ja jezdze na nalewkach COLLINS WINTER EXTREMA w firmowym aucie, nie dosc ze huczy jak przy nalocie, to cala reszta to masakra!! te opony sa typowo na snieg, ewentualnie drogi gruntowe, zadna inna nawierzchnia nie wchodzi w gre, na dodatek mokry asfalt i okolice 0 st. C i jezdzi sie na nich jak na lodzie, lekkie depniecie w hamulec i abs dziala, poslizg przy delikatnym ruszaniu, na zakretach czuc ze auto zaczyna jechac prosto
moze w 4x4 byloby troche lepiej ale cudow nie ma...i to wszystko za jakies 60-70% wartosci wzglednych zimowek...moim zdaniem nie warto