Cześć,
Potrzebuję Waszej pomocy, będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
Pojeździłem trochę fabrycznym WRXem i jak to pewnie zwykle bywa przyszedł czas na drobne modyfikacje. Bez szaleństw, ale zachęcony znalezionymi wątkami na forum wymieniłem stabilizator tylny na Whiteline'a 22mm żeby trochę utwardzić autko. Podobno to jedna z podstawowych spraw do polepszenia trakcji WRXa.
Wcześniej pojechałem do p. Sławka (przy Prymasa w W-wie) i ustawił geometrię tak, żeby auto lepiej skręcało. Faktycznie lepiej skręcał, a nadal prowadził się bardzo neutralnie.
Potem po wymianie stabilizatora auto jest sztywniejsze (to na plus), ale mam wrażenie że niestety straciło juz swoją neutralność. Efekt jest taki, że pewnie szybciej jeżdżę, ale już drobny błąd powoduje od razu obrót. Wcześniej bardzo łatwo było wyczuć moment utraty stabilności, a teraz nagle ją traci i już ciężko jest coś zrobić.
Nie ukrywam, że nie mam jeszcze super doświadczenia i wcześniej można było odważnie śmigać, a teraz chyba jest za bardzo nadsterowne jak na moje umiejętności.
Teraz pytanie co zrobić? Czy pomoże wymiana stabilizatora z przodu na grubszy?
Czy to kwaestia tej zbieżności - żeby wrócić do fabrycznych ustawień?
Co radzicie?
Pozdrawiam
Rafał