Witam
Pomóżcie Panowie bo już tracę nadzieję ;-)
Problem dotyczy Forka '05 2.5XT US.
Opis problemu: Auto parkowane pod chmurą. Gdy temperatury spadaj poniżej +5 (nie koniecznie mróz) po ok. minucie po porannym odpaleniu i przejechaniu ok 500 metrów odczuwam wyraźne zmulenie auta (wyczuwalny brak reakcji na pedał gazu) oraz twardniejący pedał hamulca. Przy próbie zhamowania do ~0 km/h obroty spadają i auto gaśnie. Jeżeli nie hamuję i jadę dalej to po chwili problem ustępuję i auto zachowuje się już normalnie. Przez cały dzień niz złego się nie dzieje, auto zbiera się, hamuje normalnie i nie gaśnie. Problem wystepuję tylko po dłuższym postoju na zimnym silniku.
Co było robione do tej pory: Wymienione serwo z pompą hamulcową (używka), weżyk od podciśnienia z zaworkiem zwrotnym, czyjnik temperatury płynu chłodzącego, czyszczona przepustnica, sprawdzane zawory (podobno nie wymagały regulacji), nowe hamulce i płyny.
Ręce mi już opadają, a mechanikom kończa się pomysły.
Z góry dzięki za wszelkie wskazówki, które mogły by mnie doprowadzić do rozwiązania problemu. Żona się boi jeździć autem (zgasło i straciłą wspomaganie, nie wiele brakowało a było by kuku)
pozdrawiam
Jacek