Witam. Panowie jestem na kupnie Imprezy. Przejeździłem 8 lat wolnossącym Bugeyem, więc mam sentyment do starszych Imprez, ale ze względu na rdzę celuję w coś odrobinę nowszego. Wybór wstępnie padł na Lanosa WRX. Poczytałem posty o silnikach 2.5 no i mam duże wątpliwości. Swego czasu sporo bawiłem się w amatorskie ścigawki porobionym BMW, auto nie miało lekko ale silnik nigdy nie zawiódł. Z opinii o 2.5 WRX wychodzi, że jako dupowóz ok tylko prawdopodobnie prędzej czy później poleci albo uszczelka albo panewka, a przy okazjonalnym lataniu na tor to już na pewno coś klęknie. Jest aż tak źle? Auto ma być do codziennej jazdy, ale nie ukrywam, że raz na jakiś czas chciałbym się gdzieś poganiać. Jak trzeba będzie zrobić silnik za 8-10k no to jeszcze to zniosę, ale ile to wytrzyma?
Teraz do sedna Trafiłem ostatnio na ogłoszenie diesla ze swapem 2.0 turbo (podobno mniej problematyczny), więc wpadła myśl , że może by takiego przytulić lub kupić padniętego diesla i swapować. Czy ma sens taki swap? Trzeba liczyć się z tym, że takie auto będzie trudno zbywalne lub dojdą jakieś nowe historie? A może nie ma co się aż tak bać uturbionego 2.5?
Ewentualnie może ktoś oglądał tą sztukę : https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-impreza-wrx-2-5300niemcybezwypadkowabiala-perlazarejestrowana-ID6DcPCV.html
Mam 400km do niego niestety, szukam właśnie tego koloru, a gość za wiele o aucie nie wie i sobie już coś tam stuka na zimnym.
Dzięki
Pozdrawiam