Skocz do zawartości

SebastianZ1

Użytkownik
  • Postów

    827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SebastianZ1

  1. przy okazji pytanie - bo nigdy nie jezdzilem autem z bixenonem - co to wlaściwie daje? rozumiem ze bixenon = mam tez swiatla drogowe w xenonie

    Sam sobie odpowiedziałeś. Z tym, że jest to ta sama żarówka (palnik), co w mijania. Jedynie zmienne położenie przesłony powoduje, że raz są one krótkimi, a raz długimi.

    normalnie drogowe włacza sie rzadko i raczej zwykle żarówki starczaja

    :shock: :shock: Nie wyobrażam sobie jazdy poza miastem na krótkich. Jakbym mógł, to chętnie dopłaciłbym do elektrowni rodem z rajdówki w każdym aucie. W mojej ex-Imprezie miałem dodatkowe 4 reflektory dalekosiężne i uważam, że były to jedne z lepiej zainwestowanych pieniędzy w tym samochodzie.

  2. czy warto zmieniać D80 na D90?

    Przemeq myślę, że najlepiej będzie, jak poczytasz sobie Forum Nikona. Tam w przynajmniej kilku wątkach temat był poruszany. W większości przypadków zamiana była uznawana za uzasadnioną. Tylko że tam sami "zboczeńcy" i z pewnością funkcja nagrywania filmów była jedną z ostatnich, które w ich przekonaniu decydują o różnicach pomiędzy tymi modelami. Główne zalety 90tki to matryca, ISO i "szybkostrzelność". Jeżeli focisz zupełnie amatorsko, średnimi jakościowo szkłami, to różnica praktycznie niedostrzegalna.

    Natomiast co do 'movie'... 90tkę mam od ca. 2 m-cy i w 'filmowca' bawiłem się całe, hmmm...5min? Może jeszcze wszystko przede mną? :wink:

  3. Jaki to słoik? Z exifu i wartości przysłony domyślam się że jakiś ciemny transfokator z minimalną przysłoną zależną od ogniskowej.

    Tylko bez onanizmu sprzętowego mi tu proszę :mrgreen: Jest zdjęcie? Jest! :twisted:

    A na poważnie, to stosunkowo ciemny Nikonowski 70-300. Na szczęście VR trochę rekompensuje niedobór światła i generalnie jest git.

    To evo z moim słoikiem? Niezłe foty robi - ja takich nie potrafię nim zrobić .

    ...echh te D80...

     

     

     

    :mrgreen::twisted:

  4. A czemuś Ty się nie przyznał będąc w W-wie, że masz D90, tylko brałeś cichaczem obiektywy do testowania, ha?

    No widzisz, było tak zimno, że nawet rąk z kieszeni nie chciało mi się wyciągać, o foceniu nie wspominając. Także miałeś mało okazji do przyuważenia, co mam. A z Twoim tele-słoikiem przynajmniej wdzięczne obiekty bliżej oka się znajdowały (piękna sztuka :!: )

    dsc0614pr1.th.jpg

     

    Wspominka z Żerania (aż się nie chciało odchodzić od tak ciepłej miejscówki :wink: ):

    dsc0541apo7.th.jpg

  5. Zawsze myślałem, że o stopniu bezpieczeństwa danego auta decyduje ochrona pasażerów, a nie wygląd po wypadku. Skoro koleś ma się stosunkowo dobrze po crashu przy tak wysokiej prędkości (bo jak już tu wielokrotnie zauważono, 50kmh przy uderzeniu bocznym od strony poszkodowanego jest prędkością znaczną, przy której nie testuje się nawet współczesnych konstrukcji), to skąd jego zdziwienie?

    Za przykład niech posłuży tu auto "znanego" z forum Babrocha. Jego GT wyglądało jakby pociąg po nim przejechał, a jednak 4 ludzi, o ile dobrze pamiętam, z wypadku wyszło w nienajgorszym stanie. I jakoś nikt nie miał pretensji, że się auto zdefasonowało.

