Kiedys na parkingu przed supermarketem w Edynburgu wdalem sie w gadke ze szkockim mundurowym... spytalem sie go o poziom glosnosci wydechu, czy nie za glosny - a on na to, ze 'to przeciez subru, musi byc glosne' , potem poprosil zebym odpalil i powiedzial tylko 'nice...'
wiec chyba lubia....
:wink: