wyje mi pompa wspomagania (dosyć głośno). Wspomaganie działa na zimnym super, na rozgrzanym już trochę gorzej (tragedii nie ma). Chciałbym oddać pompę do regeneracji zanim będzie za późno, najlepiej w Warszawie/okolicach. Czy ktoś mógłby polecić jakiś warsztat gdzie mi to zrobią?
  3. Jakiś idiota rozwalił mi ostatnio prawe lusterko (automatycznie składane i regulowane, bez kierunkowskazu). Obudowa (ta część która jest lakierowana jest rozwalona, do tego część obudowy niepolakierowanej też jest połamana. Lusterko składa się i rozkłada, regulacja działa ale wydaje mi się, że uszkodzone zostały (częściowo) zaczepy, które trzymają wkład (lustro) w obudowie (trzyma się ale jest lekko obluzowane). Czy ktoś przerabiał podobny temat z naprawą? Czy muszę kupić nowe lusterko czy może wystarczy kupić używane np. z rozwalonym mechanizmem i da się to jakoś wszystko razem zmontować/poprzekładać? Czy jest różnica pomiędzy wersją angielską a europejską? W ASO powiedzieli, że tylko całe lusterko (około 1350 PLN + lakierowanie)
  4. Łożyska wydają charakterystyczny dźwięk i chyba było by je słychać przy niższych prędkościach... U mnie raczej szumi niż huczy Nie sprawdzałem, 130k na liczniku, żadne nie było wymieniane.
  5. Odświeżę temat bo mnie już "coś strzela". Jeżdżę Imprezą 2.0 n/a GH prawie od roku.Właśnie wróciłem z długiej trasy (500 km). Nie wiem czy coś jest nie tak z moją furą ale wyciszenie tego auta jest tragiczne (powyżej 110/120 km). Wcześniej jeździłem Almerą n16, Corollą e12, Vectrą C, Insignią, Passatem b5 i b6 i kilkoma innymi... Impreza pod kątem wyciszenia przy "przelotowych" prędkościach wychodzi najgorzej (porównywalnie do Almerki ale chyba nawet tam było ciut lepiej). Jedynie w Peugeot 206 było gorzej bo powyżej 100 nie słyszałem własnych myśli. Pytanie do forumowiczów, czy wasze Imprezy też są takie głośne? Aż się nie chce przekraczać 130 km/h bo już jazda z tą prędkością jest męcząca. Jak chce z kimś pogadać na CB to muszę zwolnić do 110 żeby cokolwiek usłyszeć . Dodam, że mam wszystko w serii. Hałas (wydaję mi się, bo jest tak głośno, że ciężko namierzyć jego źródło) dochodzi głównie z kół i bagażnika. Na zimowych oponach odrobinę gorzej ale tylko trochę. Obydwa komplety wypadają dosyć pozytywnie pod kątem głośności więc to nie kwestia ogumienia. Uwielbiam ten samochód ale każda dłuższa podróż po trasie szybkiego ruchu sprawia, że w głowie mam tylko jedno "trzeba opylić ten samochód". I drugie pytanie, jak wypada po kątem komfortu dłuższych podróży (wyciszenia) Forester III 2.0 diesel?