    Uwielbiam takie artykuły. :???:

  6. Wątek dotyczy co prawda rozmów fotograficznych, ale linki poniżej z foto aparatami jednak coś wspólnego mają :razz: . Dwa kilkunastosekundowe ujęcia z Karowej wokół beczki, Podkalickiej i Dytków (zdecydowanie bardziej dynamiczny :mrgreen: ) kręcone D90 w HD. Sorry za nienajlepszą koordynację aut z kadrem, ale to wina Hogiego, w właściwie jego nalewki. No i samo kręcenie ponad głowami ludzi stojąc na palcach też nie należy do najłatwiejszych :twisted:

    http://rapidshare.com/files/174697228/DSC_0640.AVI

    http://rapidshare.com/files/174699294/DSC_0648.AVI

    Szału nie ma, ale jak ktoś chciałby sprawdzić jak chodzi funkcja Movie w lustrzance, to proszę bardzo.

  7. Wszystko się wali. Dziś dostałem maila od Stanis'a - gościa z Czech - który poinformował o zakończeniu archiwizowania rund RMŚ i wystawiania ich półoficjalnie na serwer. Wielka szkoda, bo kończy się moja blisko 4 letnia przygoda z korzystania z jego usług. Dobrze, że na pamiątkę zostanie chociaż parę GB materiałów z lat ubiegłych. Nie wiem, czy teraz uda się wszystko w tak przejrzysty sposób znaleźć gdzieś na torrentach, jak to miało miejsce u Stanisa.

    Zresztą co tu teraz archiwizować.... :cry: (chyba przerzucę się na Tractor Pulling :???: :mad: )

  8. SebastianZ1, samochód jest duży, dzieciak mały, kierowca siedzi w kuble widzi czasem mało.

    ..i jest to jedyne wytłumaczenie, które częściowo mogłoby usprawiedliwiać zachowanie kierowcy.

    Zafajdanym obowiązkiem tatusia jest pilnować dzieciaka i tego nie zmienisz.

    Ale może on był pilnowany? Przecież nie wyłaził na drogę, nie pchał się pod koła samochodu, nie stał przy taśmie aby mieć samochód na wyciągnięcie ręki. Stał dokładnie tam, gdzie powinien-na środku placu z dala od OESu, w miejscu (zresztą słusznie) wskazanym przez organizatora. Sorry kolego, ale zasady obowiązują w obie strony: zarówno kibica włażącego na OES, jak i kierowcę wjeżdżającego pomiędzy ludzi na strefę dla oglądających. Obaj znajdują się na terenie, w którym muszą zachować wyjątkową ostrożność, bo tam znajdować się nie powinni. I nie ma tu znaczenia czy potrącone zostało dziecko czy dorosły. Próba nadrabiania czasu slalomem między ludźmi, to delikatnie mówiąc, słaba decyzja.

    samochody potrafią różne rzeczy wyczyniać.
    W tym wypadku, to zdecydowanie nie samochód "powyczyniał" różne rzeczy.

     

    erixson, już nie raz i nie dwa pisałem, że jak dla mnie, Stanik jest najszybszym krajowym kierowcą na luźne nawierzchnie. Od trzech/czterech sezonów jeździ rewelacyjnie. Szkoda, że auto często mu defektuje. Gdyby nie to, miałby w swoim dorobku kilka naprawdę fajnych wyników.

  9. raczysz kpić, to tylko i wyłącznie wina ojca, że nie potrafi upilnować dzieciaka.

    Zastanów się na drugi raz, zanim coś mądrego napiszesz.

    To miejsce było enklawą dla kibiców odgrodzoną betonowymi klocami po wewnętrznej stronie prawego haka, gdzie auta jadą 40kmh. Dodatkowo otaśmowane. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić bezpieczniejszego miejsca, gdzie dziecko mogłoby oglądać rajd. Ojciec bardzo rozsądnie wybrał ten plac. Żadne auto nie miało prawa tam się pojawić. I jeżeli już jakiś ziom zjeżdża z OESu i pakuje się zdefektowanym autem w strefę bezpieczeństwa, to jego psim obowiązkiem jest zachować szczególną ostrożność wyjeżdżając stamtąd. Kierownik chyba zapomniał, że ścigamy się na OESie, a nie między ludźmi po placu.

  10. A moglbys pokazac cos zrobionego w slabych warunkach oswietleniowych z maksymalnym zoomem?

    Niestety w moich zbiorach takiego zdjęcia nie posiadam. Najwcześniej ten aparat bedę miał w rękach w przyszły weekend, więc coś pstryknę. No i jeżeli chodzi o słabe warunki oświetleniowe, to raczej rewelacji bym się nie spodziewał, ale na pewno przetestuję.

