Matko bosko subarowska już myślałem, że się nie dokopie do tego tematu Widzę 2 lata strzeliły od ostatniej aktualizacji... Muszę trochę nadrobić bo co nieco się działo, na szczęście tylko pozytywnie Co pamiętam i odkopie w archiwach zdjęciowych wrzucę w najbliższym czasie.
Generalnie, od momentu jak ją poskładałem sobie, minęły właśnie 3 lata totalnie bezawaryjnej jazdy. Auto w dużej mierze używane na co dzień, momentami nawet jako jedyne i podstawowe, do wożenia dzieci do przedszkola jak i po bułki, czy na wczasy.
Obsługa ograniczyła się do podstawowych eksploatacyjnych rzeczy plus moje różne fanaberie które w skrócie przedstawię. Ale typowej awarii w sumie żadnej. Jedyne co pamiętam to raz mi zgasł prawy ksenon. Wymieniłem żarnik i dalej nic... Zacząłem szukać przetwornicy do podmiany. Znalazłem i zanim przyszła... lampa ożyła i świeci do dziś
Mam parę rozkopanych subarowych projektów aktualnie, nie wiem nawet do czego ręce wsadzić i nic jeszcze z tego nie jeździ... ale Nubirka jest zawsze pod ręką, zawsze działa, zawsze jedzie nawet 700 km jak trzeba i wraca Postanowiłem wczoraj więc w nagrodę ją odświeżyć, czyli poprawki lakiernicze, usunięcie paru blizn z tych 3 lat plus odnowienie i zabezpieczenie jeszcze wciąż oryginalnego podwozia. Stąd tez myśl żeby wziąć i odkopać ten temat z forumowych czeluści
Tymczasem cofając się w czasie... na początek jeden z pierwszych modów jakie robiłem, czyli wydeszek. Polowałem długo na Invidie ale nic nie trafiłem, a że stary oryginalny miał już całkowicie dość i pluł już bebechami musiałem kupić cokolwiek. Znalazłem seryjny ale w świetnym stanie. Przeczyściłem i zabezpieczyłem farbą wysokotemperaturową do wydechów.
Największym problemem seryjnego wydechu poza brakiem dźwięku, jest wygląd końcówek, małe, brzydkie niewidoczne. Więc drugie co zrobiłem to uciąłem wszystkie i zrobiłem je po swojemu Wyszło to tak>
Wpadły też popularne do dzisiaj ramki. Świetna jakość i dopasowanie. Mimo lat wciąż jak nowe. Uszczelki gumowe co by się klapa nie porysowała, a tablica nie hałasowała.
Szukając jakiegolwiek dźwięku pozbyłem się seryjnego DP. Wylądował tam gdzie jego miejsce czyli na skupie metalów szlachetnych
Zastąpiłem go produktem od MG dedykowanym do tego modelu, w wersji "mniejszej" 2,75 cala. Świetna jakość i spasowanie. Owinąłem bandażem w newralgicznym miejscu, bo w GH DP idzie blisko ściany grodziowej. Przemalowałem lakierem i gotowe.
O dziwo tylko po tej zmianie wydech zaczął coś wreszcie gadać Invidia to to nie była ale dzieciaki już z powodzeniem nawoływał
"Cold Start" =>
A tak na ciepło =>
Na zimę udało się dorwać ori BBSy z tej wersji, które to na początku głupi sprzedałem
Ale nie ma tego złego, bo trafiły się w fabrycznym stanie i malowaniu grafitowym, czyli takie na jakich auto wyjechało w 2011 roku z polskiego salonu