  6. Dzisiaj, z okazji pierwszego konkretnego śniegu, po robocie wybrałem się na boczne uliczki w WWA, żeby przypomnieć sobie po co kupiłem w ogóle ten samochód (GH 2.0 n/a). Wyłączyłem kontrole trakcji i jazda... No i mieszane odczucia. Samochód zachowuje się "nieobliczalnie" (podobne wrażenia miałem w na początku roku, kiedy kupiłem Imprezę jako pierwszy samochód z napędem na 4 łapy). Wcześniej jeździłem FWD, gdzie odpuszczenie gazu załatwiało sprawę i RWD, gdzie odpuszczenie gazu skutkowało piruetem... Pomimo wyłączenia kontroli trakcji, wydaje mi się, że przy próbie wejścia bokiem w zakręt, układ blokuje mi zewnętrzne koła. Być może nie jest to ten problem i po prostu popełniam jakiś błąd ale furę wyrzuca mi na zewnątrz zakrętu bokiem (idealnie bez podsterowności ani nadsterowności) i lecę na "bandę". Znosi ją bokiem i pomimo dodawania gazu w podłogę lub odejmowania gazu nie mogę odzyskać kontroli na pojazdem... Dodam, że chodzi tutaj o zakręty 135 stopni i więcej (np. ronda). W przypadku jazdy po drodze z zakrętami poniżej 90 stopni trzyma się jak na szynach. Może podzielicie się doświadczeniem i powiecie czy macie podobne problemy? Czy jest dodatkowy system, który powoduje takie zachowanie, czy może jest o kwestia zbyt małego momentu obrotowego, żeby "wyciągnąć" auto do wewnątrz?
  7. Ja się nie czepiam tego, że te silniki się rozkręcają powyżej 3,5k rpm tylko tego, że pomiędzy 2 -3k rpm jest zamuła tzn. jest gorzej niż od 1k do 2k obrotów. I nie chodzi o to, że chce jeździć w zakresie 2-3 tyś obrotów tylko o to, że chciałbym żeby ta fura przyśpieszała równomiernie w całym zakresie obrotów a nie się dusiła pomiędzy 2k a 3k rpm. Moment obrotowy w tym przedziale nierównomiernie przyrasta i wyrywa w górę dopiero powyżej 3k. To nie jest charakterystyka silnika tylko ewidentny błąd w jego pracy. Nie wiem jak was ale u mnie w tym felernym zakresie obrotów objeżdża mnie Corolla 1.6. Jeszcze jest jedna rzecz u mnie, którą wczoraj wychwyciłem. Jak silnik wchodzi na 2k obrotów i się go tam zostawi, to czuć lekkie "szarpanie" samochodem. Tak do 2,3k rpm. A wiecie co w takim razie poprawili tym softem? Warto te 150 pln wydać? Może znacie kogoś kto zrobiłby to taniej w Warszawie?
  8. Walczę z problemem zamulenia w przedziale 2k-3k rpm. Na pierwszy ogień poszło czyszczenie przepustnicy i restart kompa. Nie pomogło. Teraz chciałbym aktualizować soft i stąd moje pytanie. Czy ktoś aktualizował oprogramowanie ECU w tym silniku (jak w temacie 2.0 n/a 150km)? I ewentualnie czy przyniosło to jakieś pozytywne skutki? Moje autko jest z grudnia 2007 i nigdy nie było aktualizowane, stąd nie wiem nawet czy jakakolwiek aktualizacja ECU się pojawiła... W serwisie mówią, że nie wiedzą i trzeba przyjechać i podpiąć pod kompa...
  9. U mnie też są pęcherze, z tym że kilka z nich już popękało, tzn lakier odpadł i widać blachę...
  10. No właśnie w tym jest problem. Moim skromnym zdaniem, mogę oczywiście się mylić, rozpoznanie czy blacha rdzewieje od wewnątrz czy od zewnątrz wymaga bardziej precyzyjnych oględzin niż "na oko"... Poza tym, czy ktoś w ogóle wie co oznacza gwarancja na perforację? Po zapoznaniu się z definicją słownikową PWN, nie mam pojęcia o co biega...
  11. Przepraszam za brak zainteresowania własnym tematem ale byłem na wywczasie. Dla mnie problem skupia się bardziej na tym czy podział na gwarancję na perforacje i na powierzchnie jest uzasadniony... Zardzewiała mi klapa w wielu miejscach i to blacha zardzewiała a nie lakier. Jak poczekam jeszcze z roczek to być może zrobi się dziura i wtedy mi uznają naprawę gwarancyjną? Czy ktoś w ogóle słyszał o żeby komuś uznali gwarancję na perforacje? Jak to wygląda? Jest nienaruszony lakier a pod spodem dziura? Pokazałem to lakiernikowi, przedstawiłem sprawę i od razu powiedział że to bullshit i poprostu nie chcą tego robić. Zdjęcie wstawię jutro bo już ciemno.