     

    A tzw. w międzyczasie dwie fotki z cyklu "szwedzkie zachody słońca", robione dawno temu pierwszą cyfrówką, którą był najzwyklejszy kompakt HP720 (wtedy to był mega sprzęt za mega pieniądze :mrgreen: ).

     

    im000282av6.th.jpg im000222dl8.th.jpg

  11. Dosyć dziwnie wyglądała jedna akcja na Żeraniu1. Zdefektowało auto (Ciemny TypeR z naklejkami). Kierowca zjechał za taśmy, a wokół zebrało się kilka osoób. Po chwili walki z rozrusznikiem auto ponownie odpaliło. Wszyscy się odsunęli, ktoś tam podniósł taśmę aby Honda mogła z powrotem wrócić na trasę. Wszyscy-oprócz małego dzieciaka: 2-3latek. Mały nie zdążył szybko odbiec. Kierowca jakby nigdy nic zapiął 1kę i szpula. Wjechał prosto w chłopca, który odbił się od zderzaka prosto w ręce nadbiegającego ojca. No szlag by człowieka trafił. Koleś niech drugi raz nie startuje skoro nie potrafi poskromić nerwów i jedzie po ludziach za wszelką cenę. Kierowca co prawda wysiadł z auta i przeprosił za sytuację, ale niesmak pozostał. Dobrze, ze go ludzie nie zlinczowali.

    PS. Dodam tylko, że wszyscy ci kibice stali w miejscu dozwolonym, za taśmą. Dziecku na szczęście poza małymi siniakami i chyba rozbitym nosem nic się nie stało.

  12. dodam tylko ze zoom rzędu 18 czy 20x jest nie do utrzymania z ręki, wiec jeżeli nie targasz ze sobą statywu to nie ma się czym podniecać ;)

    Wbrew pozorom stabilizacja w 560 działa na tyle wydajnie, że naprawdę rzadko popsujesz zdjęcie w dobrych warunkach oświetleniowych przy maksymalnym najeździe.

  13. Male pytanie, czy Olimpus SP-570 UZ to cos fajnego?

    Ojciec ma poprzednika, tj. Olympusa SP-560UZ. Funkcjonalnie prawie to samo, technicznie 570 ma 10MPix (wobec 8Mpix 560tki) i 20x zooma optycznego (zamiast 18x w 560). Moim zdaniem aparacik całkiem udany, parametry jak na zaawansowanego kompakta nawet przyzwoite (szczególnie zoom). Jeżeli nie jesteś zapalonym fotografem i interesuje Cię raczej typowa "wycieczkowa dokumentacja", to moim zdaniem bardzo dobry wybór. Na tyle dobry, że czasami na szybko, przy ciężkich warunkach pogodowych wolę chwycić za małego Olympusa zamiast pakować D90 z całym majdanem.

  14. nie pamiętam w którym roku ale karowa była ogrodzona i płatna, padał śnieg pod koniec przejazdów było bardzo dużo śniegu, Kościuszko jechał imprezą wrc,

    2002r. Się było :) Karową wygrał Nowosiadły w Pugu 206 :mrgreen: Jechał jeszcze po suchym...

    Edit. "Nowy" wygrał wtedy całą Barbarę. Karową Turski w Imprezie WRC.

  15. Rozczarowanie. Niestety.

    Cholernie męczą ujęcia akcji wykonywane na zbyt dużym zbliżeniu. Efekt jest taki, jakbym robił fotkę w pokoju 2x2m teleobiektywem. Zupełnie nietrafiony pomysł. Przydała by się chyba lekcja u Idziaka.

    Sam Bond nie był liderem w filmie. Nie ciągnął całego tego cyrku. Odniosłem wrażenie, jakby tam była cała grupa ról pierwszoplanowych, a Craig grał tylko jedną z nich. Zabrakło tego blasku i sznytu. Oglądało się to trochę, jak nieudaną kopię "Tożsamości Bourna", czy coś w tym stylu. '007' nie powinien być taki.

     

    Wychodząc z dziewczyną z Casino Royale zapytałem "Podobał Ci się film?". Odparła, że nigdy nie była miłośnikiem tej serii, ale film cholernie jej się podobał, a Craig rewelacyjnym aktorem jest. Moje odczucia były podobne.

    Wczoraj zapytałem o to samo. W odpowiedzi - po dłuuugiej ciszy - usłyszałem: "....Chodźmy może coś zjeść". I to by było tyle w temacie QoS.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...