  12. Szanowna Dyrekcjo, Około miesiąca temu, zgłosiłem zardzewiałą klapę do naprawy gwarancyjnej (serwis Subaru Dukiewicz w Warszawie). Odmówiono mi naprawy na gwarancji ponieważ, jak stwierdził szef serwisu, korozja ma charakter powierzchniowy a nie perforacyjny (swoją drogą jest to dla mnie jakiś absurd), a gwarancja jest na perforację (Impreza GH z 2008 roku). W jaki sposób mogę odwołać się od tej decyzji? Czy mógłbym prosić, żeby Dyrekcja odniosła się jakoś do tego problemu? Dziękuję i pozdrawiam.
  13. A ja zmieniłem grill. W necie znalazłem filmik "jak zdjąć przedni zderzak" i kilka postów na forach zagranicznych, że to bardzo prosta sprawa. Prosto nie było, 1,5 godziny, trochę bluzgania ale warto było
  14. Witam, mam na tylnej klapie rdze w okolicach listwy łączącej lampy (tej chromowanej). Jest jej dosyć sporo i pojawiły się purchle więc trzeba jak najszybciej się tym zająć. Dzisiaj byłem w serwisie Dukiewicz w Warszawie. Szef serwisu obejrzał klapę po czym stwierdził, że tego typu uszkodzenia nie nadają się do naprawy gwarancyjnej ponieważ gwarancja jest na perforację. Wyjaśnił, że blacha pod tą rdzą jest zdrowa. Może wysłać zapytanie do SIP ale na bank będzie odmowa naprawy na gwarancji. Chciałbym się zapytać w takim razie co mi zardzewiało na tylnej klapie jak nie blacha? Lakier? Uszkodzenia ewidentnie powstały z winy konstrukcyjnej samochodu (wibracje listwy na tylnej klapie). Czy to prawda, że wniosek o naprawę tego typu usterki w ramach gwarancji skończy się odmową?
  15. Niedźwiedzi Róg znam dobrze, trzymam tam łódkę, faktycznie tam jest bajka ale kawałek drogi trzeba się bujnąć. Kiedyś słyszałem, że w okolicach Zalewu Zegrzyńskiego są fajne tereny tylko niestety nie mam pojęcia gdzie konkretnie...
  16. Szukam fajnych miejsc w Warszawie i okolicach do delikatnej jazdy "poza trasą". Drogi leśne, wzniesienia, błotko, które mój Lanos zdoła pokonać. Możecie coś polecić? Z mojej strony mogę polecić ul. Płaskowickiej, jadąc z Ursynowa w stronę Reala, na wysokości Kazury mijając rondo przy straży pożarnej, po około 50 metrach jest skręt w lewo na taką polanę, którą dojechać można do Lasu Kabackiego.
  17. Zdaje sobie sprawę, że nie uzyskam nie wiadomo jakich efektów. Chodzi o to, żeby poprawić komfort a nie zrobić luksusową limuzynę. Profi wygłuszałeś może nadkola? Da się tam dostać bez rozbierania samochodu na części pierwsze? Jakieś rady co do reszty przestrzeni? Jak się zdejmuje boczki drzwi to na blachę naklejona jest folia, wyciąć to ustrojstwo rozumiem i na to maty?
  18. Rafał Kacprowski

    Wygłuszenie

    Nie wiem czy też macie takie odczucia ale w mojej Imprezie (lanos 2.0 n/a), powyżej 120-130 robi się naprawdę głośno. Poniżej tej prędkości jest bardzo komfortowo. Wydaje mi się, że większość hałasu idzie od kół i z bagażnika. Dzisiaj dostałem odpowiedź z jednego z warsztatów zajmujących się wyciszaniem samochodów. Za wygłuszenie nadkoli, drzwi i bagażnika chcą 6500 brutto Czy mi się wydaje, czy to trochę abstrakcyjna cena? W każdym bądź razie, chcę jakoś sukcesywnie sam się tym zająć. Póki co znalazłem instrukcję demontażu boczków drzwi przednich i tylnych. Jak ktoś jest zainteresowany to tu jest link . Czy ktoś z was przerabiał już temat? Czy są jakieś maty, których powinno się unikać? Ciężko jest się dostać do nadkoli / zdemontować plastiki w bagażniku? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie pomysły. P.S. Może macie receptę na "trzeszczące" słupki z przodu? Byle nierówność i trzeszczy. Wsadziłem trochę filcu między szybę a słupek i pomogło ale tylko na 3 tygodnie, teraz znowu to samo.
  19. To pewnie śnieg, dzisiaj również cichutko. Lojszczyk, zdecydowanie na paliwo do aut
  20. Dzisiaj wsiadam, cicho... Nic kompletnie. Naprawiło się samo Tak czy siak, dzięki wielkie za sugestie, w tym tygodniu będę zaglądał pod auto... A przy okazji, nie chce zakładać nowego wątku więc: Nie wiecie co może być przyczyną "nurkujących obrotów? Po dodaniu gazu na biegu i wciśnięciu sprzęgła (np. dojazd do świateł) obroty nurkują poniżej 500 i wracają na ok. 750-800. Nie falują na jałowym, samochód nie gaśnie, tylko to co opisałem + zamuła od około 2k do 3k obr.
  21. Z okazji obfitych opadów śniegu postanowiłem sobie pojeździć... Przy włączonym reduktorze, drugi bieg, zakręt 90 stopni bokiem przy około 5 tysiącach obrotów, puszczam gaz, hamuje silnikiem i słyszę odgłos jakby mi tłumik padł... Dźwięk dochodzi gdzieś spod podłokietnika, troszkę za nim, tam gdzie jest taka przegroda na nogi dla pasażerów z tyłu. Po dotknięciu tej części podłogi i dodaniu gazu, przy opadających obrotach czuć dosyć mocne, nieregularne wibracje. Czy ktoś wie co to może być? Poza hałasem i wibracjami nie zauważyłem innych problemów.
  22. A wiecie coś o tym gościu: http://allegro.pl/show_item.php?item=3016504279 . Przymierzam się do zakupu tej końcówki do GH 2.0 150KM...
  23. Dziękuje za wszystkie odpowiedzi... Pojeździłem kilka dni i efekt ze sprzęgłem jest następujący: wydaje mi się, że ślizganie się zmniejszyło, test z dzisiaj: 1wszy bieg 4k obrotów, strzał, zejście do 3,5 skok na 4k, około 1,5-2 sekundy na 4k i poszło w górę, nie śmierdziało, zatrzymanie na 4k nie było na bank spowodowane ślizganiem opon, przyczepność cały czas 100%. Ciężka zmiana biegów z 1 na 2 ustępuje przy szybszej zmianie biegu, wchodzi jak w masło jak się dobrze wyczuje moment Przy redukcji jest nadal ciężko. Obroty cały czas nurkują przy redukcji... Przypomniałem sobie, że jakieś 2 tyg. temu nie mogłem zejść ze spalaniem na trasie poniżej 12-11 l/100km i w mieście poniżej 14l/100km, przed dłuższą trasą zresetowałem ecu i efekt: na trasie 8-9 l/100km i miasto 10-11 l/100km. Przed resetem ecu nie było problemu nurkujących obrotów. Zaczęły się po dłuższej trasie (800km). I teraz coś czego nie jestem do końca pewny ale wydaje mi się, że samochód gorzej przyśpiesza, być może się przyzwyczaiłem i już mi brakuje turbo ale jednak myślę, że czuć spadek momentu dosyć wyraźnie. No i te wibracje na kierownicy i fotelu, macie to u siebie na jałowym czy nic się nie przenosi do wnętrza? W sobotę planuje podjechać do nie-ASO, żeby ktoś się przejechał i ocenił "na żywo"... P.S. Na światłach, przy puszczaniu sprzęgła bez dodawania gazu, po zejściu poniżej 500-400 obr zapalała się żółta kontrolka umiejscowiona poniżej obrotomierza na samym środku (po lewej od kontroli trakcji). Trwało to tak krótko, że nie byłem w stanie zauważyć co to było..
  24. Kupiłem Imprezę jakiś miesiąc temu, do zrobienia było kilka rzeczy (uszczelki wybieraka skrzyni, tylnego dyfra i kilka innych pierdół). Okazało się, że do wymiany jest również sprzęgło (nie na gwałt ale podobno przeżyło by jeszcze jakieś 10 000 km/przebieg 125 000). Przed wymianą wszystko ładnie chodziło, sprzęgło łapało od dołu, nie ślizgało się. Po wymianie, łapie na samej górze (jakieś 5-7 cm) i jestem prawie na 99% przekonany, że strzał ze sprzęgła przy starcie z wysokich obrotów (4-5k) powoduje jego ślizganie i do tego pedał wraca tak jakby z opóźnioną reakcją (wolniej niż zwykle). Szybka zmiana biegów na wyższych biegach i obrotach powoduje dosyć mocne szarpnięcie samochodem. No i śmierdzi przypalonym sprzęgłem... Nie jestem początkującym kierowcą więc nie wydaje mi się, żeby wina leżała po mojej stronie ale być może w tym aucie "świeże" sprzęgła trzeba traktować z należytą starannością. Mechanik zapewnia, że tak powinno być i nie możliwe żeby się ślizgało "musi pan trzymać nogę na sprzęgle". Druga rzecz to obroty po wysprzęglaniu, spadają poniżej wartości z jałowego (do około 400-500) i wracają na swoje miejsce (dają małego nura). Nie było tego przed wymianą. Kolejna sprawa to, że bardzo ciężko wchodzi 1 i 2 bieg na zimnym silniku. Ciężko przy zmianie na wyższy jeszcze gorzej przy redukcji (czasami muszę wcisnąć sprzęgło dwukrotnie albo odczekać chwilę do zmiany biegu). Międzygaz trochę pomaga. Następna sprawa do dosyć głośna praca wspomagania "na parkingu" po dodaniu gazu jest jeszcze głośniej (wycie). Nie wiem czy to normalne czy ten typ tak ma... Na koniec poziom hałasu w samochodzie. Do 120 km/h jest ok ale powyżej jest masakra, hałas dochodzi z kół, nie wiem czy tak już jest w tym aucie (wcześniej jeździłem Insignią gdzie porównywalny poziom hałasu był przy 170 km/h)... U Was też jest tak głośno czy to kwestia opon/zbieżności? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie, w tym tygodniu chce oddać autko do warsztatu... P.S. Zapomniałem o dwóch rzeczach, na biegu jałowym samochodem delikatnie rusza (od silnika) nie wiem czy to normalne czy poduszki są do wymiany. Nie telepie nim na boki, są to bardzo lekkie wibracje. Druga sprawa to drgania na kierownicy "czuć drogę" nie chodzi tu o drgania takie jak przy źle wyważonych kołach tylko nie równomierne drgania uzależnione od nawierzchni, również nie wiem czy to norma czy może drążek do wymiany (w Insignii jak bym wjechał w otwartą studzienkę do na kierownicy bym tego nie poczuł ).
  25. Wygląda na tryb awaryjny. Odepnij kleme - na 15 minut podpompuj pedal hamulca żeby się rozladowal i zresetowal ecu potem niech pochodzi przez 15 min na wolnych obrotach i naucz ja jeździć po "swojemu"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...